23:57
ks. E. Wesołek FSSPX Intronizacja Chrystusa Króla jako katolicka odpowiedz ma liberalizm, masonerię i modernizm. Wykład wygłoszony podczas VI Kongresu dla społecznego panowania Chrystusa Króla we …Więcej
ks. E. Wesołek FSSPX Intronizacja Chrystusa Króla jako katolicka odpowiedz ma liberalizm, masonerię i modernizm.
Wykład wygłoszony podczas VI Kongresu dla społecznego panowania Chrystusa Króla we Wrocławiu 19 października AD 2015 r
Zorganizowany przez Stowarzyszenie Fides et Ratio z Krakowa
www.fides-et-ratio.pl
stanislawp
Radek33
o nic innego nie chodzi tylko o wykazanie miłości Jezusowej do ukochanej osoby...
dziś bardzo kochasz ks Jerzego Popiełuszkę... a jak kochasz księdza Natanka, że nie dość że go sam nie bronisz kiedy wilki go atakują ale też gryziesz wszystkich, którzy otwarcie bronią księdza Natanka przed fałszywymi oskarżeniami z kurii krakowskiej?
Tak ksiadz Natanek jest księdzem jak i ksiądz Dziwisz …Więcej
Radek33
o nic innego nie chodzi tylko o wykazanie miłości Jezusowej do ukochanej osoby...
dziś bardzo kochasz ks Jerzego Popiełuszkę... a jak kochasz księdza Natanka, że nie dość że go sam nie bronisz kiedy wilki go atakują ale też gryziesz wszystkich, którzy otwarcie bronią księdza Natanka przed fałszywymi oskarżeniami z kurii krakowskiej?
Tak ksiadz Natanek jest księdzem jak i ksiądz Dziwisz jest księdzem...
Jeden ma w sobie ducha Chrystusa a drugi ducha wilka... proste jak nasza wiara...
Bronić swoich pasterzy a odganiać wilki kijem!
Na owczarka się nie nadajesz!
ona
tanislawp 12:43
Radek33
Twoje faryzejskie zachwycenie się przesladowanym i zamordowanym księdzem J Popiełuszko nijak sie ma do ofiar prześladowanych i iustawianych przed polutony egzekucyjne o których dał swiadectwo ksiądz Kiersztym, męczennik za Wiarę Jezusa Chrystusa.
------------------------------------------------------------------------------------
OPRAWIĘ W RAMKĘ, BARDZIEJ WYMOWNA NIZ MOJ …Więcej
tanislawp 12:43

Radek33
Twoje faryzejskie zachwycenie się przesladowanym i zamordowanym księdzem J Popiełuszko nijak sie ma do ofiar prześladowanych i iustawianych przed polutony egzekucyjne o których dał swiadectwo ksiądz Kiersztym, męczennik za Wiarę Jezusa Chrystusa.

------------------------------------------------------------------------------------

OPRAWIĘ W RAMKĘ, BARDZIEJ WYMOWNA NIZ MOJ BRAK CENZURALNYCH SŁOW

☕
stanislawp
Radek33
Twoje faryzejskie zachwycenie się przesladowanym i zamordowanym księdzem J Popiełuszko nijak sie ma do ofiar prześladowanych i ustawianych przed polutony egzekucyjne o których dał swiadectwo ksiądz Kiersztym, męczennik za Wiarę Jezusa Chrystusa.
15 lat prześladowany przez kurię krakowską!
Wy tych nowych męczenników batem posłuszństwa odsądzacie od czci i wiary...
Ten wilk w sutannie ks …Więcej
Radek33
Twoje faryzejskie zachwycenie się przesladowanym i zamordowanym księdzem J Popiełuszko nijak sie ma do ofiar prześladowanych i ustawianych przed polutony egzekucyjne o których dał swiadectwo ksiądz Kiersztym, męczennik za Wiarę Jezusa Chrystusa.
15 lat prześladowany przez kurię krakowską!

Wy tych nowych męczenników batem posłuszństwa odsądzacie od czci i wiary...
Ten wilk w sutannie ks Dziwisz posuwa się do następnych oszczerstw przeciw księdzu Natankowi...rzuca się wręcz na jego sutannę aby mu ją odebrać!
Za nasze pieniądze z tacy na kurie krakowską niszczy się nam Wiarę i świętych kapłanów...
ustami parvusów atakuje się wspaniałych księży Kiersztyna, Natanka K Stehlina księdza E Wesołka i innych którzy są wierni jak nasi ojcowie i dziadkowie...
Burków parvusjańskich szczrekajacych nie brakuje a karawana idzie dalej...bo Kościół to dzieło boże a nie ludzkie,
żaden bp nie ma prawa zmienić nawet joty z Doktryny, żaden Bergolio na urzędzie papieskim

Szanujmy urząd a wystrzegajmy się heretyków.
Radek33
Stanisławie zrozum wreszcie Ty i Tobie podobni,którzy uzurpują sobie prawo do publicznej krytyki papieża i hierarchów kościelnych,że takie zachowanie przynosi tylko i wyłącznie krzywdę całemu kościołowi czyli nam wszystkim,Matka Kościół chorowała,choruje i będzie chorować może nawet jeszcze dużo bardziej,a kapłani błądzili,błądzą i będą błądzić,a my pokornie znosząc cierpienie razem z naszą …Więcej
Stanisławie zrozum wreszcie Ty i Tobie podobni,którzy uzurpują sobie prawo do publicznej krytyki papieża i hierarchów kościelnych,że takie zachowanie przynosi tylko i wyłącznie krzywdę całemu kościołowi czyli nam wszystkim,Matka Kościół chorowała,choruje i będzie chorować może nawet jeszcze dużo bardziej,a kapłani błądzili,błądzą i będą błądzić,a my pokornie znosząc cierpienie razem z naszą Matką Kościolem mamy obowiażek modlić się za Święty Kościół i z troską oraz pokorą znosić wszelkie przejawy zła zarówno te ze świata jak i wewnątrz kościoła,a nie jak wściekłe niewdzięczny psy szarpać poranione ofiarę,tak się zachowujecie publicznie wywalając na portale grzechy,osądzenia czy podejrzenia na kapłanów.To jest haniebne,faryzejskie i diabelskie.Tak się zachowują dzieci wyrodne a nie kochające Matkę,która choruje i potzrebuje miłości i współcierpienia
ona
Specjalista teolog co to go siedzenie boli od tej wszechobecnej pokręconej mądrości. Zaprenumeruj jakiś przegląd wędkarski albo inne pismo branżowe i sie nimi upajaj. Najlepsze, że jeden bzdure stworzyl a drugi powtarza, tak wyczuleni na sprawiedliwośc.Ks.Natanek i ks.Kiersztyn ze wspolnym mianownikiem jaki się nieposłuszeństwo nazywa.Obaj za grosz pokory, kult swoj zbudowali na pomówieniach.Tylko …Więcej
Specjalista teolog co to go siedzenie boli od tej wszechobecnej pokręconej mądrości. Zaprenumeruj jakiś przegląd wędkarski albo inne pismo branżowe i sie nimi upajaj. Najlepsze, że jeden bzdure stworzyl a drugi powtarza, tak wyczuleni na sprawiedliwośc.Ks.Natanek i ks.Kiersztyn ze wspolnym mianownikiem jaki się nieposłuszeństwo nazywa.Obaj za grosz pokory, kult swoj zbudowali na pomówieniach.Tylko czekać az im glorjanie pomniki poustawiaja, o beartyfikacji nie wspomnę
stanislawp
Modernizm to herezja i wyznawcy Modernizmu wprowadzajacy te herezje w praktykę to przeklęte wilki... przeklęte ipso facto...ekskomunikowani.
Mamy szanować urząd biskupa a odcinac sie od heretyków... taka jest wykładnia Kościoła i o tym jest powiedziane w powyższym wykładzie księdza E Wesołka.
Ks Wesołek ponownie wyjawia nazwiska i listy masonów tak polskich jak i włoskich - nawet w lożach …Więcej
Modernizm to herezja i wyznawcy Modernizmu wprowadzajacy te herezje w praktykę to przeklęte wilki... przeklęte ipso facto...ekskomunikowani.
Mamy szanować urząd biskupa a odcinac sie od heretyków... taka jest wykładnia Kościoła i o tym jest powiedziane w powyższym wykładzie księdza E Wesołka.
Ks Wesołek ponownie wyjawia nazwiska i listy masonów tak polskich jak i włoskich - nawet w lożach masońskich Watykanu
stanislawp
Zaślepienie @Radek33 @biniobill i innych to takie, że bardzo dziś są za działaniem księdza J Polpiełuszki... bardzo...
Mamy zaś tych samych biskupów, którzy dziś w jawny sposób prześladuja i wyniszczają tak księdza Kiersztyna jak i księdza Natanka, no i co w/w wybierają?
Staja w obronie wilków i prześladowców!
🤦 🤦 🤦
ona
stanislawp 12:10
2 tys lat Doktryny KK odrzucone przez ks Rysia i ks bp Dziwisza!
nazywa się to judeizacja katolików a np ramieniem wykonawczym jest sekta wewnątrzkościelna Kiko - Neo-Religia pana Krzycha Wojciechowskiego i pana aaa obecnie @polski
---------------------------------------------------------
zastanawiam się kto ci pisze te bzdury, bo naprawdę mam o tobie ciut wieksze mniemanie i nie …Więcej
stanislawp 12:10
2 tys lat Doktryny KK odrzucone przez ks Rysia i ks bp Dziwisza!
nazywa się to judeizacja katolików a np ramieniem wykonawczym jest sekta wewnątrzkościelna Kiko - Neo-Religia pana Krzycha Wojciechowskiego i pana aaa obecnie @polski
---------------------------------------------------------
zastanawiam się kto ci pisze te bzdury, bo naprawdę mam o tobie ciut wieksze mniemanie i nie chcialabym cie obrazić stwierdzeniem ze puste to jak kanka od mleka..zeby kanki nie obrazić ☕
biniobill
Wystarczy pójść do kościoła na niedzielną mszę by spotkać Chrystusa.
Zaręczam Ci Stasiu że przestaną zadręczać cię bzdury typu balaski, klęczniki, rzekome zmuszanie do nieklękania przez biskupów... Przestań zajmować się meblami a zajmij się tym co ma ci Bóg do zaoferowania bo inaczej z całym tym bagażem nienawiści i uprzedzeń będziesz zakopany w piachu i zapomniany. Naszym celem jest Zbawienie …Więcej
Wystarczy pójść do kościoła na niedzielną mszę by spotkać Chrystusa.
Zaręczam Ci Stasiu że przestaną zadręczać cię bzdury typu balaski, klęczniki, rzekome zmuszanie do nieklękania przez biskupów... Przestań zajmować się meblami a zajmij się tym co ma ci Bóg do zaoferowania bo inaczej z całym tym bagażem nienawiści i uprzedzeń będziesz zakopany w piachu i zapomniany. Naszym celem jest Zbawienie i godne życie a nie ciągła walka z Kościołem Rzymskokatolickim. Nawróćcie się bo w Tym Kościele czeka na was Chrystus.
stanislawp
ANALIZA
Chciałbym pokrótce przedstawić dramat mego życia poświęconego dziełu Intronizacji Jezusa Króla w naszym Narodzie. Od kilkunastu lat władze duchowne zmuszały mnie, bym zaparł się Jezusa Króla i bym wraz z narodem Izraelskim wybrał Barabasza, tak jak to uczyniły one na fali soborowych przemian.
------------------------
re

cóż znaczy, że władze duchowe w kurii krakowskiej zmuszały księda …Więcej
ANALIZA
Chciałbym pokrótce przedstawić dramat mego życia poświęconego dziełu Intronizacji Jezusa Króla w naszym Narodzie. Od kilkunastu lat władze duchowne zmuszały mnie, bym zaparł się Jezusa Króla i bym wraz z narodem Izraelskim wybrał Barabasza, tak jak to uczyniły one na fali soborowych przemian.
------------------------
re

cóż znaczy, że władze duchowe w kurii krakowskiej zmuszały księda Kiersztyna do wsparcia idei judaizmu (wolą Barabasza niż Jezusa)?
ano to jest ten produkt kurii krakowskiej, że katolicy muszą połączyć się z braćmi starszymi w ideach głoszonych przez obecnegpo ks bp Rysia, że wiara obecnych Zydów jest dobra i nie musza się nawracać...
Można z nimi odprawiać wspólne nabożeństwa do ich boga...
2 tys lat Doktryny KK odrzucone przez ks Rysia i ks bp Dziwisza!
nazywa się to judeizacja katolików a np ramieniem wykonawczym jest sekta wewnątrzkościelna Kiko - Neo-Religia pana Krzycha Wojciechowskiego i pana aaa obecnie @polski
Wraz z parvusami wręcz nienawidzą zdrowej i czystej Doktryny która cudem przetrwała uratowana głównie przez biskupa Marcela Lefebvre
Ksiądz Piotr Natanek przed pielgrzymką do Japonii wstapił dio Watykanu aby złożyć zażalenie na prześladowania klękających do Komunii w Kościele Katolickim...
Magisterium Koscioła zabrania Komunii na Rękę ale w całym Kosciele biskupi usunęli balaski, klęczniki i utrudniają, wysmiewają, zabraniaja klękania...
stanislawp
Dla was parvusjjanie, oszczercy, prześladujacy księdza Kiersztyna a teraz księdza Piotra Natanka oświadczenie księdza Kiersztyna
tinyurl.com/lbt2roq
który wraz z panem Henrykiem Pajakiem wydali pracę zbiorową
Zatrute Źródło MASONERIA...
Kraków 2010
Pan Henryk Pająk w swoich książkach i wykładach publicznych posiada kopie legitymacji ks bp Dziwisza... masona 33 stopnia, brata Eliseo.
===========…Więcej
Dla was parvusjjanie, oszczercy, prześladujacy księdza Kiersztyna a teraz księdza Piotra Natanka oświadczenie księdza Kiersztyna
tinyurl.com/lbt2roq
który wraz z panem Henrykiem Pajakiem wydali pracę zbiorową
Zatrute Źródło MASONERIA...
Kraków 2010
Pan Henryk Pająk w swoich książkach i wykładach publicznych posiada kopie legitymacji ks bp Dziwisza... masona 33 stopnia, brata Eliseo.

==========================================

KAPŁAN przed plutonem egzekucyjnym:

Chciałbym pokrótce przedstawić dramat mego życia poświęconego dziełu Intronizacji Jezusa Króla w naszym Narodzie. Od kilkunastu lat władze duchowne zmuszały mnie, bym zaparł się Jezusa Króla i bym wraz z narodem Izraelskim wybrał Barabasza, tak jak to uczyniły one na fali soborowych przemian.

Gdy sztandaru Jezusa Króla Polski mimo wszelkich gróźb, kar i nacisków nie chciałem wypuścić z dłoni, postawiono mnie, tak jak ongiś górników z "Wujka", przed plutonem "egzekucyjnym", którym dowodził sam kard. Stanisław Dziwisz, i nie strzelano do mnie z broni palnej, lecz popełniono na mnie mord moralny przy użyciu broni, znanej dobrze siłom ciemności. Zanim opiszę te smutne wydarzenia, by były one zrozumiałe, krótko przedstawię historię mego życia, umieszczając w niej linki do najważniejszych dokumentów.

Moja droga życia
Nazywam się Tadeusz Kiersztyn i mam obecnie 62 lata. Do zakonu jezuitów wstąpiłem w sierpniu 1971 roku. Studia z zakresu duchowości ukończyłem w Rzymie w roku 1980. Rok wcześniej zostałem wyświęcony również w Rzymie przez papieża Jana Pawła II. W zakonie jezuitów pełniłem funkcje prefekta kleryków, a potem Krajowego Dyrektora Apostolstwa Modlitwy i redaktora naczelnego "Posłańca Serca Jezusowego". Jednakże cały czas specjalizowałem się w formacji duchowej świeckich.
Rok 1996 był rokiem przełomowym w moim życiu, gdyż pod wpływem pism Rozalii Celakówny Pan Bóg pozwolił mi przewartościować całą dotychczas zdobytą wiedzę pod kątem Jego królewskiej godności. Dogłębnie zrozumiałem, że to Bóg króluje nad narodami (Ps 47,9) i że On jest jedynym Władcą, Królem królów i Panem panujących(1Tm 6,15). Raduj się ziemio opromieniona tak niezmiernym blaskiem, a oświecona jasnością Króla Wieków, poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa (Exultet).
W przeciągu dwóch miesięcy doprowadziłem do otwarcia procesu kanonizacyjnego Rozalii Celakówny, apostołki Jezusa Króla Polski, na terenie Archidiecezji Krakowskiej przez ks. kard. Franciszka Macharskiego, co miało miejsce 5.11.1996 r. Od tej chwili "nasza Rózia" otrzymała tytuł Służebnicy Bożej, a ja poświęciłem cały wolny czas, by z jednej strony wspierać czynności procesowe, a z drugiej strony by głosić Polsce misję Rozalii - wezwanie do ogłoszenia Pana Jezusa Królem Polski przez władze kościelne i państwowe.
W niecały miesiąc po otwarciu procesu S.B. Rozalii Celakówny ofiarowałem Panu Jezusowi w Bazylice Serca Jezusa w Krakowie, wśród dość dramatycznych okoliczności, wotum - złotą koronę. To wydarzenie spowodowało, że ujawniły się ukryte dotąd w zakonie jezuitów i w Kurii krakowskiej siły liberalne, niewiele mające wspólnego z Objawieniem i z religią katolicką, wrogo nastawione do idei panowania Boga w naszym Narodzie. Głównymi wtedy przeciwnikami Jezusa Króla Polski objawili się: prowincjał jezuitów Prowincji Polski Południowej o. Adam Żak oraz metropolita krakowski ks. kard. Franciszek Macharski, co skutkowało tym, że na drodze zakazów i poprzez różnego rodzaju ostracyzmy próbowano zniechęcić mnie do szerzenia posłannictwa Rozalii. Po dwóch latach utarczek, gdy zorientowano się, że wyżej cenię obowiązek wiary niż względy ludzkie, postanowiono mój problem rozwiązać definitywnie. W czerwcu 1998 r. złożono mnie ze stanowiska Krajowego Dyrektora AM oraz z redaktora naczelnego "PSJ", a w trzy miesiące potem zażądano ode mnie, bym opuścił Polskę na nieokreślony czas.
W tym czasie jezuici opcji liberalnej czynili wszystko, by zdyskredytować posłannictwo Rozalii, a zwłaszcza wszystkie działania związane z Intronizacją Pana Jezusa na Króla Polski. Już w lutym 1998 r. o. prowincjał Adam Żak podczas egzorty wygłoszonej do członków wspólnoty jezuickiej na Przegorzałach w Krakowie stwierdził, że misją Kościoła nie jest szerzenie Królestwa Bożego na ziemi, a tylko działalność charytatywna. Ten nieporównywalnie heretycki pogląd, godzący w samą istotę Ewangelii, uświadomił mi, jak dalece Towarzystwo Jezusowe zatraciło ducha swego charyzmatu, a także jak groźne może to być dla Kościoła. W tym czasie bowiem szeptano między jezuitami, że o. A. Żak wraz z bp. T. Pieronkiem oraz bp. J. Życińskim przygotowywali razem przemówienia papieskie przed kolejną podróżą do Polski Jana Pawła II.
Rozwój wydarzeń, o których należałoby swoją drogą napisać obszerne sprawozdanie, nie pozostawiał złudzeń, że z chwilą mego wyjazdu z Polski zniszczony zostanie proces Rozalii oraz zniszczona zostanie założona przeze mnie Fundacja Serca Jezusa - powód (łac. actor) w procesie kanonizacyjnym S.B. Rozalii Celakówny (dla wyjaśnienia dodam, że powód to "osoba" zajmująca się finansowaniem procesu oraz prowadzeniem Biura Postulacji przez wskazanego przez siebie postulatora kanonicznie zatwierdzonego). Zważywszy na głęboki kryzys wiary w zakonie jezuitów oraz potrzebę wzięcia w obronę Fundacji Serca Jezusa - pełniącej rolę powoda w procesie - i Biura Postulacji S.B. Rozalii Celakówny, moja decyzja brzmiała: Jeśli zakon zmusza mnie do opuszczenia Polski, to wolę opuścić zakon, by zostać w Polsce dla wyżej wymienionych racji. Moją decyzję przedstawiłem w liście do prowincjała z dnia 30 września 1998:
Powiadamiam, że przed Panem Bogiem i własnym sumieniem podjąłem definitywną decyzję opuszczenia Towarzystwa Jezusowego. Wstąpiłem do Towarzystwa Jezusowego z niezłomną wolą służenia w nim Chrystusowi i bronienia Jego Królestwa na ziemi przed atakami szatana, działającego przez ludzi mu uległych (por. ĆD, Medytacja o dwóch sztandarach). Przez prawie 30 lat coraz bardziej przygniatała mnie świadomość, że Towarzystwo Jezusowe zdradziło swe szczytne ideały, demonstrując w obliczu współczesnych zagrożeń przerażającą pasywność lub - w osobach poszczególnych kapłanów - jawnie spiskując przeciwko Chrystusowi i Jego Królestwu.
Rozwój wydarzeń z ostatnich miesięcy, dotyczących mojej osoby i mojej działalności, przekonał mnie o beznadziejności co do dalszych prób zrealizowania mego powołania na drodze, którą obecnie kroczy Towarzystwo Jezusowe. Przy okazji z przykrością muszę stwierdzić, że poziom moralny, jak również poziom świadomości teologicznej Ojca Prowincjała, które ujawniły się zwłaszcza w prowadzonych ze mną rozmowach, były dla mnie w najwyższym stopniu gorszące. Jestem głęboko przekonany, że prowadzi Ojciec Prowincję sobie powierzoną do duchowego samozniszczenia, szkodząc tym samym całemu Kościołowi.
Biorąc to wszystko pod uwagę, dalsze przebywanie w Towarzystwie Jezusowym niesie dla mnie nieuchronną groźbę zmarnowania życia i budzi poważne obawy o zbawienie wieczne. Dlatego też, doświadczając wielkiej udręki duchowej, którą powoduje powyższa świadomość, jak też psychicznej niemożności dalszego wywiązania się ze ślubów zakonnych, złożonych przeze mnie w dobrej wierze w Towarzystwie Jezusowym, ze swej strony w sposób całkowicie wolny i świadomy z dniem dzisiejszym zrywam te więzy, które łączą mnie z Zakonem poprzez śluby, równocześnie komunikując, że rozpoczynam stosowne starania, by zerwanie tych więzów zostało także uznane od strony formalnej przez kompetentną władzę kościelną.
Dom Zakonny, w którym obecnie przebywam, opuszczę w terminie podanym mi przez Ojca w liście z dnia 29 września 1998 r., tj. do dnia 8 października 1998 r.

Zgodnie z zapowiedzią opuściłem zakon w październiku 1998 roku, przenosząc się do Wspólnoty św. Klaudiusza, jednostki prawnie działającej w ramach Fundacji Serca Jezusa. Jednakże oficjalne rozwiązanie więzów z zakonem według prawa mogło nastąpić wyłącznie na drodze dymisji udzielonej mi przez zakon. Po rocznym oczekiwaniu dymisję z zakonu otrzymałem w dniu 25 września 1999 r. Rozpocząłem wtedy starania, by znaleźć przychylnego mi biskupa i tu objawiła się twarda rzeczywistość: zbyt potężnych miałem wrogów, by moje poszukiwania zostały uwieńczone sukcesem.
Chcąc uratować mą godność bezlitośnie szarganą przez dawnych współbraci, ujawniłem powody mego odejścia z Towarzystwa Jezusowego listem otwartym Do Jezuitów. Natomiast, by uratować me kapłaństwo, musiałem uciec się do niezamierzonego zresztą fortelu. W 2000 roku zwróciłem się do ks. kard. Macharskiego z pisemną prośbą o zezwolenie mi na wykonywanie święceń na rzecz Wspólnoty św. Klaudiusza. Ponieważ na mój list nie otrzymałem odpowiedzi od ks. Kardynała, pozwoliło mi to uchwycić się prawa do wykonywania czynności kapłańskich w oparciu o pozwolenie domniemane (zdjęcie 1, zdjęcie 2). Dla wyjaśnienia dodam, że "Kodeks Prawa Kanonicznego" zostawia w tym względzie dość szeroki margines, dzięki któremu mogłem rościć sobie prawo do wykonywania święceń (kan. 269, 693, 701, 1335). Jedynie suspensa (dekret zakazujący wykonywania święceń) udzielona mi w formie deklaratywnej przez kompetentną władzę kościelną mogła pozbawić mnie nabytego w powyższy sposób prawa do wykonywania święceń na rzecz Wspólnoty św. Klaudiusza. Suspensy nigdy nie otrzymałem. Jednakże Kuria krakowska i jezuici z Krakowa robili wszystko, by zmusić mnie do zaprzestania posługi kapłańskiej, co praktycznie pozbawiłoby mnie możliwości szerzenia misji Rozalii.

Skazani na unicestwienie
Zaczęło się na początku roku 1999 od haniebnego ataku (zdjęcie 1, zdjęcie 2,zdjęcie 3, zdjęcie 4/1, zdjęcie 4/2) bpa Kazimierza Nycza na Fundację Serca Jezusa, co zarazem uderzało w proces Rozalii (pamiętajmy, że Fundacja była powodem w procesie) oraz miało na celu pozbawienie mnie jakiegokolwiek oparcia i możliwości działania. Metoda Kurii krakowskiej polegała na tym, by na pierwszym etapie działań w tej sprawie stworzyć pozory własnej bezstronności. Stąd nagle pojawiła się jakaś grupa osób świeckich, na interwencję której Kuria musiała zająć się sprawą Domu Rekolekcyjnego Fundacji.
Wyjaśnienia Fundacji na chwilę ostudziły niszczycielskie zapędy bpa K. Nycza - jak sądzę, będącego jedynie wykonawcą poleceń ks. kard. F. Macharskiego. Jednakże racje wyższe, domagające się zniszczenia Fundacji musiały wziąć górę nad zdrowym rozsądkiem, bo po pięciu miesiącach milczenia bp K. Nycz wydał niezwykle przewrotny komunikat. Z jednej strony rzucał on tyle niejasny, co głęboki oszczerczy cień na Fundację, a z drugiej strony izolował ją od kapłanów i wiernych pod płaszczykiem troski o dobro (a jakże) dzieci.
Drugi etap działań w tej sprawie polegał na tym, by komunikat dotarł do możliwie jak największej ilości ludzi. Opublikowano go w Biuletynie diecezjalnym, a następnie zadbano, by za pośrednictwem głównie ludzi świeckich dotarł on do najdalszych ośrodków i osób utrzymujących od lat łączność z Fundacją. Przypuszczam, że zasadniczy wpływ na te działania Kurii krakowskiej mieli jezuici, gdyż jeszcze w 2006 roku, po upływie 6 lat, o. Tadeusz Chromik rozsyłał nadal komunikat po całej Polsce osobom świeckim. Dla wyjaśnienia dodam, że komunikat "omijał" moją osobę, gdyż wtedy jeszcze formalnie należałem do Towarzystwa Jezusowego i nie było podstaw prawnych do bezpośredniego ataku na mnie, lecz pośrednio, ponieważ zamieszkałem w w/w Domu Fundacji, był przede wszystkim bezlitosnym ciosem we mnie. Przy okazji składam hołd osobom, które wtedy zarządzały Fundacją i prowadziły Dom Rekolekcyjny, bo cierpienie mi zadane z taką samą mocą spadło i na nie.
Oprócz ogromu poniesionych przeze mnie i przez Fundację upokorzeń ten atak nie przyniósł oczekiwanego skutku. Niemniej kampanię oszczerstw i pomówień, zarówno jezuici, jak i Kuria krakowska, kontynuowali w latach następnych. Nie ustawali w zniesławianiu mnie, udzielając fałszywych informacji, że zniszczyłem Apostolstwo Modlitwy, że porzuciłem kapłaństwo, że jestem suspendowany (przodował w tym kolejny jezuicki prowincjał o. Krzysztof Dyrek, rektor Bazyliki Serca Jezusa, o. Kazimierz Trojan, o. Tadeusz Loska i kilku innych jezuitów) lub że zostałem wyrzucony z zakonu i że nie mam prawa wykonywania święceń (przodowała w tym Kuria krakowska). Ponadto powyższe instytucje wbrew prawu i oczywistym faktom zniesławiały nadzorowane przez Fundację Serca Jezusa Biuro Postulacji S.B. Rozalii Celakówny twierdząc, że takowe nie istnieje, a jeśli działa, to nielegalnie. Z tego powodu zabroniono w Posłańcu Serca Jezusowego umieszczać adres Biura Postulacji, a wkrótce potem całkowicie usunięto z niego rubrykę poświęconą Rozalii.
Należałoby postawić pytanie, skąd u powyższych osób brał się ten zapał w niszczeniu Fundacji, Biura Postulacji i mnie? Według mego wieloletniego rozumienia całości wydarzeń odpowiedź jest jedna: to paniczny lęk i bunt wobec misji, która jest złączona z postacią Rozalii Celakówny, wyzwalały u nich tę skrajną determinację, którą można zrozumieć tylko w kontekście działań królestwa ciemności. Chodzi przecież o rzecz zasadniczą - jaki duch przejmie władzę nad światem!
Jak dalece Kuria krakowska podległa ks. kard. Franciszkowi Macharskiemu oraz jak dalece jezuici krakowscy sprzymierzyli się w zniszczeniu misji Rozalii, zmierzającej do poddania Polski pod władzę Jezusa Króla, świadczą takie działania, jak:
· Stanowczy opór ze strony jezuitów i Kurii krakowskiej wobec projektu złożenia wotum - złotej korony - w Bazylice Serca Jezusa w Krakowie;
· Nie dopuszczenie do wystawienia sarkofagu S.B. Rozalii Celakówny w Bazylice Serca Jezusa w Krakowie i do ekshumacji jej doczesnych szczątków z Cmentarza Rakowickiego, mimo poczynionych wszystkich wcześniejszych umów, uzgodnień prawnych i zezwoleń konserwatorskich. Ten akt wrogości powyższych władz wymaga odrębnego opracowania;
· Systematyczne zwalczanie, oczernianie i pomawianie mojej osoby, zwłaszcza przez jezuitów. Jest to o tyle niezwykłe, że co roku paru jezuitów opuszcza zakon lub przebywa poza nim nielegalnie i nigdy się nie zdarzyło, by reszta jezuitów się nimi "interesowała" w ten sposób. Zatem powód tych prześladowczych działań musiał mieć jakieś ukryte tło - jak sądzę, wrogość wobec Jezusa Króla Polski;
· Odmawianie przez 7 lat przez Metropolitę Krakowskiego podpisania gotowych dokumentów i zamknięcia procesu Rozalii na etapie diecezjalnym;
· Bestialskie zniszczenie przez Kurię krakowską w roku 2001 zachowanego w dobrym stanie domu rodzinnego S.B. Rozalii Celakówny, tej najcenniejszej pamiątki - swoistej relikwii po niej - dla Kościoła powszechnego. Podstawowe informacje odnośnie do tej sprawy znajdziesz w dziale proces kanonizacyjny - dom rodzinny Rozalii, a całość czeka na bardziej szczegółowe opracowanie. Dodam tu tylko, że w tamtym czasie wydawało się, że zarówno mój los, jak i los Fundacji i Biura Postulacji jest już przesądzony i że wszyscy znikniemy razem z domem rodzinnym Rozalii po cichu i bez śladu, co ośmielało do podjęcia barbarzyńskiego działania. Stało się jednak inaczej.

Między tymi faktami, a faktem otwarcia procesu Rozalii przez ks. kard. Franciszka Macharskiego wydaje się, że zachodzi sprzeczność, bo przecież otwarcie procesu świadczy o czymś innym. Niestety tak wydawać się może jedynie osobom nie znającym okoliczności otwarcia procesu Rozalii. Wyjaśnienie tej pozornej sprzeczności jest proste: od śmierci Rozalii minęło 50 lat, a od starań wyniesienia jej na ołtarze podejmowanych przez ks. Dobrzyckiego ponad 20 lat. Gdy w 1996 roku podjąłem starania o otwarcie procesu, ks. Kardynał miał dość mgliste wyobrażenie o Rozalii, pamiętając tylko, że swe życie poświęciła wenerycznie chorym. Ani on, ani nikt z biskupów decydujących o otwarciu procesu, nie znał jej posłannictwa. Z kolei przy prezentowaniu przyszłej kandydatki na ołtarze Biskupom Polskim wymaga się tylko ukazania heroiczności jej cnót, wiary i życia. Dlatego o misji Rozalii przed otwarciem procesu nikt nie wspomniał. Gdy po otwarciu procesu ujawniła się jej misja, wywołało to ogromny niepokój w Kurii krakowskiej i chęć wycofania się z tej, dla nich błędnej, decyzji.

Działalność na rzecz Intronizacji
Od 2003 r. na wielką skalę zacząłem szerzyć w Polsce misję Rozalii - Intronizację Jezusa Króla Polski. Ukazała się moja książka Ostatnia walka o Bogu Królu w dziejach świata i o Jego przeciwniku Lucyferze. Książka zyskała bardzo przychylne opinie ks. prof. Czesława Bartnika oraz abpa Stanisława Wielgusa i cieszy się do dziś powodzeniem. Opracowaliśmy "Siedmiodniowe nabożeństwo intronizacyjne" oraz została wykonana i seryjnie powielana figurka Jezusa Króla Polski. To wszystko sprawiło, że dzieło Intronizacji Jezusa na Króla Polski zaczęło rozwijać się żywiołowo.
Początkowo największym zagrożeniem dla szerzonego przez nas posłannictwa Rozalii było wypaczanie jego istoty przez tzw. Wspólnoty dla Intronizacji Najświętszego Serca. One to w osobach swych liderów: p. Ewy Nosiadek, p. Stanisława Leniartka, o. Henryka Klimaja, o. Jana Mikruta często w sposób naiwny i fanatyczny zastępowały Intronizację Osoby Chrystusa Króla Intronizacją Jego Serca. W ten sposób postać Jezusa Króla przysłaniały Jego Sercem, w efekcie sadowiąc na tronie nie Osobę, a tylko jeden z Jej organów, choć godny największego uwielbienia, to jednak nie wyrażający majestatu, wszechwładzy i osobowej godności Boskiego Króla. By zobrazować dramat tej pomyłki, ucieknę się do obrazu zaślubin: Proszę sobie wyobrazić sytuację, że pan młody pragnie zawrzeć związek małżeński nie z osobą, lecz z sercem swej narzeczonej. Czy byłby możliwy taki związek małżeński? Tak samo niemożliwa jest Intronizacja Serca - postawienie Serca w miejsce Osoby Króla.
W trosce o czystość kultu Jezusa Króla, a także, by nie utożsamiano działalności Biura Postulacji z działaniami osób niekompetentnych, postanowiliśmy zwrócić się w tej kwestii do kard. Franciszka Macharskiego listem z dnia 04.09.2004 r. Ku naszemu zaskoczeniu zdarzyło się, że odpisał na list do niego skierowany:
2 więcej komentarzy od stanislawp
stanislawp
Zapraszam oszczercę Radusia do wysłuchania tego wykładu...
To Radek33 wychwala ks bp S Dziwisza, masona 33 stopnia, który przesladował ks Kiersztyna za to że rozpracowal masonów z kurii krakowskiej.
ks Kiersztynjasno dał śwoje świadectywo i zginął tragicznie
Został postawiony przed pluton egzekucyjny którym dowodził ks bp Dziwisz, mason w sutannie
Zatyrute Źródło- Masoneria, autor ks Kiersztyn …Więcej
Zapraszam oszczercę Radusia do wysłuchania tego wykładu...

To Radek33 wychwala ks bp S Dziwisza, masona 33 stopnia, który przesladował ks Kiersztyna za to że rozpracowal masonów z kurii krakowskiej.

ks Kiersztynjasno dał śwoje świadectywo i zginął tragicznie
Został postawiony przed pluton egzekucyjny którym dowodził ks bp Dziwisz, mason w sutannie
Zatyrute Źródło- Masoneria, autor ks Kiersztyn i innni..praca zbiorowa

.
stanislawp
Wykład podstawowy dla @biniobill i innych którzy rżna glupa -taka gra dla zabawy na tym forum... rżnąć głupa....