tedzio
4799
Oskarżenia o praktykowanie przez Żydów mordów rytualnych na chrześcijańskich dzieciach to nieuzasadnione niczym pomówienia – podkreśla prof. Jacek Wijaczka, badacz historii Żydów w okresie staropolskim.
ekai.pl

Żydzi nie praktykowali mordów rytualnych

Oskarżenia o praktykowanie przez Żydów mordów rytualnych na chrześcijańskich dzieciach to nieuzasadnione niczym pomówienia – podkreśla prof. Jacek Wijaczka, …
go1984
Dementowanie "profesorka" potwierdza wiadomość. (Aleksander Gorczakow, "nie wierzę w niezdementowane informacje ")
predex
A to Piotr Skarga oszust, czyzby
tylko nasze tzw profesorki maja racje ,święci nic nie wiedzą cha cha cha
Powiadają, że żydzi używają do pewnych swych ceremonii krwi chrześcijańskiej. Badania stwierdziły, że nie może być mowy o wszystkich wyznawcach zakonu mojżeszowego, lecz chyba tylko o pewnej grupie, która albo na mocy jakich ustnie przekazywanych, a może źle rozumianych przepisów albo w celach …Więcej
A to Piotr Skarga oszust, czyzby

tylko nasze tzw profesorki maja racje ,święci nic nie wiedzą cha cha cha

Powiadają, że żydzi używają do pewnych swych ceremonii krwi chrześcijańskiej. Badania stwierdziły, że nie może być mowy o wszystkich wyznawcach zakonu mojżeszowego, lecz chyba tylko o pewnej grupie, która albo na mocy jakich ustnie przekazywanych, a może źle rozumianych przepisów albo w celach zabobonnych krwi chrześcijańskiej używa bądź to w czasie świąt wielkanocnych, bądź to w czasie pokuty. Krew ta ma mieć uświęcające lub rozgrzeszające znaczenie, nie mniej przecież służyć celom nienawiści. Dzieje stwierdzają cały szereg zabójstw, dokonanych od najdawniejszych aż do najnowszych czasów, które dla dziwnych okoliczności, dotąd nie wyjaśnionych dostatecznie, przypisują zabobonom poszczególnych żydów. Kościół przestrzegał nieraz przed zbytnią pod tym względem łatwowiernością, której źródło mogłaby być niechęć lub nienawiść – pomimo to uznaje niektóre wypadki zabójstw dokonanych na chrześcijanach przez fanatycznych żydów. Kalendarz powszechny Kościoła wedle martyrologium rzymskiego wymienia mianowicie śmierć chłopca Szymona z Trydentu, przypisuje ją żydom, a samego chłopca zalicza w poczet świętych jako zabitego dla wiary swej wskutek praktyk żydowskich. Sprawa na podstawie zeznań oskarżonych nie daje się ulegać dalszej wątpliwości.
We wtorek więc Wielkiego Tygodnia zeszło się kilku żydów Trydentu w domu Samuela na naradę. Wszystko bowiem było do paschy przygotowane; nie dostawało tylko wedle zabobonu krwi chrześcijańskiej. Uradzili tedy owi żydzi, aby schwytać dziecko chrześcijańskie i zabić je w domu Samuela. Zawołano sługę Łazarza, wzywając go, aby dostawił dziecię chrześcijańskie za nagrodę sto złotych. Łazarz bał się wykonać polecenia; z obawy uciekł. W czwartek zeszli się żydzi w bożnicy i przekazali sprawę swoją Tobiaszowi, który wiele miał znajomości między chrześcijanami i wiele w ich towarzystwie przebywał. Za wielką nagrodą podjął się niecnej sprawy. Pod wieczór wyszedł na ulicę zwaną Fosseta i znalazł tam przypadkowo dziecko chrześcijańskie, które miało półtrzecia roku, imieniem Szymon; siedziało bez dozoru żadnego przed domem. Było to dziecię ubogich rodziców chrześcijańskich, Andrzeja i Maryi. Namową i łakociami nakłonił niewinne dziecko, że poszło za nim. Zaprowadził je do domu Samuela, który ukrył je aż do nocy.
Nieszczęśliwa matka spostrzegłszy swą stratę, szukała dziecka nadaremnie. Tymczasem nocną porą zanieśli żydzi ofiarę swą do Bożnicy. Tam zewlókł Samuel z chłopca szatki – tak pisze Skarga – zawiązał mu usteczka chustką, kazał innym trzymać rączki i nóżki, sam zaś dobywszy nad szeroką miską nóża, przekłuł gardło dziecka; potem wziął nożyczki, wykroił z twarzy część mięsa, położył na misę i podał nożyce innym żydom, aby każdy z kolei uczynił tak samo. Następnie uchwycił Samuel nóżkę dziecka i pod kolanem wykrajał kawałek ciała. Tak samo uczynili wszyscy obecni po kolei. Potem wzięli na wpół już nieżywe dziecko, rozciągnęli je na krzyż i każdy z żydów kłuł małego męczennika igłami od głowy aż do nóżek. Mówili między sobą: Jakośmy Jezusa, Boga chrześcijańskiego przybili do krzyża, tak i tego zabijmy, niech tak nieprzyjaciele nasi na wieki będą pohańbieni. Umarło dziecko po godzinnej męce, Boga tylko samego mając świadkiem swego męczeństwa. Po zabiciu Szymona, dziękowali żydzi Bogu, że się pomścili nad nieprzyjaciółmi swymi. Ciało skryli w beczce od wina.
Nazajutrz, w piątek szukano dziecka po całym mieście po ulicach, wszędzie, gdziekolwiek tylko według przypuszczeń mogłoby było zaginąć. W sobotę zeszli się żydzi ponownie w bożnicy, by nad ciałem dziecka odprawić modlitwy. Widząc, że miasto całe ma na nich podejrzenie, postanowili ubrać trupa w szaty i wrzucić do rzeki. Chcieli przez to zatrzeć ślady. Przypuszczali, że chrześcijanie, znalazłszy ciało we wodzie, mniemać będą, że dziecko się utopiło.
Lecz Pan Bóg zrządził inaczej.
Nazajutrz bowiem poszedł Tobiasz do biskupa Ginderbacha i oświadczył, że znaleziono dziecko w rzece. Starosta Jakób de Sporso i sędzia miejski otrzymali polecenie, wydobyć dziecko i przynieść je do kościoła św. Piotra. Tutaj ślady ran, brak krwi wskazywały na umyślne zabójstwo i potwierdzać się zdawały podejrzenia rzucone na żydów. Pojmano wszystkich i stawiono przed sąd. Wykryła się cała zbrodnia wskutek zeznań i wzajemnych oskarżeń. Winowajców spotkały kary stosownie do stopnia winy. Nad grobem dziecka działy się liczne cuda. Było to w roku 1472. Szczątki św. Szymona – dziecka-męczennika – spoczywają w kościele św. Piotra w Trydencie.
asia7
Zgwałcenie i spalenie żywcem 4 dziewczynek 13 letnich to fakt - to nie mord rytualny?
Anieobecny
Taaa...