"Utarczką wojenną jest życie człowieka na ziemi"

UTARCZKA DUCHOWA CZYLI NAUKA POZNANIA, POKONANIA SAMEGO SIEBIE, I DOJŚCIA DO PRAWDZIWEJ DOSKONAŁOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ KS. WAWRZYNIEC SCUPOLI ––– "Utarczką wojenną jest życie człowieka na ziemi" (Hiob …Więcej
UTARCZKA DUCHOWA
CZYLI NAUKA POZNANIA, POKONANIA SAMEGO SIEBIE,
I DOJŚCIA DO PRAWDZIWEJ DOSKONAŁOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

KS. WAWRZYNIEC SCUPOLI
–––
"Utarczką wojenną jest życie człowieka na ziemi"
(Hiob. VII, 1)
–––––––– SPIS TREŚCI –––––
PRZEDMOWA Rozdział I. O doskonałości chrześcijańskiej, potrzebie duchowej utarczki i o sposobach wyjścia z niej zwycięsko Rozdział II. Nieufność w nas samych Rozdział III. Ufność w Bogu Rozdział IV. Jak poznać czyśmy się wyzuli z ufności nas samych, czyśmy całą w Bogu złożyli nadzieję Rozdział V. Trwożliwości nie mamy uważać za cnotę Rozdział VI. Niektóre uwagi służące do pozbycia się ufności w sobie, i zaufania całkowitego Bogu Rozdział VII. O dobrym użyciu władz duszy i ciała, a przede wszystkim władz rozumu i woli Rozdział VIII. Co nam przeszkadza, a co pomaga do zdrowego sądu o rzeczach Rozdział IX. Umysł nasz chronić się winien niepotrzebnej ciekawości Rozdział X. O urządzeniu woli, o celu do jakiego wszystkie nasze wewnętrzne i zewnętrzne …Więcej
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU udostępnia to
2332
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Ufność w Bogu
Jakkolwiek w duchowej utarczce, koniecznie wyzuć się należy z wszelkiej zarozumiałości o sobie, jakeśmy dopiero wykazali; jednakże sama nieufność nie wystarcza, i gdybyśmy innego nie mieli jeszcze środka, wnet musielibyśmy ustać, uchodzić z pola walki, wróg by nas rozbroił, zwyciężył. Winieneś zatem synu, drugiego jeszcze chwycić się sposobu, uciec się z ufnością do Boga, który …Więcej
Ufność w Bogu

Jakkolwiek w duchowej utarczce, koniecznie wyzuć się należy z wszelkiej zarozumiałości o sobie, jakeśmy dopiero wykazali; jednakże sama nieufność nie wystarcza, i gdybyśmy innego nie mieli jeszcze środka, wnet musielibyśmy ustać, uchodzić z pola walki, wróg by nas rozbroił, zwyciężył. Winieneś zatem synu, drugiego jeszcze chwycić się sposobu, uciec się z ufnością do Boga, który jest Twórcą wszelkiego dobra, od którego jedynie pomocy i zwycięstwa spodziewać się możesz.

Niezawodną jest rzeczą, że w gruncie nas samych jesteśmy nicestwem, że po nas spodziewać się jedynie możemy niebezpiecznych częstych upadków, że stąd mamy silną pobudkę do nieufności w sobie; lecz skoro tylko przeświadczymy się dobrze o naszej słabości i nędzy, wnet Bóg nam przychodzi z pomocą, a przy niej wszelką nad wrogiem mamy przewagę i nic bardziej nie sprowadza nam łaski nieba, nad całkowite synowskie zaufanie Bogu. Cztery są sposoby pozyskania tej potężnej cnoty:

Naprzód, w pokorze o nią błagaj Boga.

Po wtóre, wyraź sobie dobrze z mocną wiarą w duszy, jak potężnym, wszechmocnym, nieskończonej mądrości jest Pan; nic u Niego nie ma niepodobnego, nic trudnego; dobroć Jego jest bez granic, tak dalece, że w wysile miłości jaką ma ku tym co Mu służą, gotów jest w każdej chwili udzielić im to wszystko co jest potrzebne do życia prawdziwie duchowego, do panowania nad wszelkimi namiętnościami.

Jednej tylko od nas ten Pan domaga się rzeczy, abyśmy do Niego z ufnością się udawali. Niepodobna bowiem, aby ten Pasterz ukochany (1) co trzydzieści trzy lat szukał owieczki zbłąkanej, co biegł za nią po drogach przykrych i ciernistych, wśród razów i znojów tak ciężkich, iż Mu wszystką krew wytoczyły i życie odjęły, niepodobna mówię, aby ten Pasterz widząc wracającą doń tę owieczkę, pragnącą już odtąd iść za Nim, być Mu we wszystkim posłuszną, i choć to pragnienie jest słabe ale szczere, nie miał spojrzeć na nią okiem pełnym łaskawości, aby nie nadstawił ucha na jej wołania, aby nie wziął jej na swe ramiona i nie odniósł do swej owczarni. Zaiste, wielka dla Niego jest radość przyjąć na powrót tę owieczkę do swej gromadki; radość taka, że przyzywa Anioły aby się z Nim współuweselili.

Jeżeli z taką pilnością szuka drachmy Ewangelicznej, która jest obrazem grzesznika; jeżeli porzuca wszystko byle ją odszukał, miałżeby odrzucić owieczkę, co już znudzona długim niewidzeniem swego Pasterza, sama wraca do owczarni? Najsłodszy dusz Oblubieniec, stoi u drzwi serc naszych, nieustannie kołacze (2), pragnie abyśmy Mu otworzyli, aby tam wszedł, bo radością jest Jego udzielić się duszy naszej, napełnić ją swymi dobrami; niemiałżeby wdzięczny być widok dla Niego, gdy widzi podwoje serca otwarte, gdy widzi jak w pokorze błagamy, aby nas udarował swym nawiedzeniem, miałżeby nam odmówić łaski, o którą Go z taką usilnością prosimy?

Trzeci środek nabycia zbawiennej ufności w Panu, na tym zależy, abyś miał często na pamięci co Pismo św. tak często wspomina, o czym po tysiąckroć wyraźnie zapewnia, że ktokolwiek ufa w Panu, nie będzie zawstydzon na wieki (3).

Czwarty na koniec środek, abyś jednocześnie i sobie nic nie ufał i całą ufność położył w Panu, na tym zawisł, abyś wprzód nim przedsięweźmiesz jaką dobrą sprawę do wykonania, lub namiętność do zwalczenia, zwrócił pilną uwagę już na słabość i nędzę własną, już znowu na potęgę, mądrość, nieskończoną dobroć Boga; i taki lęk duszy, pochodzący z widoku własnej nędzy wzmacniając zaufaniem zupełnym Bogu, śmiało i odważnie stawiaj czoło wszelkim czekającym cię przykrościom i pracy, stawaj mężnie do najtrudniejszej utarczki. Tą bronią połączoną jeszcze z modłą gorącą, jak to w następnych zobaczysz rozdziałach, będziesz zdolnym wykonać najtrudniejsze zamiary, najświetniejsze odnosić zwycięstwa.

Jeśli zaś tego zaniechasz porządku, chociażby się zdawało tobie, że działasz z prawdziwą ufnością w Panu, bardzo łatwo oszukać się możesz, bo zarozumiałość tak jest nam wrodzona, iż nieznacznie, niepostrzeżenie wciska się już do ufności jaką sądzimy, że mamy w Bogu, już do nieufności, jaką się nam zdaje że mamy o sobie. Abyśmy zatem uniknęli tej zarozumiałości, abyśmy we wszystkich sprawach kierowali się dwiema cnotami, o których mówimy, i tak przeciwnymi zarozumiałości, potrzeba koniecznie aby nieufność w nas samych, uprzedzała ufność w Bogu, a znowu te obiedwie cnoty, aby uprzedzały każde dzieło, każdą sprawę naszą.

–––––––––––

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 10-13.

Przypisy:
(1) Łk. XV, 4.

(2) Apok. III, 20.

(3) Ps. XXX, 2.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMIX, Kraków 2009
Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
Utarczka duchowa
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Rozdział I. O doskonałości chrześcijańskiej, potrzebie duchowej utarczki i o sposobach wyjścia z niej zwycięsko
Rozdział II. Nieufność w nas samych
Rozdział III. Ufność w Bogu
Rozdział IV. Jak poznać czyśmy się wyzuli z ufności nas samych, czyśmy całą w Bogu złożyli nadzieję
Rozdział V. Trwożliwości nie mamy uważać za cnotę
Rozdział VI. Niektóre uwagi służące do pozbycia się ufności w …
Więcej
Rozdział I. O doskonałości chrześcijańskiej, potrzebie duchowej utarczki i o sposobach wyjścia z niej zwycięsko

Rozdział II. Nieufność w nas samych

Rozdział III. Ufność w Bogu

Rozdział IV. Jak poznać czyśmy się wyzuli z ufności nas samych, czyśmy całą w Bogu złożyli nadzieję

Rozdział V. Trwożliwości nie mamy uważać za cnotę

Rozdział VI. Niektóre uwagi służące do pozbycia się ufności w sobie, i zaufania całkowitego Bogu

Rozdział VII. O dobrym użyciu władz duszy i ciała, a przede wszystkim władz rozumu i woli

Rozdział VIII. Co nam przeszkadza, a co pomaga do zdrowego sądu o rzeczach

Rozdział IX. Umysł nasz chronić się winien niepotrzebnej ciekawości

Rozdział X. O urządzeniu woli, o celu do jakiego wszystkie nasze wewnętrzne i zewnętrzne sprawy kierować mamy

Rozdział XI. Uwagi zachęcające nas do pełnienia woli Boga

Rozdział XII. Dwie są wole człowieka, co wzajem między sobą walczą

Rozdział XIII. Jak zwalczać mamy zmysłowość, co ma czynić wola, aby nabyła świętego cnoty nałogu

Rozdział XIV. Co czynić należy, gdy rozumna wola jest niby zwyciężona i nie może się oprzeć chuci zmysłowej

Rozdział XV. Niektóre uwagi wykazujące, jak występować mamy do walki, na jakich nacierać wrogów i jakich cnót bronią

Rozdział XVI. Rycerz Chrystusa od poranku już gotowym ma być do walki

Rozdział XVII. Jaki porządek zachować należy w utarczce przeciw namiętnościom i występkom

Rozdział XVIII. Jak poskramiać trzeba nagłe wzruszenia namiętności

Rozdział XIX. Jak należy zwalczać namiętności cielesne

Rozdział XX. O sposobie pokonania lenistwa

Rozdział XXI. Jak używać należy zmysłów zewnętrznych, jak je nakierować do rozważania rzeczy Boskich

Rozdział XXII. Jak rzeczy zmysłowe mogą nam posłużyć do rozważania tajemnic życia i męki Pana naszego Jezusa Chrystusa

Rozdział XXIII. O innych jeszcze sposobach dobrego użycia zmysłów

Rozdział XXIV. O poskromieniu języka

Rozdział XXV. Szermierz Jezusa winien być wolnym od wszelkiego w sercu niepokoju

Rozdział XXVI. Co czynić mamy, kiedyśmy w walce duchowej ranę odnieśli, to jest usterk jaki popełnili

Rozdział XXVII. Jak szatan zwykł kusić i mamić tych, co zamierzają być cnotliwymi, a którzy jeszcze są pogrążeni w występku

Rozdział XXVIII. Jak szatan pociągnąwszy w grzech kogo, pragnie w grzechu go utrzymać i dopełnić jego zguby

Rozdział XXIX. O ułudzie tych, co niby radzi, a przecież całkowicie nie poprawują się

Rozdział XXX. O ułudzie tych, którzy mniemają, że już wysoko postąpili w drodze doskonałości, chociaż od niej są dalekimi

Rozdział XXXI. O podstępach, jakie nieprzyjaciel duszy zwykł czynić dla sprowadzenia nas z drogi cnoty

Rozdział XXXII. Ostatnia ułuda wroga, który samych cnót używa za podnietę do grzechu

Rozdział XXXIII. Uwagi potrzebne dla tych co pragną poskromić swe złe skłonności i nabyć cnót im potrzebnych

Rozdział XXXIV. O stopniowym jednej po drugiej cnót nabywaniu

Rozdział XXXV. O środkach najskuteczniejszych nabycia cnoty i sposobie, jak przez pewien czas o jedną głównie mamy się starać cnotę

Rozdział XXXVI. Ćwiczenia cnoty wymagają bezustannej pilności

Rozdział XXXVII. W cnocie nieustannie się ćwiczyć i żadnej sposobności do jej wykonania opuszczać nie należy

Rozdział XXXVIII. Z przyjemnością winniśmy przyjmować wszelką sposobność, gdzie się nastręcza możność dokonania jakiej bądź cnoty, a zwłaszcza, gdzie to z większym przychodzi trudem

Rozdział XXXIX. Jak różnych okoliczności mamy używać do ćwiczenia się w jednejże cnocie

Rozdział XL. O czasie jakiego użyć należy na nabycie cnoty i znakach po jakich poznać można, żeśmy znacznie w niej postąpili

Rozdział XLI. Nie należy pragnąć wyzwolenia od utrapień, które możemy znieść cierpliwie i jak podobne pragnienia urządzać należy

Rozdział XLII. Jak się ochronić ułudy szatańskiej, gdy nam poddaje nieroztropne ćwiczenia

Rozdział XLIII. Jak zaradzać złej skłonności wiodącej do posądzeń bliźniego

Rozdział XLIV. O modlitwie

Rozdział XLV. O modlitwie myślnej

Rozdział XLVI. O rozmyślaniu

Rozdział XLVII. Inny sposób modlitwy za pomocą rozmyślania

Rozdział XLVIII. O modlitwie zanoszonej do Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy Maryi

Rozdział XLIX. Niektóre uwagi pobudzające grzeszników do uciekania się z ufnością do Najświętszej Maryi Dziewicy

Rozdział L. Sposób modlitwy ustnej i myślnej przez przyczynę świętych Aniołów i błogosławionych zanoszonej

Rozdział LI. O rozmyślaniu męki Pańskiej i różnych stąd uczuciach wewnętrznych

Rozdział LII. O owocach czyli korzyściach, jakie odnosi dusza w rozmyślaniu krzyża i naśladownictwa cnót bolejącego Jezusa

Rozdział LIII. O Najświętszym Sakramencie

Rozdział LIV. O sposobie i pobudkach przystępowania do Najświętszej Komunii

Rozdział LV. Jak się mamy gotować do Najświętszej Komunii, jak wzbudzać w sobie akt miłości Boskiej

Rozdział LVI. O Komunii duchowej

Rozdział LVII. O składaniu podzięk Bogu

Rozdział LVIII. O ofiarowaniu się Bogu

Rozdział LIX. O słodyczach i oschłościach w ćwiczeniach duchowych

Rozdział LX. O rachunku sumienia

Rozdział LXI. O przetrwaniu do śmierci w utarczce duchowej

Rozdział LXII. Jak się umocnić mamy przeciw wrogom, którzy w godzinę śmierci nacierać na nas będą

Rozdział LXIII. O czterech pociskach, jakimi wróg zbawienia uderza na duszę w godzinę śmierci, a naprzód o pokusie przeciw wierze i jak onej oprzeć się należy

Rozdział LXIV. O drugiej pokusie, rozpaczy i sposobie jej zwalczenia

Rozdział LXV. O trzeciej przy śmierci pokusie, próżnej chwale i środkach się jej pozbycia

Rozdział LXVI. O innych jeszcze ułudach szatana, jakimi na nas w godzinę śmierci uderza i sposobie ich usunienia

––––––––

DODATEK

O spokoju duszy i o szczęściu serca umierającego sobie samemu, aby żyło Bogu

Rozdział I. Jaka jest natura serca ludzkiego i o sposobie kierowania nim

Rozdział II. O staraniu jakie mieć powinna dusza o nabycie doskonałego uspokojenia

Rozdział III. Że spokojny ten budynek zwolna wznosić się powinien

Rozdział IV. Że dla dojścia do tego uspokojenia, dusza winna wszelkich ludzkich pociech zaniechać

Rozdział V. Że dusza powinna zostawać sama i oderwana od wszystkiego, aby Bóg działać mógł w niej to wszystko, co Mu się podoba

Rozdział VI. Że potrzeba być roztropnym w miłości bliźniego, by nie zamieszać spokoju własnej duszy

Rozdział VII. Że dusza powinna być wyzuta z własnej woli swojej, aby się mogła stawić przed Bogiem

Rozdział VIII. O wierze jaką mieć powinniśmy względem Najświętszego Sakramentu Ołtarza, i jak mamy ofiarować się Bogu

Rozdział IX. Że dusza w samym tylko Bogu odpoczynku i zadowolenia szukać powinna

Rozdział X. Że przeszkody i wstręty jakie napotykamy względem tego wnętrznego uspokojenia, zasmucać nas nie powinny

Rozdział XI. O sposobach jakich używa szatan dla zamieszania spokoju duszy naszej, i jako przeciw nim uzbroić się powinniśmy

Rozdział XII. Że dusza nie powinna się smucić wnętrznymi pokusami, których doświadcza

Rozdział XIII. Że Bóg zsyła na nas te pokusy dla naszego dobra

Rozdział XIV. Co czynić należy, aby nie tracić odwagi na widok swych błędów

Rozdział XV. Że dusza uspokoić się winna, nie tracąc czasu na zastanawianie się nad każdą doznawaną niespokojnością


Modlitwa do Jezusa Chrystusa dla uproszenia wnętrznego spokoju duszy

Ćwiczenie poddania się i uległości woli Bożej

Sposób odprawiania modlitwy wnętrznej

Krótki rys sposobu odprawiania modlitwy wnętrznej

Główne rady dla dobrego odprawiania modlitwy wnętrznej, i odnoszenia z niej pożytków, jakich Bóg wymaga

Odpusty nadane osobom, odprawującym modlitwę wnętrzną

–––––––––––

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej (a). Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C. (b), Warszawa 1858, str. VI+260. (c)
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy literowe od red. Ultra montes).

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pozwolenie Władzy Duchownej:

Gdy Dziełko od dawna w świecie Katolickim znane, pod tytułem: Utarczka Duchowa, nie tylko nic w sobie nie zawiera przeciwnego św. Wierze Katolickiej i dobrym obyczajom, ale i owszem wielce służy do poznania, pokonania samego siebie, oraz dojścia do chrześcijańskiej doskonałości, przeto upowszechnienie tegoż drukiem, nader jest pożądanym.

Warszawa dnia 4 marca 1858 r.

X. A. Dąbrowicz, Cenz. Ksiąg duch. w Archid. Warsz.

–––––––––

APPROBATUR.

Varsaviae die 11 Martii 1858 anno.

Leo Topolski,

Judex Surrogatus C. M. V.

L. CZAJEWICZ, Secret.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przypisy:
(a) Tytuł oryginału włoskiego: Il combattimento spirituale.

Inne tłumaczenie na język polski: Ks. Wawrzyniec Scupoli, Teatyn, Walka duchowna, przetłómaczył Ks. Aleksander Jełowicki. Wydanie nowe. Kraków i Warszawa. NAKŁAD GEBETHNERA I WOLFFA. 1882.

Przekłady łacińskie:

1) Pugna spiritualis, Tractatus vere aureus de perfectione vitae christianae. A Vener. Dei Servo Laurentio Scupoli, Clerico Regulari, Italice scriptus, dein a variis in varias Linguas, atque a R. A. D. Jod. Lorichio, S. T. D. et P. in Acad. Friburg. Brisg. in Latinam versus. Editio nova correctior, Cui accesserunt, cum brevi notitia Vitae Auctoris, varia Encomia, quae de hoc Libello deprompsit S. Franciscus Salesius, et Regulae aliquot ad discretionem spirituum. Mechliniae 1825.

2) Certamen spirituale. Auctore P. Laurentio Scupoli, Clerico Regulari Theatino. Cum duabus appendicibus continentibus tractatus asceticos V. P. Alfonsi Rodriguez S. J. De Tentationibus et De Examine conscientiae. Cum approbatione. Ratisbonae et Romae MCMXIII (1913). (BIBLIOTHECA ASCETICA).

3) Theologia mystica et Epistola Christi ad hominem. Auctore Ioanne a Iesu Maria, Carmelita Discalceato. Pugna spiritualis. Secundum versionem latinam ab Olympio Masotto factam. Auctore Laurentio Scupoli, Ordinis Clericorum Regularium. Friburgi Brisgoviae [1912]. (BIBLIOTHECA ASCETICA MYSTICA).

4) Vene. Patris Laurentii Scupoli, Cler. Reg. Theatini, Certamen Spirituale, Ex Italico Latinitate donatum a Carolo Ant. Meazza. Tyrnaviae, Typis Acad. S. J. Anno 1749.

Opusculum alterum Vener. Patris Laurentii Scupuli, Cler. Reg. Theatini, Ex Italico Idiomate, a Carolo Antonio Meazza Latine redditum; In quo continentur quatuor sequentes Tractatus, cujusvis conditionis hominibus pernecessarii: I. Addita Certamini Spirituali. II. Via Paradisi, seu de Pace Cordis. III. De mentalibus Jesu Christi doloribus. IV. Modus juvandi, et consolandi cujuscunque generis infirmos. Versio reliquarum omnium accuratissima, et cum ejusdem Auctoris Manuscriptis diligentissime collata. Editio Tyrnaviensis Prima, A plurimis Typi mendis expurgata. Pars Secunda. Superiorum permissu. Tyrnaviae, Typis Academicis Soc. Jesu Anno 1746.

(b) X. S. U. W. C. = Ks. Stanisław Ulanecki, wikary z Czermiernik.

(c) Por. 1) Ks. Wawrzyniec Scupoli, a) Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. b) O spokoju duszy i o szczęściu serca umierającego sobie samemu, aby żyło Bogu.

2) Tomasz à Kempis, De imitatione Christi. O naśladowaniu Jezusa Chrystusa.

3) Św. Robert kard. Bellarmin SI, a) Katechizm mniejszy czyli Nauki Chrześcijańska krótko zebrana (Compendium Doctrinae Christianae). b) Wykład nauki chrześcijańskiej. Katechizm większy (Catechismus, seu: Explicatio doctrinae christianae).

4) Św. Alfons Maria Liguori, a) O wielkim środku modlitwy do dostąpienia zbawienia i otrzymania od Boga wszystkich łask, jakich pragniemy. b) Myśli pobożne. c) Uwielbienia Maryi (De Mariae gloriis). d) Doskonałość chrześcijańska według nauk i pism św. Teresyultramontes.pl/liguori_doskonalosc.htm e) Opera dogmatica.

5) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.

6) Abp Emil Guerry, Kodeks Akcji Katolickiej.

7) Ks. Alfons Rodriguez SI, O doskonałości chrześcijańskiej.

8) O. Maurycy Meschler SI, Trzy podstawy życia duchowego.

9) O. Fryderyk William Faber, Postęp duszy, czyli wzrost w świętości.

10) O. Jan Tauler OP, Ustawy duchowe. Dzieło z XIV wieku.

11) O. Gabriel Paláu SI, Katolik uczynkiem i prawdą.

12) O. Brunon Vercruysse SI, Przewodnik prawdziwej pobożności czyli nowe praktyczne rozmyślania na każdy dzień roku o życiu Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

13) OO. Redemptoryści, Książka Misyjna (modlitewnik).

14) Ks. Courbon, Życie w obecności Bożej.

15) Bp Karol Ludwik Gay, Sufragan Diecezji Poitiers, Wykład tajemnic Różańca świętego.

16) Św. Piotr z Alkantary, Pokój duszy.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMVIII-MMXV, Kraków 2008-2015
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
O spokoju duszy i o szczęściu serca
umierającego sobie samemu, aby żyło Bogu

–––––
ĆWICZENIE
poddania się i uległości woli Bożej
Cnota wzmiankowana na dwóch spoczywa zasadach, którymi dobrze przejąć się należy: 1) że nic nie dzieje się na świecie bez woli Bożej; 2) że niewypowiedzianie słuszną jest rzeczą, aby stworzenie poddawało się woli Stwórcy.
Boże mój, któryś stworzył świat wszechmocą …Więcej
O spokoju duszy i o szczęściu serca
umierającego sobie samemu, aby żyło Bogu


–––––

ĆWICZENIE

poddania się i uległości woli Bożej

Cnota wzmiankowana na dwóch spoczywa zasadach, którymi dobrze przejąć się należy: 1) że nic nie dzieje się na świecie bez woli Bożej; 2) że niewypowiedzianie słuszną jest rzeczą, aby stworzenie poddawało się woli Stwórcy.

Boże mój, któryś stworzył świat wszechmocą Swoją, i który nim rządzisz za pośrednictwem mądrości Swojej, przywodząc rzeczy wszystkie do ich końca drogami zarówno łagodnymi, skutecznymi i nieomylnymi; wierzę stosownie do wyroczni Jezusa Chrystusa Twojego Syna, że nic się nie dzieje na świecie, bez rozkazania Opatrzności Twojej i że nawet jeden włos z głów naszych nie spadnie bez woli Twojej. Pan Samowładny, wszelkich przyczyn stworzonych, bądź dowolnych, bądź koniecznych, jesteś zarazem Jedynowładcą i skutków jakie one wydają. Nic z nami stać się nie może, ani przypadkowo, boś Ty wszystko od wieków przewidział, ani przeciw Twej woli, bowiem nic potędze Twojej oprzeć się nie może. Wola nasza w Twoich spoczywa rękach, a Ty masz w skarbach mądrości Swojej, niechybne sposoby powstrzymania jej od pełnienia złego, i nakłonienia ku dobremu jak Ci się spodoba, nie naruszając przecież jej samodzielności.

Ty więc o najwyższy świata całego Panie, wyborem całkowicie wolnym Twej przenajświętszej woli, rozkazujesz lub dopuszczasz wszystko to, co się dzieje na świecie. Tobie przypisać należy rozmaitość stanów, nierówność dostatków i mienia, rozdzielanie zdolności i talentów. Ty urządzasz pory roku, gorąco, zimno, wiatry, deszcze, burze, pioruny. Ty chcesz żyzności i nieurodzaju, obfitości i niedostatku, zdrowia i choroby, powodzenia i przeciwności, spokoju i wojny, złych i dobrych, pomyślności, zamieszań, nieszczęśliwości, i w ogóle wszelkiego dobra i zła doczesnego na tym padole. Stworzenia przykładające się do tych wszystkich wypadków, są tylko narzędziami Opatrzności Twojej, dla wykonania Jej zamiarów. Oprócz grzechu, którego Ty chcieć nie możesz, wszystko inne z ręki Twojej pochodzi, i uważanym być winno przez duszę wierną, za rozkaz przez Ciebie wydany.

Złośliwość nawet ludzi, ich grzechy i wszelkie smutne onych następstwa, wchodzą także w porządek Opatrzności Twojej; bo nie tylko dopuszczasz onych spełnienie, mogąc je powstrzymać, ale nadto pozwalasz na nie, dla celów nieskończenie sprawiedliwych, i niewymownie godnych mądrości Twej i dobroci. Oto są niezaprzeczone prawdy, zamieszczone na wszystkich stronnicach Boskiego Twojego Pisma, i o których wątpić mi nie wolno. Lecz jeśli tak jest, Panie, jeśli prawdą jest że Ty Sam kierujesz wszelkimi świata wypadkami, cóż wtenczas pozostaje stworzeniu, jeśli nie najgłębsza uległość? Cóż jemu pozostaje, jeśli nie wielbienie zamiarów Twoich, wniknienie w takowe, i zastosowanie się we wszystkim do Twojej przenajdostojniejszej woli? Cóż nad to sprawiedliwszego, aby stworzenie Stwórcy swojemu uległym było, i aby wola tak ciemna, tak ograniczona, tak zepsuta, jak wola człowieka, stosowała się do woli nieskończenie mądrej, nieskończenie świętej, jaką jest Twoja wola.

Tyś Panem, o wielki Boże! Ty masz władzę rozkazywania. Myśmy niewolnicy, naszym jest obowiązkiem poddać się zupełnie.

Tobie należy stanowić prawo, nam przyjąć takowe z poszanowaniem. Nic nie masz słuszniejszego nad taki porządek, nic występniejszego nad onego zgwałcenie.

O Boże mój! gdybym się zastanawiał nad tymi prawdami, gdybym je sobie przyswoił, jakżebym cudowną znalazł w nich ucieczkę, przeciw trwogom, narzekaniom, szemraniom, nieufnościom, tak często w sercu moim powstającym. Niestety! tak łatwo wpadam w zamieszanie, na widok nieszczęść i nędzy, którymi ziemia jest jakby zalaną; tylu niesprawiedliwości, uciemiężenia, ucisków, zgorszeń, bezbożności; tylu żałosnych wypadków, tylu nieszczęść dotykających rodziny, miasta, prowincje, królestwa!... Lecz jeśli to prawda, jak mię religia uczy, że wszystko to dzieje się z Twoją wiedzą, pod Twoim okiem, za Twoim rozporządzeniem i pokierowaniem do końca godnego Ciebie, to cóż nad to może być zdolniejszym, dla zaspokojenia umysłu mego i serca? Nieszczęścia te, wprawdzie powinny mię smucić, powinny obudzać politowanie moje i żarliwość o powstrzymanie ich biegu: o ile mogę, powinienem użyć w tym celu usiłowań moich, modlitw i tego wszystkiego, co ode mnie zależy. A potem, dla uniknienia zamieszania, którego Duch Twój nigdy nie jest sprawcą, i dla utrzymania w spokoju mej duszy, pozostanie mi tylko, z wiarą żywą wznieść oczy ku Tobie, i uważać Cię za spokojnego Widza wszystkich tych nieszczęść. Możesz je powstrzymać o Panie! a nie czynisz tego: wolisz raczej one dopuścić; najwyższa słuszność wiedzie Cię do tego, nic czynić nie możesz, co by nie zmierzało ku większemu dobru. Znać, że jesteś w możności naprawić z pożytkiem wszystek ten nieład, inaczej nie pozwoliłbyś nań. Zaiste, gdybym mógł widzieć przyczyny skłaniające Cię ku temu, pewno byłbym zadowolon. Byłbym przeświadczon, że nic nad to sprawiedliwszego, ani bardziej nie może być słusznego. Widziałbym najoczywiściej, że wszystkie te nieporządki przeszkodzić nie mogą, aby świat rządzonym był z mądrością i dobrocią nieskończoną. Jeśli zaś teraz nie rozumiem przytoczonych prawd, to powinienem złożyć ten hołd Opatrzności Twojej, wierząc najmocniej, iż tak jest, dopóki nie nadejdzie dzień, w którym usprawiedliwić masz postępowanie swoje w oczach wszechświata.

Bardzo jeszcze często pozwalam sobie żalić się i narzekać, gdy rzeczy nie według moich wiodą się pożądań, gdy się sprzeciwiają zamiarom moim, moim skłonnościom i dążeniom. Poddaję się zniechęceniu w podobnych razach, ulegam smutkowi i nudzie. Myślę, mówię i działam, jakobym nie wiedział, że jest nade mną Pan, który rządzi wszystkim, lub jak gdyby moje osobiste dążności i skłonności, miały być prawidłem Twego postępowania i rządzenia światem. Ach Panie! gdybym się zastanowił, że to wszystko z ręki Twojej pochodzi, jakoż narzekać bym się poważył?... Gdybym nawet samą własność Pana w Tobie zauważył, to już powinnością moją byłoby wyniszczyć się u stóp Twoich, i uwielbić Boskie Twoje rozporządzenia, nie śmiejąc sprzeciwiać się Tobie w czymkolwiek. Bo czymże ja jestem, abym mógł powstać przeciwko Tobie, albo zażądać sprawy z postępowania Twego?... Gdyby Ci się spodobało zniszczyć mię, tak jako garncarz niszczy gliniane naczynie przez siebie ulepione, nic bym na to odezwać się nie mógł. Lecz Panie, gdy pomyślę, żeś daleki od postępowania w ten sposób ze stworzeniami swymi, że dobroć Twa i miłość, tyleż biorą udziału co wszechmoc i mądrość w obchodzeniu się Twoim z nimi; gdy pomyślę, że Ty nas nieskończenie miłujesz, i że nic nie rozporządzasz i niczego nie dopuszczasz, co by nie było z dobrem dla sług Twoich; gdy pomyślę, że zdumiewającym skutkiem mądrości Twojej, rzeczy nawet zdające się najprzeciwniejsze sprawie naszej, na naszą obracają się korzyść, jeśli się potrafimy poddać woli Twojej, i w Twoje wniknąć zamiary: wtenczas doskonale poznaję, że sprawiedliwą jest rzeczą spuścić się na Ciebie, nie tylko z poszanowaniem jakie się należy nieskończenie Wszechmocnemu Panu, ale nadto z miłością i zaufaniem, przynależnym najlepszemu Ojcu.

Rozporządź więc względem mnie, Boże mój, jak Ci się tylko spodoba. Mam postanowienie poddać się we wszystkim Twej woli.

O woli Boga, nieskończenie święta, nieskończenie mądra, nieskończonej czci godna, nieskończenie miła! wielbię Cię i kocham całym mym sercem. Poddaję się Tobie i spuszczam na Ciebie z najgłębszym uczczeniem, na jakie zdobyć się mogę. Wyznaję, że nieskończenie słuszną jest rzeczą, abyś się wypełniła nad wszystkimi stworzeniami; i pragnę tego całym zapałem mojego serca. Odwołuję wszystko, cokolwiek dotąd uczynić mogłem przeciwnego temu uczuciu. Moim zadaniem będzie na teraz, stosować się we wszystkim do Twoich zamiarów. A ponieważ nic się nie dzieje bez Twojego rozkazu, słuszną jest rzeczą, aby to stosowanie się nieustającym było. Spocznę zatem oczyma mymi w Tobie, o mój Boże! we wszelkich wypadkach życia; we wszystkim wielbić będę Twą wolę. Wielbić ją będę w porządku i zarządzie świata. Wielbić w tym wszystkim, co się przytrafi przyjaciołom moim i krewnym. Wielbić szczególniej w tym, co mnie samego dotyczyć będzie, mojej osoby, majątku, sławy, życia i śmierci. Od tej chwili przyzwalam na wszystko, cokolwiek upodoba Ci się rozrządzić w tym względzie. Nie chcę ani więcej zdrowia, ani więcej majątku, ani więcej sławy, ani więcej życia, nad to, co mi udzielić zechcesz. We wszystkim zaś, cokolwiek mię spotka zasmucającego: w przeciwnościach, utratach, chorobach, prześladowaniach, pokusach, skądkolwiek by one wyniknąć mogły, nie będę już odtąd zwracał mych oczu na stworzenia, ale je wzniosę ku Tobie o Boże mój! i przyjmę wszystko z ręki Twojej, z uległością i w pokoju. Wielbić będę, tę rękę Bożą, całować Ją z uszanowaniem i miłością.

Pragnę żyć w służbie Twojej, jako przystoi słudze w domu Pana swojego, zależąc we wszystkim od rozkazów Twoich, nie mając innej woli prócz Twojej.

Zostawać będę przed Tobą od rana aż do wieczora, w tej postawie sługi przed swoim Panem, będąc gotów na pełnienie Twej woli. Znajdę tę Boską wolę w mym stanie, w moim urzędzie i powołaniu, w czynnościach moich, w mej pracy, w mej nauce i modlitwie; znajdę ją we wszystkim, wszędzie i o każdej godzinie. Pragnę więc szukać jej we wszystkim, do niej się we wszystkim stosować, i ją we wszystkim kochać. O święty, o słodki, o szczęśliwy pogląd taki! Naucz mię Panie tego poddania się, tej uległości woli Twej świętej. Ach! i czemuż z Jezusem Chrystusem powiedzieć nie mogę, że we wszystkim to tylko czynię, co się Tobie podoba, i że pokarm mój, to wykonywanie świętej woli Twojej. Proszę Cię o tę łaskę, przez nieskończone zasługi tegoż Jezusa. Amen.

–––––––––––

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 232-238.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXIV, Kraków 2014
Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
.

Utarczka duchowa
Jeszcze jeden komentarz od CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Rozdział I. Prawdziwe oznaki postępu w życiu duchownym
Rozdział II. Zarozumiałość i zniechęcenie
Rozdział III. Jak korzystać z uświadomienia sobie naszych postępów
Rozdział IV. Duch służby Bożej
Rozdział V. Przeszkody postępu
Rozdział VI. Postępowanie zewnętrzne
Rozdział VII. Panująca namiętność
Rozdział VIII. Nasz stan zwyczajny
Rozdział IX. Cierpliwość
Rozdział X. Wzgląd ludzki
Więcej
Rozdział I. Prawdziwe oznaki postępu w życiu duchownym

Rozdział II. Zarozumiałość i zniechęcenie

Rozdział III. Jak korzystać z uświadomienia sobie naszych postępów

Rozdział IV. Duch służby Bożej

Rozdział V. Przeszkody postępu

Rozdział VI. Postępowanie zewnętrzne

Rozdział VII. Panująca namiętność

Rozdział VIII. Nasz stan zwyczajny

Rozdział IX. Cierpliwość

Rozdział X. Wzgląd ludzki

Rozdział XI. Umartwienie naszą prawdziwą ostoją

Rozdział XII. Duch ludzki

Rozdział XIII. O przezwyciężaniu ludzkiego ducha

Rozdział XIV. Lenistwo duchowe

Rozdział XV. Modlitwa

Rozdział XVI. Pokusy

Rozdział XVII. Skrupuły

Rozdział XVIII. Zadanie kierownika duchownego

Rozdział XIX. Nieustanny żal za grzechy

Rozdział XX. Właściwy pogląd na nasze upadki

Rozdział XXI. Niezbożni i wybrani

Rozdział XXII. Prawdziwe pojęcie pobożności

Rozdział XXIII. Właściwy użytek darów duchownych

Rozdział XXIV. Roztargnienie i środki zaradcze

Rozdział XXV. Oziębłość

Rozdział XXVI. Gorliwość

Rozdział XXVII. Roztropność

Skorowidz imienny i rzeczowy

O. Fryderyk William Faber (1), Postęp duszy, czyli wzrost w świętości. Z oryginału angielskiego przełożył ks. Wacław Zajączkowski T. J., Kraków 1935. Wydawnictwo Księży Jezuitów. (BIBLIOTEKA ŻYCIA WEWNĘTRZNEGO. TOM XXXIX), str. 610. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono). (2)

--------------------------------------------------------------------------------------

Pozwolenie Władzy Duchownej:
Można drukować
Kraków, dn. 15. IX. 1933.
Ks. Włodzimierz Konopka T. J.
Prowincjał Małopolski

L. 10439/33.
Pozwalamy drukować
Z Książęco-Metropolitalnej Kurji.
Kraków, dn. 2. X. 1933.
† Stanisław Bp.
Wik. gen.

L. S.
Ks. Stefan Mazanek
kanclerz.


--------------------------------------------------------------------------------------
Przypisy:

(1) Nota o autorze: "Faber Fryderyk, Wilhelm, oratorianin, pisarz ascetyczny, ur. 28 czerwca 1814 r. w Yorkshire. W r. 1827 posłany został do słynnego gimnazjum Harrow w Londynie, w r. zaś 1832 udał się do Oxfordu, gdzie studiował teologię. Tutaj zapoznał się z znakomitymi mężami jak Palmer i Gladstone. Powoli zyskiwał sobie na Fabera wpływ Newman, który kojąco oddziaływał na jego wątpliwości religijne. W r. 1839 przyjął święcenia anglikańskie i otrzymał probostwo Ambleside. Odbywszy podróż do Konstantynopola w r. 1842 napisał rozprawę Myśli o kościołach zagranicy. W r. 1843 Grzegorz XVI przyjmując go rzekł doń: «mój synu, masz dobre pragnienia, niech Bóg cię umacnia». Słowa te zrobiły potężne wrażenie i ostatecznie zdecydowały go do przyjęcia katolicyzmu. Jakoż 17 listopada 1845 r. złożył wyznanie wiary na ręce wikariusza apostolskiego biskupa Wareinga. W roku 1847 otrzymał od biskupa Wisemana z Oscott święcenia kapłańskie, a następnego roku pałając żądzą pracy dla dobra Kościoła, wstąpił do zgromadzenia Oratorianów. Przez lat 14 pracował w Londynie uwielbiany przez wiernych. Przez założenie bractw Krwi przenajświętszej i św. Patryka, przyczynił się wiele do rozbudzenia ducha pobożności. Pius IX w 1854 r. udzielił mu tytuł doktora teologii. Po zaborze państwa kościelnego, swoje przywiązanie do Stolicy Apostolskiej wyraził w piśmie Devotion to the Pope. Kardynał Manning podziwiał jego talent kaznodziejski, najwięcej wszakże rozpowszechniła się sława Fabera przez jego pisma ascetyczne, z których wyróżniały się szczególnie: Wszystko dla Jezusa, Londyn, 1853; Postęp duszy, tamże, 1854; Najświętszy Sakrament, tamże, 1856; Stopa krzyża, czyli cierpienia Maryi, tamże, 1858; Konferencje duchowne, tamże, 1859; Przenajdroższa Krew, tamże, 1860. Przepiękne są też jego pieśni i poezje. Faber † [zmarł] 25 września 1863 r. (Por. John Edw. Bowden, The Life and Lettres of Fred. Faber, Derby, 1869; Rosenthal, Conwertitenbilder, II, 348; J. W. Klein, Fried. Wil. Faber etc., Freiburg, 1879)". – Ks. Czesław Sokołowski (artykuł w "Podręcznej Encyklopedii Kościelnej" opr. pod red. ks. Zygmunta Chełmickiego, E.–F., Tom XI–XII. Warszawa – Kraków 1907, ss. 177-178).

(2) Por. 1) O. Fryderyk William Faber, Postęp duszy, czyli wzrost w świętości.

2) Tomasz à Kempis, De imitatione Christi. O naśladowaniu Jezusa Chrystusa.

3) O. J. Petitdidier SI, Ćwiczenia duchowne według normy św. Ignacego Loyoli (Exercitia spiritualia juxta normam sancti Ignatii Loyole).

4) Św. Alfons Maria Liguori, a) O wielkim środku modlitwy do dostąpienia zbawienia i otrzymania od Boga wszystkich łask, jakich pragniemy. b) Myśli pobożne. c) Uwielbienia Maryi (De Mariae gloriis). d) Doskonałość chrześcijańska według nauk i pism św. Teresyultramontes.pl/liguori_doskonalosc.htm e) Opera dogmatica.

5) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.

6) Abp Emil Guerry, Kodeks Akcji Katolickiej.

7) Ks. Alfons Rodriguez SI, O doskonałości chrześcijańskiej.

8) O. Maurycy Meschler SI, a) Trzy podstawy życia duchowego. b) Dar Zielonych Świąt. Rozmyślania o Duchu Świętym.

9) Jan kard. Bona OCist., a) O rozpoznawaniu duchów. b) Przewodnik do nieba. c) Droga do nieba. d) Manuductio ad coelum, medullam continens Sanctorum Patrum, et veterum philosophorum. e) Opuscula ascetica selecta. f) Strzeliste akty wiary. g) Feniks odrodzony czyli Ćwiczenia duchowne.

10) O. Jan Tauler OP, Ustawy duchowe. Dzieło z XIV wieku.

11) Ks. Wawrzyniec Scupoli, Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej.

12) O. Brunon Vercruysse SI, Przewodnik prawdziwej pobożności czyli nowe praktyczne rozmyślania na każdy dzień roku o życiu Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

13) OO. Redemptoryści, Książka Misyjna (modlitewnik).

14) Ks. Courbon, Życie w obecności Bożej.

15) Bp Karol Ludwik Gay, Sufragan Diecezji Poitiers, Wykład tajemnic Różańca świętego.

(Przypisy od red. Ultra montes).
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
Rozdział I. O doskonałości chrześcijańskiej, potrzebie duchowej utarczki i o sposobach wyjścia z niej zwycięsko
Rozdział II. Nieufność w nas samych
Rozdział III. Ufność w Bogu
Rozdział IV. Jak poznać czyśmy się wyzuli z ufności nas samych, czyśmy całą w Bogu złożyli nadzieję
Rozdział V. Trwożliwości nie mamy uważać za cnotę
Rozdział VI. Niektóre uwagi służące do pozbycia się ufności w …
Więcej
Rozdział I. O doskonałości chrześcijańskiej, potrzebie duchowej utarczki i o sposobach wyjścia z niej zwycięsko

Rozdział II. Nieufność w nas samych

Rozdział III. Ufność w Bogu

Rozdział IV. Jak poznać czyśmy się wyzuli z ufności nas samych, czyśmy całą w Bogu złożyli nadzieję

Rozdział V. Trwożliwości nie mamy uważać za cnotę

Rozdział VI. Niektóre uwagi służące do pozbycia się ufności w sobie, i zaufania całkowitego Bogu

Rozdział VII. O dobrym użyciu władz duszy i ciała, a przede wszystkim władz rozumu i woli

Rozdział VIII. Co nam przeszkadza, a co pomaga do zdrowego sądu o rzeczach

Rozdział IX. Umysł nasz chronić się winien niepotrzebnej ciekawości

Rozdział X. O urządzeniu woli, o celu do jakiego wszystkie nasze wewnętrzne i zewnętrzne sprawy kierować mamy

Rozdział XI. Uwagi zachęcające nas do pełnienia woli Boga

Rozdział XII. Dwie są wole człowieka, co wzajem między sobą walczą

Rozdział XIII. Jak zwalczać mamy zmysłowość, co ma czynić wola, aby nabyła świętego cnoty nałogu

Rozdział XIV. Co czynić należy, gdy rozumna wola jest niby zwyciężona i nie może się oprzeć chuci zmysłowej

Rozdział XV. Niektóre uwagi wykazujące, jak występować mamy do walki, na jakich nacierać wrogów i jakich cnót bronią

Rozdział XVI. Rycerz Chrystusa od poranku już gotowym ma być do walki

Rozdział XVII. Jaki porządek zachować należy w utarczce przeciw namiętnościom i występkom

Rozdział XVIII. Jak poskramiać trzeba nagłe wzruszenia namiętności

Rozdział XIX. Jak należy zwalczać namiętności cielesne

Rozdział XX. O sposobie pokonania lenistwa

Rozdział XXI. Jak używać należy zmysłów zewnętrznych, jak je nakierować do rozważania rzeczy Boskich

Rozdział XXII. Jak rzeczy zmysłowe mogą nam posłużyć do rozważania tajemnic życia i męki Pana naszego Jezusa Chrystusa

Rozdział XXIII. O innych jeszcze sposobach dobrego użycia zmysłów

Rozdział XXIV. O poskromieniu języka

Rozdział XXV. Szermierz Jezusa winien być wolnym od wszelkiego w sercu niepokoju

Rozdział XXVI. Co czynić mamy, kiedyśmy w walce duchowej ranę odnieśli, to jest usterk jaki popełnili

Rozdział XXVII. Jak szatan zwykł kusić i mamić tych, co zamierzają być cnotliwymi, a którzy jeszcze są pogrążeni w występku

Rozdział XXVIII. Jak szatan pociągnąwszy w grzech kogo, pragnie w grzechu go utrzymać i dopełnić jego zguby

Rozdział XXIX. O ułudzie tych, co niby radzi, a przecież całkowicie nie poprawują się

Rozdział XXX. O ułudzie tych, którzy mniemają, że już wysoko postąpili w drodze doskonałości, chociaż od niej są dalekimi

Rozdział XXXI. O podstępach, jakie nieprzyjaciel duszy zwykł czynić dla sprowadzenia nas z drogi cnoty

Rozdział XXXII. Ostatnia ułuda wroga, który samych cnót używa za podnietę do grzechu

Rozdział XXXIII. Uwagi potrzebne dla tych co pragną poskromić swe złe skłonności i nabyć cnót im potrzebnych

Rozdział XXXIV. O stopniowym jednej po drugiej cnót nabywaniu

Rozdział XXXV. O środkach najskuteczniejszych nabycia cnoty i sposobie, jak przez pewien czas o jedną głównie mamy się starać cnotę

Rozdział XXXVI. Ćwiczenia cnoty wymagają bezustannej pilności

Rozdział XXXVII. W cnocie nieustannie się ćwiczyć i żadnej sposobności do jej wykonania opuszczać nie należy

Rozdział XXXVIII. Z przyjemnością winniśmy przyjmować wszelką sposobność, gdzie się nastręcza możność dokonania jakiej bądź cnoty, a zwłaszcza, gdzie to z większym przychodzi trudem

Rozdział XXXIX. Jak różnych okoliczności mamy używać do ćwiczenia się w jednejże cnocie

Rozdział XL. O czasie jakiego użyć należy na nabycie cnoty i znakach po jakich poznać można, żeśmy znacznie w niej postąpili

Rozdział XLI. Nie należy pragnąć wyzwolenia od utrapień, które możemy znieść cierpliwie i jak podobne pragnienia urządzać należy

Rozdział XLII. Jak się ochronić ułudy szatańskiej, gdy nam poddaje nieroztropne ćwiczenia

Rozdział XLIII. Jak zaradzać złej skłonności wiodącej do posądzeń bliźniego

Rozdział XLIV. O modlitwie

Rozdział XLV. O modlitwie myślnej

Rozdział XLVI. O rozmyślaniu

Rozdział XLVII. Inny sposób modlitwy za pomocą rozmyślania

Rozdział XLVIII. O modlitwie zanoszonej do Boga przez wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy Maryi

Rozdział XLIX. Niektóre uwagi pobudzające grzeszników do uciekania się z ufnością do Najświętszej Maryi Dziewicy

Rozdział L. Sposób modlitwy ustnej i myślnej przez przyczynę świętych Aniołów i błogosławionych zanoszonej

Rozdział LI. O rozmyślaniu męki Pańskiej i różnych stąd uczuciach wewnętrznych

Rozdział LII. O owocach czyli korzyściach, jakie odnosi dusza w rozmyślaniu krzyża i naśladownictwa cnót bolejącego Jezusa

Rozdział LIII. O Najświętszym Sakramencie

Rozdział LIV. O sposobie i pobudkach przystępowania do Najświętszej Komunii

Rozdział LV. Jak się mamy gotować do Najświętszej Komunii, jak wzbudzać w sobie akt miłości Boskiej

Rozdział LVI. O Komunii duchowej

Rozdział LVII. O składaniu podzięk Bogu

Rozdział LVIII. O ofiarowaniu się Bogu

Rozdział LIX. O słodyczach i oschłościach w ćwiczeniach duchowych

Rozdział LX. O rachunku sumienia

Rozdział LXI. O przetrwaniu do śmierci w utarczce duchowej

Rozdział LXII. Jak się umocnić mamy przeciw wrogom, którzy w godzinę śmierci nacierać na nas będą

Rozdział LXIII. O czterech pociskach, jakimi wróg zbawienia uderza na duszę w godzinę śmierci, a naprzód o pokusie przeciw wierze i jak onej oprzeć się należy

Rozdział LXIV. O drugiej pokusie, rozpaczy i sposobie jej zwalczenia

Rozdział LXV. O trzeciej przy śmierci pokusie, próżnej chwale i środkach się jej pozbycia

Rozdział LXVI. O innych jeszcze ułudach szatana, jakimi na nas w godzinę śmierci uderza i sposobie ich usunienia
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Rycerz Chrystusa od poranku już gotowym ma być do walki

Synu, zaledwie ockniesz się ze snu, otwórz oczy swej duszy, zauważ, że jesteś na placu walki, tuż pod pociskiem nieprzyjaciela, że jedno z dwojga wybierać ci wypada, albo walczyć, albo ginąć. Wystaw sobie, że wróg nacierający, to jest występek, lub chuć nieporządna której pragniesz się pozbyć, rzuca się na ciebie z wściekłością i zamierza …Więcej
.
Rycerz Chrystusa od poranku już gotowym ma być do walki


Synu, zaledwie ockniesz się ze snu, otwórz oczy swej duszy, zauważ, że jesteś na placu walki, tuż pod pociskiem nieprzyjaciela, że jedno z dwojga wybierać ci wypada, albo walczyć, albo ginąć. Wystaw sobie, że wróg nacierający, to jest występek, lub chuć nieporządna której pragniesz się pozbyć, rzuca się na ciebie z wściekłością i zamierza cię pożreć. Wystaw sobie, że po prawej stronie stoi Jezus Chrystus, wódz twój niezwyciężony, a w Jego orszaku Maryja i Józef, niezliczone pułki Aniołów i błogosławionych, a zwłaszcza Archanioł Michał; po lewej zaś stronie Lucyfer, szatan i jego piekielni służalcy, posiłkujący ów występek, owego wroga, przeciw któremu walczyć mamy, i poruszający wszelkich sił abyś został pokonanym.

Następnie wystaw sobie, że w głębi serca odzywa się głos Anioła Stróża, który ci mówi: Dziś masz zebrać swoje siły, dziś stawać do walki przeciw nieprzyjacielowi. Bądź odważnym, nie zrażaj się niczym, niech cię nie trwoży serce twoje, albowiem Jezus wódz twój jest obok ciebie wraz z niebian zastępami, aby cię bronił, wspierał przeciw wszelkim natarciom nieprzyjaciela, aby nie dopuścił im górować nad tobą, ani potęgą, ani zdradą. Nie ustępuj ani na krok, zadawaj sobie gwałt, odpieraj wszelką choćby największą natarczywość; wołaj z głębi duszy do Pana Boga, wzywaj nieustannie Jezusa, Maryi; wzywaj pomocy świętych Pańskich, a bądź pewnym, że odniesiesz zwycięstwo.

Chociaż uważasz się być słabym, a nieprzyjaciele twoi wydają się być strasznymi i co do liczby i co do siły, nie lękaj się, albowiem hufce niebian gotowe na twe posiłki, są daleko liczniejsze, potężniejsze nad wszystkie moce, jakie piekło przeciw tobie dla odjęcia życia łaski, wywieść może. Bóg który cię stworzył, odkupił, jest wszechmocnym, On cię miłuje, wspiera i bez porównania więcej pragnie cię zbawić, aniżeli nawet szatan usidlić cię i zgubić.

Walcz mężnie, nie przestawaj umartwiać siebie, wiodąc bowiem nieustanną utarczkę przeciw złym skłonnościom, występnym nałogom, odniesiesz zwycięstwo, i jako zwycięzca wnijdziesz do królestwa nieba, gdzie dusza wiecznie w jedności z Bogiem zostaje.

Synu! zaraz od tej chwili w Imię Pańskie zaczynaj walczyć, weź za tarczę i oręż nieufność w sobie, a ufność w Panu, ucieknij się do modlitwy i do świętych ćwiczeń władz twojej duszy. Nacieraj tym orężem na nieprzyjaciela, to jest, na namiętność która w tobie panuje, którą zamierzasz porzucić; nacieraj przez jej wspaniałą pogardę lub mężny odpór, często powtarzaj akty cnoty tej namiętności przeciwnej, albo też przez inne środki jakie niebo do serca ci poda. Nie ustawaj dopóki całkowicie jej nie pokonasz, a stałością swoją staniesz się godnym, otrzymać koronę z rąk Najwyższego Sędziego, który wraz z tryumfującym Kościołem, będzie widzem twej walki.

Powtarzam raz jeszcze synu! nie przykrz sobie w tej walce, owszem zważ dobrze, że wszyscy jesteśmy obowiązani służyć i podobać się Bogu, że koniecznie walczyć nam trzeba, cofać się bowiem niepodobna, wystawilibyśmy się bowiem na rany, a nawet na utratę żywota wiecznego, bo gdybyś też synu, wzorem dusz niewiernych, poważył się podnieść rokosz przeciw Bogu, poszedł za przewrotnym światem, puścił się na zmyślne rozkosze, i tam napotkałbyś tysiące przykrości, miałbyś ciągle wiele cierpień do zniesienia i na duszy i na ciele, i nigdy byś prawdziwie nie zadowolił ani swej zmysłowości, ani swej dumy. Jakież szaleństwo, podejmować bez bojaźni tyle trudów dla świata, kiedy to wszystko kończy się wieczną męczarnią; jakież szaleństwo obawiać się lekkich umartwień i przykrości, które nam niosą szczęście wieczne, które się kończą posiadaniem wesela w Bogu na zawsze.

–––––––––––

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 45-48.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMIX, Kraków 2009
Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
Utarczka duchowa
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Jak szatan pociągnąwszy w grzech kogo, pragnie w grzechu go utrzymać i dopełnić jego zguby

Kiedy udało się już szatanowi pociągnąć duszę do grzechu, wszystkich wtenczas używa podstępów, sposobów, aby naprzód zaślepił grzesznika, aby usunął z wyobraźni jego wszystko to, co by mu dało poznać stan jego nieszczęśliwy w jakim się znajduje; nie tylko, że w nim przytłumia wszystkie dobre od Boga …Więcej
.

Jak szatan pociągnąwszy w grzech kogo, pragnie w grzechu go utrzymać i dopełnić jego zguby


Kiedy udało się już szatanowi pociągnąć duszę do grzechu, wszystkich wtenczas używa podstępów, sposobów, aby naprzód zaślepił grzesznika, aby usunął z wyobraźni jego wszystko to, co by mu dało poznać stan jego nieszczęśliwy w jakim się znajduje; nie tylko, że w nim przytłumia wszystkie dobre od Boga pochodzące myśli i natchnienia, a w miejsce ich poddaje inne pełne złośliwości, ale jeszcze usiłuje go wplątać w okazje niebezpieczne, rozciąga swe sidła, aby go uwikłał w tenże sam lub inny jeszcze obrzydliwszy grzech; stąd pochodzi, że grzesznik coraz bardziej na umyśle zaćmiony, z bezprawia w coraz nowe bezprawie wpada i coraz więcej w złem się utwierdza, a tak niby z stromej stacza się góry z ciemności w ciemność, z przepaści w przepaść, oddalając się coraz bardziej od drogi zbawienia, chyba że Bóg przez osobliwszą łaskę, cudem powstrzyma go i podźwignie.

Na tak widoczną zgubę, zagrażające zło, jedyny jest środek, aby bez żadnej odwłoki poszedł grzesznik za natchnieniem Boga, co go z ciemności wiedzie do światła, z występku do cnoty, wołając do Boga: wspieraj mnie Panie, na ratunek mój pospiesz, nie dozwól abym dłużej w cieniach śmierci i grzechu zostawał. Niech grzesznik często z głębi duszy powtarza te lub podobne wyrazy, niech się natychmiast, jeśli można, uda do ojca duchownego, niech się pyta co ma czynić, jakiej użyć broni przeciw wrogowi który go naciska. A jeśli doń zaraz udać się nie może, niech się uciecze do stóp Jezusa ukrzyżowanego, a padłszy na twarz niech wzywa ratunku. Może się także udawać do Nieba Królowej, matki miłosierdzia Maryi: od tej bowiem skwapliwości i pilności w nawróceniu, zawisło zwycięstwo, jak to w następnych zobaczymy rozdziałach.

–––––––––––

Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej. Przez Księdza Scupoli, Teatyna. Przełożył z francuskiego X. S. U. W. C., Warszawa 1858, ss. 88-89.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMX, Kraków 2010
Powrót do spisu treści dzieła ks. Wawrzyńca Scupoliego pt.
Utarczka duchowa
.