wojciechowskikrzysztof

Tak to już jest,jak u niektórych demony siedzą nawet pod nakrętką słoika z dżemem.

Stefan... kompletnie się nie rozumiemy ale przecież jasnym jest, że jesteśmy zupełnie z innej bajki dlatego dalej nie będę próbować wyjaśniać...

W sercu każdej istoty ludzkiej jest ucho Boga. Ludzkie uszy słyszą ludzkie głosy. Ucho Boga słyszy głos serca /św. Augustyn/ - teraz mnie rozumiesz?

pa

Stefan nie zapominaj że szatan i demony to też stworzenia Boże i mógłby ich zniszczyć ale nie robi tego. Człowiek dostał wolną wolę nie po to aby panikować i zwalać że szatan, antychryst i tylko Jezus musi przyjść i posprzątać. Ma wybór i gdy wybiera Jezusa nie może zaszkodzić mu szatan ze swoją spółką, bo Jezus ich zwyciężył. W Adwencie czekamy na przyjście Pana nie infantylnie Jako Malutki Jezusek ale jako Król i Sędzia. A też nie widzę powodu aby się cieszyć przy tak wielkiej krzywdzie co dzieje się na ziemi, lepiej poszukać u siebie czy nie przykładam ręki do tych krzywd.

Stefan... sądzę, że dobrze zrozumiałam przekaz Ojca Zygmunta Kwiatkowskiego, z którym się zresztą mocno zgadzam.
W kontekście tych niewyobrażalnych dramatów, które dotykają masowo świat, trudno jest domagać się powszechnej radości.
Dla mnie przynajmniej radość, także adwentowa to wyłącznie stan serca, duszy lecz nie jestem nagle w stanie zakłamywać rzeczywistości i udawać, że podskakuję do góry, kiedy np. świat się wali. Adwent to czas szczególnego wysiłku kroczeniem drogami nadziei na prawdziwą Wolność (Jezusa Chrystusa), który nadejdzie (stąd jedynie owa radość wypływa), nie znaczy to wcale, iż nie dostrzega się, nie odczuwa, nie współuczestniczy poniekąd w koszmarze, którym obecne czasy przenikają wystarczająco już boleśnie, co podkreślił Ojciec Kwiatkowski.
Jestem niezmiernie wdzięczna Bogu, że są rzesze Kapłanów na czele z Ojcem Franciszkiem, którzy dostrzegają także bezmiar zła ogarniający ludzkość i nie są bierni w swoich działaniach.

Powierzenie się Chrystusowi Królowi - jak najbardziej. Sądzę, że większość codziennie czyni to także poprzez swoją osobistą modlitwę ale nie zapominajmy, że Jezus Chrystus Król to przede wszystkim Król ukrzyżowany, wyszydzony, odtrącony, sponiewierany... powierzenie się Chrystusowi to zgoda na krzyż, na swój osobisty krzyż (dzisiaj, jutro, może do końca? jeśli taka jest wola Boga)

Świeto Chrystusa Króla O. Remigiusz Recław cz2 - interpretacja Ojca Remiego jest niesamowicie życiowa, kwintesencja prawdy

Świeto Chrystusa Króla O. Remigiusz Recław cz1

Wiesz... bywa i tak, że niektórzy przeżywają adwent (to metafora myślowa oczywiście) 365 dni w roku, czasem nawet x wiele lat... dlatego tak bardzo wierzą, że Król nadejdzie, codziennie budzą się z nadzieją, że odzyskają wolność (dla każdego, co innego to znaczy) i z wielką, szczerą rozrywającą radością wyśpiewają wtedy "Chwała na wysokości, a pokój na ziemi". O taką właśnie radość chodzi.

Świat jest zły i zło zdaje się zdobywać nad nim coraz większe panowanie. Bezwstydnie sprawuje swoją władzę, szydząc z Dobra i przekonując skutecznie publikę, że Dobra nie ma i że nie może go być, na dowód czego bardzo często zdrajcy, złodzieje i kłamcy afiszują się jako znani celebryci. Mają oni do swojej dyspozycji mikrofony, reflektory, kamery i ekrany telewizyjne, promując samych siebie i skutecznie pacyfikując wszelką krytykę. Wszystko zaś dzięki pieniądzom, które pozwalają zaspokoić ich nawet najbardziej szalone kaprysy - kosztem biednych oczywiście, których się za biedę cynicznie wini.