Wrocławska kuria zareagowała: Antysemityzm jest straszliwym grzechem
Podważanie żydowskich korzeni chrześcijaństwa nie tylko stoi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, ale także naraża osoby wygłaszające tego rodzaju twierdzenia na śmieszność" - napisał rzecznik wrocławskiej kurii w reakcji na artykuły "Wyborczej" o wystąpieniu Stanisława Michalkiewicza
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Kuria mocno zareagowała na skandaliczne wystąpienie we wrocławskim kościele św. Bonifacego publicysty "Naszego Dziennika" i "Opcji na prawo", znanego z antysemickich felietonów, Stanisława Michalkiewicza.
Opisywaliśmy je w poniedziałkowej "Wyborczej".Michalkiewicz ogłosił, że "chrześcijaństwo współczesne cierpi na choroby zawleczone z zewnątrz ". Jako pierwszą wymienił judeochrześcijaństwo. - To dziwoląg - kpił z ambony Michalkiewicz, słuchało go kilkadziesiąt osób.
KSIĘŻĄ OBURZENI ANTYSEMICKIMI WYPOWIEDZIAMI
Na Noce Kościołów, które w formie wykładów, dyskusji i koncertów trwają od wielu dni we Wrocławiu i kilkudziesięciu miejscowościach Dolnego Śląska, Michalkiewicza zaprosiło diecezjalne Radio Rodzina (podlegające arcybiskupowi wrocławskiemu Józefowi Kupnemu). Na czele zespołu zapraszającego stał dyrektor Radia Rodzina ks. Cezary Chwilczyński. Bezskutecznie próbowaliśmy się z nim po wykładzie skontaktować.
Gdy poprosiliśmy rzecznika kurii wrocławskiej ks. Rafała Kowalskiego o komentarz, odparł, że "takie słowa nie powinny paść w kościele". Obiecał zapoznać się z wykładem i dopiero od tego uzależniał dalsze kroki wobec organizatorów. Teraz już wiemy, że kuria z wykładem się nie zapozna. "Wobec kilkuset wydarzeń organizatorzy nie byli w stanie rejestrować poszczególnych punktów programu. W związku z tym nie mam możliwości zapoznania się z treścią wystąpienia pana Michalkiewicza" - poinformował nas ks. Kowalski.
Uważniej dobierać gości
To nie znaczy, że reakcji nie będzie. Wręcz przeciwnie: jest, i to mocna. "Poprosimy organizatorów Nocy Kościołów o zwrócenie uwagi na dobór gości podczas kolejnych edycji spotkań, tak by ich wystąpienia nie budziły żadnych wątpliwości co do nauczania Kościoła" - zapowiada rzecznik archidiecezji wrocławskiej w mailu przesłanym do nas.
NOCE UPIORÓW CZY NOCE KOŚCIOŁÓW
Nie ma zgody na antysemityzm
I raz jeszcze odcina się od antysemickich haseł z ambony: "Bazując na przytoczonych przez Panią cytatach, jeszcze raz powtarzam, iż podważanie żydowskich korzeni chrześcijaństwa nie tylko stoi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, wyrażonym m.in. w wypowiedziach św. Jana Pawła II, ale także naraża osoby wygłaszające tego rodzaju twierdzenia na śmieszność. Jeśli takie tezy pojawiły się podczas wykładu - na pewno nie powinny one paść w świątyni. Antysemityzm sam w sobie jest grzechem, a zatem nie ma zgody na promocję takowych postaw w Kościele katolickim".
Jednocześnie ks. Kowalski zapewnił, że ani do organizatorów, ani do parafii czy kurii wrocławskiej "nie wpłynęły żadne głosy uczestników, jakoby podczas wykładu pojawiły się nieodpowiednie treści".
ZNANY TEOLOG: POLSKI KOŚCIÓŁ CORAZ BARDZIEJ ODLATUJE
KOMENTUJE KATARZYNA WIŚNIEWSKA, "GAZETA WYBORCZA"
Reakcja archidiecezji wrocławskiej na wystąpienie Stanisława Michalkiewicza to najlepszy dowód, że Kościół nie toleruje antysemityzmu. Kuria łatwo mogła się z całej sprawy wykręcić: skoro nagrania nie ma, nie można bazować na cytatach, które podają dziennikarze.
A jednak arcybiskup wrocławski Józef Kupny i jego rzecznik ks. Rafał Kowalski okazali dużą klasę i wrażliwość na relacje chrześcijańsko-żydowskie. W całej sprawie najbardziej zasmuca to, że są jednak księża, którym antysemickie zakusy publicysty nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie - uznają, że Michalkiewicz może być idealnym prelegentem kościelnej imprezy.
Poglądy Michalkiewicza nie mogły być niespodzianką dla organizatorów Nocy - czyli diecezjalnego radia i stojącego na jego czele ks. Cezarego Chwilczyńskiego. Kilka lat temu Rada Etyki Mediów oraz Marek Edelman skrytykowali jego felieton w Radiu Maryja na temat rzekomych roszczeń organizacji żydowskich. Przy każdej możliwej okazji Michalkiewicz obraża Żydów. W Radiu Maryja użył terminu "przedsiębiorstwo Holocaust". Mówił też kiedyś o "chwilowo nieczynnym obozie zagłady w Oświęcimiu".
Dlatego ze zdumieniem słuchałam, jak przed wykładem ksiądz z parafii św. Bonifacego nazywał Michalkiewicza "promotorem uniwersalnych i ponadczasowych wartości".
Mam jednak nadzieję, że cały skandal będzie dobrą lekcją dla Kościoła i następnym razem każdy duchowny, nawet jeśli po cichu podczytuje Michalkiewicza, dwa razy się zastanowi, zanim zaprosi go na ambonę. Reakcja archidiecezji wrocławskiej także może kogoś przed takim zaproszeniem powstrzymać. Rzecznik archidiecezji dał przecież jasno do zrozumienia: zero tolerancji dla antysemityzmu.
Cały tekst: wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,1824436…
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Kuria mocno zareagowała na skandaliczne wystąpienie we wrocławskim kościele św. Bonifacego publicysty "Naszego Dziennika" i "Opcji na prawo", znanego z antysemickich felietonów, Stanisława Michalkiewicza.
Opisywaliśmy je w poniedziałkowej "Wyborczej".Michalkiewicz ogłosił, że "chrześcijaństwo współczesne cierpi na choroby zawleczone z zewnątrz ". Jako pierwszą wymienił judeochrześcijaństwo. - To dziwoląg - kpił z ambony Michalkiewicz, słuchało go kilkadziesiąt osób.
KSIĘŻĄ OBURZENI ANTYSEMICKIMI WYPOWIEDZIAMI
Na Noce Kościołów, które w formie wykładów, dyskusji i koncertów trwają od wielu dni we Wrocławiu i kilkudziesięciu miejscowościach Dolnego Śląska, Michalkiewicza zaprosiło diecezjalne Radio Rodzina (podlegające arcybiskupowi wrocławskiemu Józefowi Kupnemu). Na czele zespołu zapraszającego stał dyrektor Radia Rodzina ks. Cezary Chwilczyński. Bezskutecznie próbowaliśmy się z nim po wykładzie skontaktować.
Gdy poprosiliśmy rzecznika kurii wrocławskiej ks. Rafała Kowalskiego o komentarz, odparł, że "takie słowa nie powinny paść w kościele". Obiecał zapoznać się z wykładem i dopiero od tego uzależniał dalsze kroki wobec organizatorów. Teraz już wiemy, że kuria z wykładem się nie zapozna. "Wobec kilkuset wydarzeń organizatorzy nie byli w stanie rejestrować poszczególnych punktów programu. W związku z tym nie mam możliwości zapoznania się z treścią wystąpienia pana Michalkiewicza" - poinformował nas ks. Kowalski.
Uważniej dobierać gości
To nie znaczy, że reakcji nie będzie. Wręcz przeciwnie: jest, i to mocna. "Poprosimy organizatorów Nocy Kościołów o zwrócenie uwagi na dobór gości podczas kolejnych edycji spotkań, tak by ich wystąpienia nie budziły żadnych wątpliwości co do nauczania Kościoła" - zapowiada rzecznik archidiecezji wrocławskiej w mailu przesłanym do nas.
NOCE UPIORÓW CZY NOCE KOŚCIOŁÓW
Nie ma zgody na antysemityzm
I raz jeszcze odcina się od antysemickich haseł z ambony: "Bazując na przytoczonych przez Panią cytatach, jeszcze raz powtarzam, iż podważanie żydowskich korzeni chrześcijaństwa nie tylko stoi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, wyrażonym m.in. w wypowiedziach św. Jana Pawła II, ale także naraża osoby wygłaszające tego rodzaju twierdzenia na śmieszność. Jeśli takie tezy pojawiły się podczas wykładu - na pewno nie powinny one paść w świątyni. Antysemityzm sam w sobie jest grzechem, a zatem nie ma zgody na promocję takowych postaw w Kościele katolickim".
Jednocześnie ks. Kowalski zapewnił, że ani do organizatorów, ani do parafii czy kurii wrocławskiej "nie wpłynęły żadne głosy uczestników, jakoby podczas wykładu pojawiły się nieodpowiednie treści".
ZNANY TEOLOG: POLSKI KOŚCIÓŁ CORAZ BARDZIEJ ODLATUJE
KOMENTUJE KATARZYNA WIŚNIEWSKA, "GAZETA WYBORCZA"
Reakcja archidiecezji wrocławskiej na wystąpienie Stanisława Michalkiewicza to najlepszy dowód, że Kościół nie toleruje antysemityzmu. Kuria łatwo mogła się z całej sprawy wykręcić: skoro nagrania nie ma, nie można bazować na cytatach, które podają dziennikarze.
A jednak arcybiskup wrocławski Józef Kupny i jego rzecznik ks. Rafał Kowalski okazali dużą klasę i wrażliwość na relacje chrześcijańsko-żydowskie. W całej sprawie najbardziej zasmuca to, że są jednak księża, którym antysemickie zakusy publicysty nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie - uznają, że Michalkiewicz może być idealnym prelegentem kościelnej imprezy.
Poglądy Michalkiewicza nie mogły być niespodzianką dla organizatorów Nocy - czyli diecezjalnego radia i stojącego na jego czele ks. Cezarego Chwilczyńskiego. Kilka lat temu Rada Etyki Mediów oraz Marek Edelman skrytykowali jego felieton w Radiu Maryja na temat rzekomych roszczeń organizacji żydowskich. Przy każdej możliwej okazji Michalkiewicz obraża Żydów. W Radiu Maryja użył terminu "przedsiębiorstwo Holocaust". Mówił też kiedyś o "chwilowo nieczynnym obozie zagłady w Oświęcimiu".
Dlatego ze zdumieniem słuchałam, jak przed wykładem ksiądz z parafii św. Bonifacego nazywał Michalkiewicza "promotorem uniwersalnych i ponadczasowych wartości".
Mam jednak nadzieję, że cały skandal będzie dobrą lekcją dla Kościoła i następnym razem każdy duchowny, nawet jeśli po cichu podczytuje Michalkiewicza, dwa razy się zastanowi, zanim zaprosi go na ambonę. Reakcja archidiecezji wrocławskiej także może kogoś przed takim zaproszeniem powstrzymać. Rzecznik archidiecezji dał przecież jasno do zrozumienia: zero tolerancji dla antysemityzmu.
Cały tekst: wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,1824436…