mario86
mario86

Biała sukienka. Film polski

"Świat się walił, ziemia pękała na pół. A On co? No nic. Klasycznie. Latałem jak wariat: kościół - szpital - szpital - kościół. Wiesz, to już nawet nie, że się modliłem, ja Go błagałem, rozmawiałem z Nim. Rozumiesz? No wiesz, Gościu wszystko może, no nie? Wierzyłem? Pewnie, że wierzyłem. Stary, jak ja strasznie wierzyłem. Tylko, że potem wychodziłem z tego kościoła, lipiec upał, samochody …Więcej
"Świat się walił, ziemia pękała na pół. A On co? No nic. Klasycznie. Latałem jak wariat: kościół - szpital - szpital - kościół. Wiesz, to już nawet nie, że się modliłem, ja Go błagałem, rozmawiałem z Nim. Rozumiesz? No wiesz, Gościu wszystko może, no nie? Wierzyłem? Pewnie, że wierzyłem. Stary, jak ja strasznie wierzyłem. Tylko, że potem wychodziłem z tego kościoła, lipiec upał, samochody, ludzie. Cały świat miał mnie w dupie. Wchodziłem do tego szpitala. Kot tam się kręcił, taki zwykły, rudy. Kota pamiętam. Wracałem między te białe ściany i modliłem się o jedną kroplę. Patrzyłem na tę jej mękę, ale po paru dniach jej już nie było. Za to kot w porządku. Kot OK. O kota Bóg zadbał. Kot mógł sobie dalej chodzić. Rozumiesz? Ona nie, a kot, jakiś pier.... kot tak... I co? Za co tak? Co ona komu zrobiła?"