Miód!

Salezjanie świętują. Św. Jan Bosko, nasz Założyciel, dał nam św. Franciszka Salezego jako Patrona oraz wzór łagodności i gorliwości duszpasterskiej. Stąd nazwa: salezjanie.
Suaviter in modo, fortiter in re. Łagodność w sposobie, nieugiętość w meritum. Tę ewangeliczną zasadę stosował św. Franciszek Salezy - gorliwy, łagodny biskup z Genewy.
Lata jego życia to czasy wielu Świętych pasterzy, czasy gorliwej odnowy Kościoła po Soborze Trydenckim. Nawrócił ok. 70.000 heretyków. To było działanie według zamysłu Pana Jezusa, który wszystkich pragnie mieć w jednym Kościele. Precyzyjniej: w Jednym, Świętym, Katolickim, Apostolskim Kościele.
A teraz już o miodzie - w kilku kontekstach.
Takie są słowa św. Franciszka Salezego:
O pobożności – z Wprowadzenia do życia pobożnego
„Pszczoła tak zbiera miód z kwiatów, iż nie doznają one żadnej szkody. Pozostawia je nienaruszone i świeże, tak jak je zastała. Otóż prawdziwa pobożność czyni więcej: nie tylko nie przeszkadza żadnemu powołaniu, żadnemu zajęciu, ale przeciwnie, wszystko doskonali i ozdabia”.
„Podobnie jak szlachetne kamienie wrzucone do miodu nabierają większego blasku jaśniejąc zgodnie ze swą barwą, tak też powołanie każdego człowieka doskonali się i staje się pożyteczniejsze, gdy łączy się z nim pobożność. Pobożność sprawia, iż kierowanie rodziną staje się pełne pokoju, że bardziej szczera staje się miłość małżonków, a posłuszeństwo należne władzy pełniejsze, że wszelkie inne zajęcia stają się przyjemniejsze i bardziej powabne”.
O dobroci
„Więcej much złapie się na kroplę miodu aniżeli na całą beczkę octu”.
Psalmista smakuje w Słowie Bożym
„Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich” (Ps 119, 103).
A Słowo Boże zaleca
„Synu, jedz miód, bo jest dobry,
bo plaster miodu jest słodki dla podniebienia.
Podobnie - wiedz - mądrość dla twej duszy,
posiądziesz ją - przyszłe życie masz pewne,
nie zawiedzie cię twoja nadzieja”
(Prz 24, 13-14).

całość: LINK