olo13jcb
2615

Święty Kazimierz, królewicz

Kazimierz urodził się 3 października 1458 r. w Krakowie na Wawelu. Był drugim z kolei spośród sześciu synów Kazimierza Jagiellończyka. Jego matką była Elżbieta, córka cesarza Niemiec, Albrechta II. Pod jej opieką Kazimierz pozostawał do dziewiątego roku życia. W 1467 r. król powołał na pierwszego wychowawcę i nauczyciela swoich synów księdza Jana Długosza, kanonika krakowskiego, który aż do XIX w. był najwybitniejszym historykiem Polski. “Był młodzieńcem szlachetnym, rzadkich zdolności i godnego pamięci rozumu” – zapisał Długosz o Kazimierzu. W 1475 r. do grona nauczycieli synów królewskich dołączył znany humanista, Kallimach (Filip Buonacorsi). Król bowiem chciał, by jego synowie otrzymali wszechstronne wykształcenie. Ochmistrz królewski zaprawiał ich również w sztuce wojennej.

W 1471 r. brat Kazimierza, Władysław, został koronowany na króla czeskiego. W tym samym czasie na Węgrzech wybuchł bunt przeciwko królowi. Na tron zaproszono Kazimierza. Jego ojciec chętnie przystał na tę propozycję. Kazimierz wyruszył razem z 12 tysiącami wojska, by poprzeć zbuntowanych magnatów. Ci jednak ostatecznie wycofali swe poparcie i Kazimierz wrócił do Polski bez korony węgierskiej. Ten zawód dał mu wiele do myślenia.

Po powrocie do kraju królewicz nie przestał interesować się sprawami publicznymi, wręcz przeciwnie, został prawą ręką ojca, który upatrywał w nim swego następcę i wciągał go powoli do współrządzenia. Podczas dwuletniego pobytu ojca na Litwie Kazimierz jako namiestnik rządził w Koronie. Obowiązki państwowe umiał pogodzić z bogatym życiem duchowym. Wezwany przez ojca w 1483 r. do Wilna, umarł w drodze z powodu trapiącej go gruźlicy. Na wieść o pogorszeniu się zdrowia Kazimierza, król przybył do Grodna. Właśnie tam, “opowiedziawszy dzień śmierci swej tym, którzy mu w niemocy służyli [...], ducha Panu Bogu poleciwszy wypuścił 4 dnia marca R.P. 1484, lat mając 26″ – napisał ks. Piotr Skarga. Pochowano go w katedrze wileńskiej, w kaplicy Najświętszej Maryi Panny, która od tej pory stała się miejscem pielgrzymek. W 1518 król Zygmunt I Stary, rodzony brat Kazimierza, wysłał przez prymasa do Rzymu prośbę o kanonizację królewicza. Leon X na początku 1520 r. wysłał w tej sprawie do Polski swojego legata. Ten, ujęty kultem, jaki tu zastał, sam ułożył ku czci Kazimierza łaciński hymn i napisał jego żywot. Na podstawie zeznań legata Leon X w 1521 r. wydał bullę kanonizacyjną i wręczył ją przebywającemu wówczas w Rzymie biskupowi płockiemu, Erazmowi Ciołkowi. Ten jednak zmarł jeszcze we Włoszech i wszystkie jego dokumenty w 1522 r. zaginęły. Król Zygmunt III wznowił więc starania, uwieńczone nową bullą wydaną przez Klemensa VIII 7 listopada 1602 r. w oparciu o poprzedni dokument Leona X, którego kopia zachowała się w watykańskim archiwum.

ewangeliadlanas.wordpress.com/…/4-marca-2013-sw…
malgorzata__13
Św.Kazimierz Królewicz pozostawił nam swój testament: "Omni die dic Mariae"
1.
Dnia każdego Boga mego Matkę, duszo, wysławiaj!
Jej dni święte, sprawy wzięte z nabożeństwem odprawiaj,
Przypatruj się, a dziwuj się, Jej wysokiej zacności,
Zwij Ją wielką Rodzicielką, Błogą Panną w czystości.
7. Postępkami jak kwiatkami wszystek Kościół przybrała,
Co czyniła, co mówiła, nam to za przykład dała. …Więcej
Św.Kazimierz Królewicz pozostawił nam swój testament: "Omni die dic Mariae"

1.
Dnia każdego Boga mego Matkę, duszo, wysławiaj!
Jej dni święte, sprawy wzięte z nabożeństwem odprawiaj,
Przypatruj się, a dziwuj się, Jej wysokiej zacności,
Zwij Ją wielką Rodzicielką, Błogą Panną w czystości.
7. Postępkami jak kwiatkami wszystek Kościół przybrała,
Co czyniła, co mówiła, nam to za przykład dała.
Nam Ewina pierwsza wina tajskie wrota zawarła;
Z inszej miary, z lepszej wiary ta nam Niebo otwarła.
11. Twoja cnota, wzór żywota pełen świętobliwości
Zwać Cię możem domem Bożym, kształtem sprawiedliwości,
Witaj Panno, której dano klucze raju i nieba;
Tyś wężową zdradną głowę starła jak było trzeba.

12. Urodziwa i prawdziwa córko króla Dawida!
Tyś od Pana tak wybrana, żeć nikt więcej nie przyda!
Tyś kwiat nowy liliowy, róża i perła droga,
Ty Swe sługi przez zasługi w radość wiedziesz do Boga!
17. Tyś sprawiła i zrządziła światu wesele nowe,
Zbyło złości i ciemności potomstwo Adamowe.
Teraz możni są dóbr próżni, jakoś obiecowała,
A ubóstwo wszego mnóstwo ma, coś prorokowała.

18. Przez Cię płonne i skażone zleczone obyczaje,
A fałszywych i błądliwych nauk brzydkość ustaje.
Świata złości i próżności Tyś nas uczyła wzgardzać,
Bogu służyć, ciało kruszyć, grzechom się nie poddawać.
20. Matko istna, jednak czysta zrodziłaś świata plemię,
Króla tego, co z niczego stworzył niebo i ziemię.
Tyś od Pana przeżegnana, Tyś śmierć zdradną stłumiła,
A zwątpieniu o zbawieniu nadziejęś przywróciła.
21. Więc proś tego Króla cnego, co Mu się Matką czujesz,
By dla Ciebie i nas w Niebie stawił, gdzie z Nim królujesz.
Pocieszenie i zbawienie grzesznych rozpaczających,
Zbaw z ciężkości nas za złości swe nie pokutujących.
22. Módl się, proszę, niech odnoszę swój odpoczynek wiecznie,
Bym srogiego piekielnego ognia uszedł bezpiecznie.
Czego żądam, niech oglądam, zlecz me rany, Marya;
W mem żądaniu, w mem wołaniu, niech Cię głos mój nie mija.

25. Miej w obronie i ochronie, Panno, lud Boży wierny;
Życz pokoju, by w tym boju nie wygrał świat mizerny!
Matko Boska, Gwiazdo morska, Majestacie jasności!
Gwiazdy wszelkie, światła wielkie gasną przy tej światłości.
malgorzata__13
Królowanie Boga nie jest deklarowaniem, czy wywalczaniem, jest świadectwem prawdy, to znaczy świadectwem chrześcijańskiej zależności i przynależności do Chrystusa. Jest świadectwem ciągłego wzrastania do przyjmowania daru, bez którego nie moglibyśmy żyć. A przyjmowanie daru – jeszcze raz podkreślmy – oznacza, że uznaję w sobie potrzebę bycia obdarowanym, bo nie jestem samowystarczalny. Bóg panuje …Więcej
Królowanie Boga nie jest deklarowaniem, czy wywalczaniem, jest świadectwem prawdy, to znaczy świadectwem chrześcijańskiej zależności i przynależności do Chrystusa. Jest świadectwem ciągłego wzrastania do przyjmowania daru, bez którego nie moglibyśmy żyć. A przyjmowanie daru – jeszcze raz podkreślmy – oznacza, że uznaję w sobie potrzebę bycia obdarowanym, bo nie jestem samowystarczalny. Bóg panuje bez wydawania aktów prawnych, nawet bez głoszenia ideologii, ale przez słowa, które zmuszają do odnowienia, zrewolucjonizowania wyobrażeń o Bogu, a może przede wszystkim o sobie. Bóg robi wielkie rewolucje przez przewrócenie do góry nogami życia pojedynczych osób. To z tych ziaren będzie składał się plon, kiedy nadejdzie Pan Żniwa.

Cóż to jest prawda? liturgia.wiara.pl