mkatana
1366

Matka Boża nadal płacze.

'' Orędzia Pana Jezusa do kapłanów''

62. MATKA BOŻA NADAL PŁACZE.

Jezus: Moja Matka, ta najodważniejsza ze wszystkich ludzi, płakała również. Wylewała gorzkie łzy dawniej i teraz, wobec prawie całkowitej nieczułości wielu kapłanów i wiernych.

Maryja zna dobrze obecny poważny kryzys Mego Kościoła i całego świata, głuchego na wszelkie wezwanie Mego Miłosiernego Serca. Kościół i świat są pogrążone w ciemnościach i rychło nadejdzie kara.

Nie śmiejcie się, synowie grzechu! Nie śmiejcie się, synowie ciemności! Miecz Bożej Sprawiedliwości już wisi nad waszymi głowami!

Synu, cóż mogłem uczynić dla mego drogiego miasta? Powiedziałem wtedy: Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz posłanych do ciebie. Ileż to razy chciałem zebrać twe dzieci, jak kura gromadzi swe kurczęta, a ty nie chciałeś! Dom twój pozostanie pusty i nie pozostanie z ciebie kamień na kamieniu.

63. RZUCAJ ZASIEW

Jezus: Czy dzisiaj mój Kościół i kościoły, miasta i narody są lepsze niż Jeruzalem? Co mogłem jeszcze uczynić, by je zbawić? Jeruzalem odrzuciło Mnie i skazało na śmierć. Dobrzy słuchali Moich słów i słuchają teraz. Miasta i narody, pogrążone w okropnym poganiźmie odrzucają Mnie i odnawiają swe bezbożne skonanie.

Mój synu, Boża Sprawiedliwość będzie nieubłagalna i nic jej nie powstrzyma.

Przekaż to Moje posłannictwo swym braciom i nie troszcz się o następstwa, mogące stąd wyniknąć.

Jak dobry siewca, rzucaj swe ziarno. A jeśli by tylko jedno małe ziarno padło na grunt dobry, praca twa i cierpienia będą pożyteczne.

Oddasz dobrą przysługę swym braciom, a Mnie sprawisz trochę radości, wśród wielu goryczy, którymi Mnie karmią.

Błogosławię cię, synu, kochaj Mnie!

64. BÓG DAWCĄ WSZYSTKIEGO
1.10.1975r.

Don Ottavio: Panie, dałem do przejrzenia Twe posłannictwo: "Udział N.M.P. w Tajemnicy Krzyża" kilku osobom. Miały one trudności w uwierzeniu w obecność Maryi przy Ofierze Mszy św. i w Ofiarę, jaką składa wraz z Tobą Ojcu Niebieskiemu.

Jezus: Widzisz synu, że dobrzy nie zrozumieli jeszcze nic lub prawie nic z istoty chrześcijaństwa. Możesz więc z tego wnioskować, co mogą o tym myśleć mniej dobrzy...

W moich poprzednich orędziach twierdziłem kilka razy, że jestem Miłością i że na przykazaniu Miłości polega całe prawo i prorocy. Natura Miłości wymaga w swej istocie dawania i oddawania się.

Ja, Bóg, dałem wam wszystko i oddałem się wam cały. Ja, Bóg, dałem wam życie. Ja, Bóg, dałem wam Zbawienie. Dałem wam wszechświat. Dałem wam Ziemię, ten cudowny dom, który zamieszkujecie (a który zniekształcacie), chociaż Ziemia jest miejscem wygnania.

Powietrze i światło, słońce, gorąco, zimno, morze i rzeki, góry i żyzne równiny, rośliny, owoce i kwiaty, zwierzęta i ryby wszelkiego rodzaju i gatunku, cała przyroda jest darem mojej Miłości.

Lecz Ja Jestem nie tylko Miłością ale Miłością Wieczną, Nieskończoną i Niestworzoną. Nie wystarczyło Mi, że dałem wam wszystko, całe dzieło mego stworzenia, ale jeszcze chciałem oddać wam się Cały, Ja Stwórca, Pan wszystkich i wszystkiego. Bóg Wszechmocny, Wszechobecny, Wszechwiedzący.

Oddaję się wam ciągle w Tajemnicy Krzyża, rzeczywiście uobecnianej bez przerwy i odnawianej w Tajemnicy Mszy Świętej.

65. MARYJA ŻYJE W KOMUNII DOSKONAŁEJ Z JEZUSEM

Jezus: Ze swej natury miłość dąży do zjednoczenia z prawem nadprzyrodzonym. Ja, Bóg Wszechmocny, mogę wszystko: mogę ukoić Moje gorące pragnienie miłości oddając się wam całkowicie, by być z wami jedną rzeczą, tak jak jestem jedno z Ojcem i Duchem Św. Jesteśmy Trzej w Jedności, właśnie na zasadzie tego prawa miłości.

Po Mnie moja Matka - arcydzieło Trójcy Świętej - posiada miłość bez miary. Zjednoczyła się Ona ze mną w Tajemnicy Wcielenia i w Tajemnicy Krzyża. Musi więc być złączona ze Mną w Tajemnicy Mszy św., która jest jedno z Tajemnicą Krzyża, choć nie jest krwawa.

Synu, jeśli miłość doprowadziła Mnie do złączenia się z wami w Tajemnicy Eucharystii, to tym bardziej każe Mi też łączyć się z Moją Matką w komunii doskonałej, jedynej w całej historii ludzkości. Potwierdzam, że Maryja żyje Mną, moją Boską Naturą, tak jak Ja żyję Jej ludzką naturą. Jest więc rzeczą słuszną, by tam, gdzie Ja jestem, Maryja była również obecna. Jest to nawet potrzebą natury i miłości.

Moja Matka nie tylko przyjęła Ofiarę Krzyżową, dokonaną w określonej chwili historii, lecz przyjęła także Ofiarę Krzyżową w całej jej rozciągłości w czasie. Miłość Jej nie byłaby doskonała, gdyby tak nie było. Toteż Jej obecność w Mszy św. jest zupełnie rzeczywistą, tak jak na Kalwarii. Jest też bardzo oczywista ofiara Jej dana Ojcu, razem ze Mną - z Moją Ofiarą,

Jest bardzo rzeczywiste jej fiat na Kalwarii, jak i przy ołtarzu, na odpuszczenie waszych grzechów. Gdyby tak nie było, Maryja nie byłaby Współodkupicielką.

Maryja - Współodkupicielką była, jest i będzie razem ze Mną w doskonałej komunii (jedności), tak jak Ja będę w komunii z wami w wieczności.

Jesteśmy złączeni teraz przez Tajemnice wiary z tymi, którzy wierzą i żyją tym.

W wieczności złączymy się komunią doskonałą we wzajemnym oddaniu Moim i waszym, w chwale Niebieskiej.
mkatana
Maryja zna dobrze obecny poważny kryzys Mego Kościoła i całego świata, głuchego na wszelkie wezwanie Mego Miłosiernego Serca.
Kościół i świat są pogrążone w ciemnościach i rychło nadejdzie kara.