Pamiętacie piosenkę Jacka Kaczmarskiego „List do redakcji Prawdy z 13 grudnia 1981”? Jej duch odżywa. Poczet kuriozów z Czerskiej, odc. 1

fot. PAP/ Andrzej Grygiel
fot. PAP/ Andrzej Grygiel

Z dużą powagą podszedłem do nadciągającego superpolitycznego weekendu i ruszyłem do gazet poszukać jego zapowiedzi. Nie musiałem szukać długo – w „Wyborczej” apel aby Donald Tusk stał się wreszcie szefem państwa, a nie tylko partii napisał już na pierwszej stronie Marek Beylin.

Recepta jest niezawodna, i zawsze ta sama. Tusk na wykazać swoje przywództwo legalizacją związków partnerskich. Wiara w to, że cała Polska jest jedną wielką redakcją z Czerskiej, jak widać nie zanikła od czasu, kiedy zauważył ją, gdzieś w roku 1993, prof. Ryszard Legutko. Dla porządku: Beylin wspomina też o walce z bezrobociem.

Ale moją uwagę przekuła na dłuższą chwilę przestroga. Bo Tusk ma lepiej rządzić, cokolwiek to nie znaczy, nie dlatego żeby Polakom lepiej się żyło. A po co? Zgadliście Państwo! Po to aby KTOŚ inny nie doszedł do władzy.

Wizja dojścia do władzy tego KOGOŚ także się pojawia, jakby Beylina przebudzono w środku nocy, przerywając mu najbardziej przeraźliwy sen. Zacytujmy:

 

Szef PiS ogłasza od dawna, jakiej chce Polski. Pragnie odgrodzić nas od Europy, powstrzymać demokratyzujące się społeczeństwo, zwalczać prawa mniejszości i jednostek. Rządzić ma wespół z o.Rydzykiem i skrajną częścią Kościoła katolickiego. A wspierać te rządy będą narodowcy i kibole.

 

Zacząłem się zastanawiać, skąd znam ten parciano-naiwny, prawie dziecięcy styl. I przypomniałem sobie. Piosenka Jacka Kaczmarskiego „List do redakcji Prawdy z 13 grudnia 1981 roku. Zacytujmy, bo jest niedługa.

„Nie chciałbym być Polakiem,
Polakiem być - to wstyd.
Nie można ufać takim,
Co drugi z nich, to Żyd.
Co trzeci to literat
Na żołdzie CIA
Co czwarty ksiądz, a teraz
Spiskują wszyscy trzej.
W kościelnych kazamatach
Szykują jawny bunt,
A kułak im pomaga,
Bo ma prywatny grunt.
Stąd głód i wszelkie straty
Bo zamiast miąs i zbóż
Kułak hoduje kwiaty
I tarza się wśród róż

Nie chciałbym być Polakiem,
Tam nawet w partii smród.
Im wille z Cadillakiem
Budują zamiast hut.
A w Centralkomitecie
Trwa wciąż frakcyjny spór!
Kto słyszał, by na świecie
Do takich doszło bzdur!?
Tam w telewizji ponoć
Pokazał jakiś ćwik,
Jak w sejmie odrzucono
Rządowych ustaw plik.
No, za to ktoś poleci,
Lecz stało się: lud zna
Że wszyscy byli przeciw
I tylko jeden - za.

Nie chciałbym być Polakiem,
Tam z brudnych swoich nor
Wypełzło trzech łajdaków
I założyło KOR.
Demagogiczne hasła
Zalały cały kraj
I proszę: nie ma masła,
A nawet kurzych jaj!
W Dierżyńskowo ojczyźnie
Bezkarni parę lat?!
Solidarność w Socjalizmie?!
Tego nie widział świat.
Te wszystkie nasze dary
Braterską zwodząc dłoń
Sprzedali za dolary
Kupili za to broń.

Po nocach drukowali
Podszepty wrogich ust
I ciężko szkalowali
Sowieckij nasz Sojuz.
Żołnierzy Krasnoj Armii
Nie został żaden grób!
I wisiał na latarni
Jeden przy drugim - trup.
I zanim ich generał
Nareszcie wziął za pysk
Co krok do ludzi strzelał
Kontrrewolucjonist!
Dziś błyszczy im nadzieja,
Że zejdą z błędnych dróg
I pojmą, kto w ich dziejach
Przyjaciel im, kto wróg.

Polacy! My - Słowianie!
Wszak wspólny mamy pień!
I dla was słońce wstanie!
I do was przyjdzie dzień!
Zawiśnie drań i łobuz;
Tchórzliwy czmychnie szpieg
I wkroczy nasz wspólny obóz
W dwudziesty pierwszy wiek.
I chyba na tym koniec.
Papieros w ręku drga...
A, jeszcze podpis: pionier -
Iwan, liet szest', Moskwa”.


Prawda, że podobne? Skąd to podobieństwo, osądźcie Państwo sami, przecież Beylin był wtedy po innej stronie niż „Iwan, liet szest” i moskiewska Prawda. W każdym razie Jarosław Kaczyński zasługuje na mądrzejszych krytyków. Ale rzadko się ich doczekuje.

A w „Wyborczej”, tyle jeszcze kuriozów, że będzie, ostrzegam, drugi odcinek

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych