V.R.S.
1,2 tys.

Święta Brygida i nieużyteczne pszczoły

“Postanowiłem ich pszczołami pożyteczności i utwierdziłem na progu ziem chrześcijańskich, ale oto powstali przeciw mnie. Bo nie dbają o duszę i nie litują się ciał tego ludu, który z błędu nawrócił się ku wierze katolickiej i ku mnie.”

To tekst proroctwa św. Brygidy w cytacie z “Krzyżaków” H. Sienkiewicza. Z pewnością Janowi Pawłowi II zapadło w pamięć świętowanie 600-lecia kanonizacji szwedzkiej świętej w październiku 1991 roku, bo mówił i pisał o nim wielokrotnie, ot choćby w niesławnej encyklice Ut unum sint:

Pragnę teraz przypomnieć spotkanie modlitewne, również odbyte w Bazylice Św. Piotra, podczas którego przyłączyłem się do Luterańskich Arcybiskupów (sic!), Prymasów (sic!) Szwecji i Finlandii by sprawować Nieszpory z okazji 600-nej rocznicy kanonizacji św. Brygidy (5.10.1991)”

Przygotowując się do Roku Jubileuszowego, w homilii w bazylice Św. Piotra z 13 listopada 1999 r. (źródło) Jan Paweł II ponownie przypominał “Moje myśli zwracają się teraz ku 5 października 1991 roku kiedy to uroczysta ekumeniczna celebracja odbyła się w tej samej bazylice z okazji 600-nej rocznicy kanonizacji św. Brygidy. Przy tej okazji powiedziałem: “od 25 lat luteranie i katolicy pracują by odkryć na nowo wspólną drogę (…) Dialog teologiczny ujawnił okazałe dziedzictwo wiary, które nas jednoczy (…) Wspólne rozumienie usprawiedliwienia (…) pomoże nam, jesteśmy tego pewni, załatwić inne kontrowersje bezpośrednio lub pośrednio z nim związane”. To “wspólne rozumienie, na które miałem nadzieję osiem lat temu, dziś, dzięki Bogu, stało się zachęcającą rzeczywistością. 31 października, w mieście Augsburgu, została podpisana uroczyście Wspólna Deklaracja, w której luteranie i katolicy wyrazili konsensus dotyczący podstawowych prawd doktryny usprawiedliwienia [tyle że mimo tak entuzjastycznej deklaracji Jana Pawła II w samym posoborowiu brak było takiego konsensusu – por. – przyp. wł.].

To osiągnięcie dialogu ekumenicznego, kamień milowy na drodze do pełnej widzialnej jedności jest wynikiem intensywnej pracy badawczej, spotkań i modlitwy”.

Wróćmy jednak do owych sobotnich nieszporów, dnia 5 października 1991, które to Jan Paweł II sprawował w bazylice św. Piotra razem z protestantami, w tym nie posiadającymi ważnych święceń biskupich “arcybiskupem” Bertilem Werkstroemem, “arcybiskupem” Janem Vikstroemem i “biskupem” Andrzejem Aarflotem. Jednym z ich uczestników, wymienionych przez Karola Wojtyłę w specjalnej “homilii” (źródło) była Danuta Wałęsowa, która, jak powiedział Jan Paweł II, “reprezentowała swego męża Pana Lecha Wałęsę”. Co mówił jeszcze wówczas?

Ekumenizm jest podróżą podejmowaną razem, co do której jednakże nie możemy określić drogi ani czasu trwania. (…) Wiemy tylko że naszym obowiązkiem jest kontynuowanie tej podróży razem. Przez ostatnie 25 lat luteranie i katolicy działają na rzecz odkrycia na nowo wspólnej drogi. Spojrzenie na przeszłość pozwala nam ujrzeć w jakim postępie drogi przemierzane osobno przez szereg stuleci zbliżają się do siebie. Jak stwierdził Sobór Watykański II (UR 2-3) mamy wspólną “więź sakramentalną” jako “odrodzeni” we Chrzcie, jesteśmy zjednoczeni przez “miłość i cześć do Pism Świętych” (…) Ukrywanie istniejących różnic nie pomaga w autentycznym postępie ekumenicznym. Miast tego konieczne jest zgłębianie tajemnicy Chrystusa Pana i przyswajanie Jego przesłania w sposób bardziej stosowny. Ta wizja ekumenizmu staje się źródłem wzajemnego ubogacenia i pomaga osiągnąć, jak wzywa Sobór Watykański II, “ową pełnię, w którą Pan chce by jego Ciało wzrastało przez stulecia” (UR 24)


Canterbury 1982 - wspólne nabożeństwo z nie posiadającym święceń kapłańskich tamtejszym "arcybiskupem" anglikańskim