05:22
Stop bluźnierstwom! Antykatolicka i antypolska hucpa nie zna granic. Trzeba powiedzieć: "Dość!".Więcej
Stop bluźnierstwom!

Antykatolicka i antypolska hucpa nie zna granic. Trzeba powiedzieć: "Dość!".
Oczekujemy na Intronizację
Bardzo dobrze że ks.Roman nawołuje do powstania przeciw satanistom .Natomiast czy tylko jest jeden kapłan w KK-ckim ,który czyni wszystko co w jego mocy ,aby przeciwstawić się wrogom Chrystusa i katolików ???
Modernistyczny Episkopat dalej śpi - a wierni nadal zasypiają na ich kazaniach .
Mirek_182
robimy testy ciążowe dla portalu?
No to robubmy.
Mirek_182
🤗 👍 😡
Jeszcze jeden komentarz od Mirek_182
Mirek_182
stop 😡
tahamata
"Zgorszenie jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła" (KKK, 2284). Czy będąc zgorszonym np. całowaniem koranu lub myciem stóp muzułmance przez papieża i niejako będąc w ten sposób zmuszonym/sprowokowanym do krytykowania tegoż papieża robię coś złego? Czy to jest mój grzech czy raczej dopisywać go należy papieżowi?
Oczekujemy na Intronizację
modernistae prohibere 2014-06-29 19:53:13
Wielebny ksiądz jest dzisiaj głosem sumienia Episkopatu, bo stamtąd dochodzi jedynie do moich uszu głos przeraźliwej ciszy.
==============================================
👍
modernistae prohibere
Wielebny ksiądz jest dzisiaj głosem sumienia Episkopatu, bo stamtąd dochodzi jedynie do moich uszu głos przeraźliwej ciszy. 🙏
Slawek
GODZINA ŚWIĘTA WYNAGRADZAJĄCA ZA PUBLICZNE ZNIEWAGI WYRZĄDZONE JEZUSOWI CHRYSTUSOWI PRZEZ RZĄDZĄCYCH I NARODY
O. Mateo Crawley-Boevey
"MOJE SERCE CIĘ SŁUCHA"
GODZINA WYNAGRADZAJĄCA CHRYSTUSOWI ZA ZNIEWAGI RZĄDZĄCYCH
Jezus: Duszo droga, w Hostii, w której Mnie widzisz, żyję milczący, niemy i wieczyście skuty i wydany w ręce nowoczesnych Herodów...
Czy nie słyszysz, jak się wznosi aż ku Niebu zuchwałe …Więcej
GODZINA ŚWIĘTA WYNAGRADZAJĄCA ZA PUBLICZNE ZNIEWAGI WYRZĄDZONE JEZUSOWI CHRYSTUSOWI PRZEZ RZĄDZĄCYCH I NARODY
O. Mateo Crawley-Boevey
"MOJE SERCE CIĘ SŁUCHA"
GODZINA WYNAGRADZAJĄCA CHRYSTUSOWI ZA ZNIEWAGI RZĄDZĄCYCH
Jezus: Duszo droga, w Hostii, w której Mnie widzisz, żyję milczący, niemy i wieczyście skuty i wydany w ręce nowoczesnych Herodów...
Czy nie słyszysz, jak się wznosi aż ku Niebu zuchwałe badanie, jakiemu Mnie poddają, Mnie, który Jestem najwyższą Mocą, Prawdą i Jedynym Panem tego świata?... A Ja milczę z miłości ku tobie... ku tobie, którego wybawiam, znosząc dla ciebie hańbiące skazanie ze strony władców tej ziemi, sędziów nad ludźmi, lecz przenigdy nad moją nauką... Ubiegają się o władzę tyrańską, by użyć jej przeciwko Mnie... i oto jestem ciągłą ofiarą nadużycia ich władzy...
Dla nich - trony, dla Mnie - ława oskarżonych!...
Dla nich - złote berło... dla Mnie - zawsze ośmieszająca trzcina!...
Dla nich - wspaniały orszak, przyklaskujący im wśród pochlebstw... dla Mnie - otoczenie wzgardliwe i kaci!...
Dla nich - korona i hołdy... dla Mnie - wieniec cierniowy...
Dla Mnie - zapomnienie, zawsze zapomnienie!...
A jeśli czasami, wśród swych urojonych wielkości, ci władcy ziemscy mimo woli przypomną sobie o Moim Królestwie, wtedy samo Imię moje rozpętuje burzę nienawiści, prześladowanie ustawowe i bluźnierstwa... W taki sposób wydany jestem na sąd świata, który przecież żyje tylko dzięki Mnie i Mojemu tchnieniu...
Ja jednak milczę, ponieważ w Eucharystii jestem wcieleniem miłosierdzia. Jednak ten bunt przeciw Mej Wszechwładzy, to lekceważenie mojego Królestwa w ustawach rządzących narodami, to straszna zniewaga i bluźnierstwo wymierzone przeciwko Mnie - Wszechmocnemu, który zamieszkuje wśród ludzi, unicestwiony w Sakramencie miłości...
Czyż ta zniewaga nie jest rzeczywistym wyzwaniem Boga Eucharystycznego?... zniewagą dla Jezusa, który przebywa w głębi Swego Tabernakulum, przeistoczonego tak często w pretorium Piłata?... Tutaj, duszo pocieszycielko, znoszę - cichy i łagodny - obelgi niewolników i wzgardy ze strony najpodlejszych ludzi... I wypuszczają Mnie z tego więzienia, w którym żyję przebaczając, jedynie wtedy, gdy trybunały ziemskie postanowią Mnie ubiczować, ażeby następnie przedstawić Mnie, krwią zbroczonego, wściekłości tłumów.
O jakąż pociechą dla mojego Boskiego Serca są wasze wynagrodzenia! Podczas tej Godziny świętej żarliwa miłość moich przyjaciół czyni zadość za pośmiewiska ze strony władców tego świata.
Wy wynagradzacie za tę zniewagę. Bogaci - przez pokorę waszego serca. Ubodzy - przez waszą słodką rezygnację...
Stąd, z mojego Tabernakulum, błogosławię was, najwierniejsi moi przyjaciele... Mówcie więc, żądajcie cudów mojej miłości, wy, wybrańcy mego Serca... Mówcie, przecież jestem Królem niewyczerpanego miłosierdzia.

Jam jest Świętością i wy to wyznajecie, klęcząc na kolanach przed tą Hostią. To samo głosi Niebo i łączy się podczas tej Godziny Świętej z waszymi pokornymi hołdami... o tak, Ja jestem Świętością, a jednak, gdy się znalazłem na wadze - złoczyńca Barabasz przeważył... Niestety, jakże często ten bezbożny wybór ponawia się wskutek nienawiści, pogardy, zapomnienia...
O gdybyście wiedzieli, jak bolesną ranę zadaje Sercu Mojemu ta zniewaga!... A mimo to pozostaję w Tabernakulum jako Bóg pokory... Świat lekkomyślny i pyszny nie pojmuje unicestwienia się Boga, narodzonego w stajence...
Spójrzcie, jak dusze pyszne przechodzą pospiesznie przed Moim ołtarzem, żądne pokazania się, szukające szacunku i pochwał ludzkich!... Przechodzą i oddają Mi obłudny pokłon...
Żyję odtrącony w cieniu mego Tabernakulum, i dlatego mówię: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i ubogi..."
O tak, Ja jestem ubogi, ponieważ wyrzekłem się wszystkich dóbr ziemskich, by wam otworzyć skarby Raju wiekuistego... Stałem się najuboższym z ubogich. Przez miłość stałem się żebrakiem miłości... i oto dlaczego gardzi Mną ten świat, czyniący sobie bóstwo ze złota i wszystkiego, co błyszczy... Dla świata jestem niczym, gdyż narodziłem się w stajence betlejemskiej, żyłem w ukryciu w Nazarecie, a skonałem w ogołoceniu Kalwarii!.., przedłużającym się w unicestwieniu eucharystycznym.
Stałem się ubogim z miłości... i ku memu gorzkiemu rozczarowaniu jestem ubogim, odtrąconym... bo przekładają nade Mnie nędzników i fałszywe dobra tego świata...

Oto jestem okryty ranami... Moje ręce, które przygarniają i błogosławią - są przebite, moje nogi - rozdarte, moje czoło - umęczone, moje wargi - zsiniałe, moje oczy - oślepione krwią, mój bok otwarty - głęboką raną...
Ach patrzcie, jak ludzie wzdrygają się na widok Boga okrwawionego i zmiażdżonego cierpieniem, podczas gdy oni chcieliby już na wygnaniu ziemskim zażywać rozkoszy przedwczesnego raju. Miłość moja ku wam doprowadziła Mnie do tego stanu. Oto w jaki sposób odpokutowuję także za pragnienie używania i rozkoszy, trawiące ten świat...
Takie jest moje życie w Tabernakulum, skąd ofiaruję wam zawsze pokój i szczęście, ale poprzez ciernie i krzyż!
Gdzież są moi przyjaciele, moi wierni, moi uczniowie?... Gdzie oni?... Opuścili Mnie, a odeszli szukać rozkoszy... woleli ohydne błoto grzechu zamiast Mnie!...
Barabasz, ostatni z ludzi, tryumfuje w dzisiejszym świecie, popierany przez pysznych i rozpustników...
Barabasz tryumfuje, oklaskiwany i wspomagany przez gorszycieli młodzieży i tych wszystkich, którzy deprawują lud i zatruwają prasę...
Barabasz tryumfuje, wywyższony przez tych wszystkich, którzy się Mnie wyrzekają i złorzeczą Mi przez prawa... przez usta nieuczciwych polityków, żądnych dojścia do władzy, choćby za cenę okrycia Mnie bluźnierstwem i hańbą... przez ludzi możnych, okrzyczanych przez świat, ścielący im przez krótką i przemijającą chwilę kwiaty pod stopy i palmy zwycięstwa.
A Ja, Jezus, przykuty, związany miłością, pozostaję samotny w Moim Tabernakulum, opuszczony przez dobrych, zapomniany przez bardzo wielu, skazany przez niegodnych przedstawicieli rządów, biczowany przez tłumy zbuntowane przeciw Mnie.
Umiłowałem Swoich, ponad wszystkie dobra, aż do śmierci... a oto ci, należący do mego domu, przełożyli nade Mnie pył i błoto przydrożne.
Zastanówcie się i przyjrzyjcie, wy przyjaciele moi, czy jest boleść większa i podobna do boleści mojej!...
Skoro wszyscy tu obecni jesteście Moimi serdecznymi przyjaciółmi, pozwólcie, bym otworzył przed wami moje Serce uciśnione, które cierpi od rany tak głębokiej, że sięga aż do rozdarcia duszy...
Izrael, lud mego Serca... Ten Izrael żądał mego skazania... domagał się mojej śmierci... on Mi zgotował krzyż na Kalwarii.....Izrael, za którego Ja ubiczowałem Egipt, w zamian za to Mnie ubiczował... Skruszyłem jego okowy, a Izrael skrępował ręce swego Zbawcy...
Ja mu dałem mannę na pustyni... a on splótł dla Mnie koronę z cierni... Ja sprawiłem, że wytrysło ze skały cudowne źródło, by ugasić jego pragnienie... a Izrael zbezcześcił palące pragnienie mojej agonii...
Zstąpiłem z Nieba i chciałem mieszkać z nim wśród pustyni, w tajemniczej arce... Ileż razy chroniłem go pod Moimi skrzydłami i oto jestem, zraniony na śmierć przez Izraela...
Czemuż lud mój zawziął się, by Mnie pozbawić królewskiej godności?... Dlaczego w dalszym ciągu rzuca losy o moje szaty i naigrawa się szyderczo z mojej Ewangelii, z której płynie sama miłość i pocieszenie?...
Patrzcie, jak ludy burzą się zniecierpliwione przeciw memu Prawu... patrzcie, jak całe narody, uwiedzione pychą, zerwały świętą jedność mojej nauki i rozdarły tę szatę bez szwu mego Kościoła!
Serce Mi pęka, gdy słyszę dziś, jak niegdyś w przedsionku Piłata, wołania tylu narodów, tylu ras i społeczeństw, wydających Mnie na tym ubogim ołtarzu, na gniew i wzgardę tłumów, wśród okrzyków: „Nie chcemy, by ten Nazarejczyk panował nad naszym narodem".

Mój Namiestnik jest ciągle ofiarą szyderczych docinków tego nierozumnego tłumu... On jest Moim przedstawicielem, Moim obliczem widzialnym na ziemi, a jednak jestem w jego osobie ciągle policzkowany przez bluźnierców mego Kościoła...
Ten policzek świętokradzkich Malchusów, jest dla Mnie szczególnie dotkliwy... Biada temu, kto podnosi rękę na Papieża, świętego Pomazańca mego Ojca!... Powstrzymujcie ramię zemsty Boga... wstawiajcie się za nimi, podczas tej Godziny Świętej, w zjednoczeniu z moim znieważonym Sercem... Chcę podczas tej godziny łaski udzielać miłosierdzia...
O tak! Za odstępstwa tylu narodów, za tyle społeczeństw przyznających się publicznie do swej niewiary, za bezwstydne zniewagi mego Zastępcy, za wyrafinowaną i uprawnioną przez świat nienawiść skierowaną przeciw moim kapłanom, za niesprawiedliwą wyrozumiałość i względy okazywane wszystkim nowoczesnym członkom Sanhedrynu, za te niezliczone grzechy... za ten motłoch i jego orszak biczujący Mnie, błagajmy jednogłośnie o przebaczenie, o miłosierdzie...


🤗 🙏 😇
Teresa45
Bóg Wielki zapłać X. Romanie za te mocne Słowa!!!! 😡 T.C. spod Krakowa
Convertius
Akt wynagrodzenia
(Odmawiany po litanii i antyfonie do NSPJ)
O Jezu najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my, rzucając się do stóp Twych ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią najmiłościwsze Serce Twoje. Pomni wszelako, że …Więcej
Akt wynagrodzenia
(Odmawiany po litanii i antyfonie do NSPJ)
O Jezu najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my, rzucając się do stóp Twych ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią najmiłościwsze Serce Twoje. Pomni wszelako, że i sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości, i dlatego żalem najgłębszym przejęci, błagamy najpierw o miłosierdzie dla siebie, gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko za grzechy, których samiśmy się dopuścili, ale za występki tych także, co błąkają się z dala od drogi zbawienia, bądź to zatwardziali w niewierze, nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i Wodzem, bądź zdeptawszy obietnice chrztu świętego, zrzucili z siebie najsłodsze jarzmo Twojego prawa.
Za te wszystkie opłakania godne występki, razem wzięte, chcemy wynagrodzić i każdy z nich osobna pragniemy naprawić, a więc: brak skromności i wszelki bezwstyd w życiu i strojach, liczne owe sidła zastawione na niewinne dusze, pogwałcenie dni świętych, ohydne bluźnierstwa, miotane przeciwko Tobie i Twoim świętym, obelgi rzucane na Twego Namiestnika i na stan kapłański, zbezczeszczenie nawet samego Sakramentu Boskiej miłości przez zaniedbanie i przez okropne świętokradztwa, publiczne wreszcie wykroczenia narodów, wyłamujących się spod praw i kierownictwa ustanowionego przez Ciebie Kościoła. Obyśmy krwią własną mogli zmyć te wszystkie zbrodnie! Tymczasem, by naprawić zniewagę czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie jakie Ty sam Ojcu na krzyżu ofiarowałeś i które powtarzasz co dzień na ołtarzach; zadośćuczynienie Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich świętych i pobożnych dusz wiernych, przyrzekając z głębi serca wynagrodzić - o ile za łaską Twoją stać nas będzie - za przeszłe własne grzechy i za obojętność na tak wielką miłość Twoją: przez wiarę stateczną , czyste życie, dokładne zachowanie ewangelicznego prawa, zwłaszcza prawa miłości, tudzież postanawiamy nie dopuścić wedle sił do nowych zniewag i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjm, błagamy, o Najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby przez ów dar wielki wytrwania, przez który byśmy wszyscy doszli do tej ojczyzny, gdzie Ty z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz Bóg na wieki wieków. Amen.
danutadubiel
VETO!!!
Nie zniszczycie naszej katolickiej Polski, nie zniszczycie serc i dusz prawdziwych katolików.! 😡
Deo gratias Księże Romanie.
Ksiądz, to tak jak Ojciec Pio...., całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił kocha i broni tego , co dla nas jest najświętsze.
Niech Maryja Niepokalana i Jej boski Syn, mają Księdza w swojej opiece. 😇Więcej
VETO!!!
Nie zniszczycie naszej katolickiej Polski, nie zniszczycie serc i dusz prawdziwych katolików.! 😡

Deo gratias Księże Romanie.
Ksiądz, to tak jak Ojciec Pio...., całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił kocha i broni tego , co dla nas jest najświętsze.
Niech Maryja Niepokalana i Jej boski Syn, mają Księdza w swojej opiece. 😇
Ewa
"to jest po prostu takie plucie nam w twarz - Katolikom, Polakom..."
franciszek44
POWSTAN POLSKO!
POWSTAN OCHRZCZONY NARODZIE !
ZABLOKUJMY
CENTRA NASZYCH MIAST
Z KRZYZAMI ROZANCAMI I FLAGAMI
JEZUS I MARYJA
Więcej
POWSTAN POLSKO!
POWSTAN OCHRZCZONY NARODZIE !

ZABLOKUJMY
CENTRA NASZYCH MIAST
Z KRZYZAMI ROZANCAMI I FLAGAMI
JEZUS I MARYJA
franciszek44
Ksieze Romanie Kneblewski
Bogu dziekuje za ksiedza,
za powolanie, ktore spelniasz z poswieceniem i odwaga.
Niech Maryja, Krolowa Polski z Jasnej Gory
wyprasza Ci blogoslawienstwo i laski
Więcej
Ksieze Romanie Kneblewski

Bogu dziekuje za ksiedza,
za powolanie, ktore spelniasz z poswieceniem i odwaga.
Niech Maryja, Krolowa Polski z Jasnej Gory
wyprasza Ci blogoslawienstwo i laski
Jeszcze jeden komentarz od franciszek44
franciszek44
NON POSSUMUS
POWSTAN POLSKO
KAZDE MIASTO I MIASTECZKO, WIOSKA
POWSTANMY Z KOLAN
WYJDZMY NA ULICE
Z KRZYZAMI, ROZANCEM
MODLITWA I SPIEWEM.
ZASWIADCZMY O CHRYSTUSIE,
NASZYM ZBAWICIELU I PANU
I JEGO MATCE, MARYI
DO BRONI POLACY!
ZBUDZMY SIE JUZ !!!
POBUDKA!
LARUM NAM GRAJA, OJCZYZNO !
Więcej
NON POSSUMUS

POWSTAN POLSKO

KAZDE MIASTO I MIASTECZKO, WIOSKA

POWSTANMY Z KOLAN

WYJDZMY NA ULICE

Z KRZYZAMI, ROZANCEM
MODLITWA I SPIEWEM.

ZASWIADCZMY O CHRYSTUSIE,
NASZYM ZBAWICIELU I PANU
I JEGO MATCE, MARYI

DO BRONI POLACY!
ZBUDZMY SIE JUZ !!!
POBUDKA!
LARUM NAM GRAJA, OJCZYZNO !