Św. Ojciec Pio – Obrońca Mszy Trydenckiej, antymodernista
Posted by Marucha w dniu 2013-09-23 (Poniedziałek)
Nie miał nic wspólnego z „posoborowym” duchem „odnowy” w Kościele. Do końca swoich dni odprawiał Mszę Trydencką (tzw. Mszę „przedsoborową”), o co prosił władze Kościelne. Ostro krytykował dostosowywanie życia zakonnego do tak zwanych wymogów współczesnego świata (aggiornamento). Wymagał surowej obyczajowości. W głębokiej duchowości świętego Ojca Pio (1887-1968) nie było krzty popularnego dzisiaj charyzmatyzmu na modłę Odnowy w Duchu Świętym, Taize czy też innych wspólnot zapożyczonych z protestantyzmu lub judaizmu.
Niektórzy mówią, że osoba padre Pio zamyka, aż do dzisiejszego dnia, czas wielkich świętych Kościoła katolickiego. Warto przypomnieć jego życie i miłość do Mszy świętej, którą uwolnił na nowo Benedykt XVI w Mottu Proprio “Summorum Pontificum”, które z kolei weszło w życie 14 września tego roku.
Padre Pio z książek
Skromny kapucyński zakonnik przeszedł do historii głównie dzięki nadprzyrodzonym znakom i cudom, które towarzyszyły jego życiu. Nic w tym dziwnego. Jednak nie każdy jest chętny lub gotowy, aby odkrywać u o. Pio istotę jego życia, którą było zupełne duchowe zjednoczenie z ukrzyżowanym Jezusem Chrystusem oraz głęboka świadomość małości człowieka i wielkości Stwórcy. „Bóg zerwał zasłonę (…) widzę siebie tak oszpeconego, że nawet moje odzienie odczuwa odrazę z powodu mego brudu” – pisał zakonnik. Lektura czterech tomów jego dzienników duchowych, dostarcza nam obraz świata wewnętrznego, który pełen był walki, wysiłków wiary, czarnych nocy ducha, dylematów… pisze to stygmatyk, wizjoner, człowiek, który miał dar bilokacji, a nawet wskrzeszania zmarłych!
Zwolennik Mszy Trydenckiej
W trakcie trwania obrad Soboru Watykańskiego II, w lutym 1965 roku, poinformowano o. Pio, że będzie odprawiać Mszę Świętą zgodnie z nowym rytem ad experimentum, w języku narodowym, z wytycznymi soborowej komisji liturgicznej mającymi na celu odpowiedzenie na potrzeby współczesnego człowieka. O. Pio nie zapłonął wizją „reformowania” Mszy, która wydała tylu świętych. Nie widział też być może potrzeby „dostrajania” do nowych czasów kanonizowanego przez św. Piusa V rytu mszalnego. Zanim jeszcze zobaczył tekst rytuału nowej Mszy (!!!), napisał do papieża Pawła VI prośbę o dyspensę od tego liturgicznego eksperymentu. Odpowiednią zgodę przywiózł mu osobiście Antoni kardynał Bacci. O. Pio pozwolił sobie wtedy na mocne słowa skierowane w stronę papieskiego wysłannika: „Na miłość boską, szybko zakończcie ten Sobór!”.
Kardynał Bacci doskonale rozumiał słowa zakonnika oraz jego troskę o zachowanie starej Mszy. Ten właśnie purpurant wraz z Alfredo kardynałem Ottavianim (prefektem Świętego Oficjum) napisali szczegółową analizę proponowanej Mszy, która według nich przeciwstawiała się definicji Mszy ustanowionej przez sobór Trydencki oraz cechowała się ewidentnym sprotestantyzowaniem Najświętszej Ofiary. Również duża część ojców soborowych na czele z abp Marcelem Lefebvre myślała podobnie. Mało tego, nowy ryt został odrzucony w tajnym głosowaniu przez większość biskupów. Jednak potem wprowadzono go z kosmetycznymi zmianami nie pytając o zdanie nikogo. Może w tym kontekście warto wziąć pod uwagę zwierzenie o. Pio jednemu ze swoich współbraci: „W tych czasach ciemności, módlmy się. Czyńmy pokutę za naszego elekta”.
Warto dodać, że głównym architektem nowej Mszy był nie kto inny jak abp Annibale Bugnini, którego korespondencja z lożą masońską wyszła na jaw, a sam Bugnini został przez Pawła VI usunięty w cień. Okazało się, że abp Bugnini sam był wolnomularzem, i to bardzo gorliwym. W swoich listach Bugnini opisuje, jak zniszczył Mszę Świętą, wprowadzając nowy ryt. Sprawę tę opisał w Polsce m.in. ks. prof. Michał Poradowski.
O. Pio – katolicka liturgia
O. Pio traktował Mszę jako Najświętszą Ofiarę Pana Jezusa. Msza była dla niego realnym uczestnictwem w wydarzeniach z Góry Kalwarii. Dlatego padre Pio był skupiony, poważny, rozmodlony i przejęty cudem, który wydarza się podczas sprawowania Tajemnicy Ciała i Krwi Pańskiej. Brak wiary lub po prostu wiedzy o tym, czym jest Msza doprowadziła dzisiaj do sprotestantyzowania rytu Najświętszej Ofiary, do wprowadzenia gitar, dziecinnych piosenek, opowiadania humoresek z ambony itd. Twórcy Mszy „posoborowej” mówili, że dotychczasowy ryt jest sztywny i niezrozumiały. Zanim jednak te zarzuty pojawiły się na forum reformatorów liturgicznych, o. Pio wyjaśniał, że mszał potrzebny jest tylko kapłanowi, a dla wiernych najlepszą formą udziału w Świętej Ofierze jest zjednoczenie z Bolesną Matką u stóp Krzyża, we współczuciu i miłości. o. Pio bardzo dbał, aby wśród wiernych podczas Mszy był porządek i spokój. Jeżeli ktoś stał, nawet z uwagi na brak miejsca w ławkach, o. Pio stanowczo nakazywał uklęknięcie, aby godnie uczestniczył w Mszy Świętej. Czy możemy sobie wyobrazić, co zrobiłby, gdyby przyszło mu patrzeć jak dzisiaj po beztroskiej liturgii, w atmosferze brzdąkaniny młodzieżowych piosenek religijnych wierni przyjmują Komunie Święta na rękę!? Kolejny stygmat pojawiłby się na jego sercu.
Posoborowa „odnowa” zakonna
Na temat reakcji o. Pio na posoborowe zmiany w zakonie warto zacytować wyrazisty cytat z książki o zakonniku, która nota bene posiada imprimatur:
„W roku 1966 Ojciec Generał przybył do Rzymu jeszcze przed specjalna Kapitułą na temat Konstytucji, prosząc Ojca Pio o modlitwę i błogosławieństwo. Spotkał się on z Ocem Pio w klasztorze: «Ojcze, przybyłem polecić twoim modlitwom specjalna Kapitułę na temat nowych Konstytucji…» Ledwie usłyszał te słowa «specjalna Kapituła» i «nowe Konstytucje» z jego ust, Ojciec Pio uczynił gwałtowny gest i wykrzyknął «to nic innego jak destrukcyjny nonsens». «Ależ Ojcze, mimo wszystko trzeba wziąć pod uwagę młodsze pokolenie… młodzi ewoluują wraz z nowym stylem życia… są nowe potrzeby…». «Jedyne rzeczy, których brakuje, to rozum i serce, to wszystko, zrozumienie i miłość». Wówczas poszedł do swojej celi, obrócił się i wskazując palcem powiedział: «Nie wolno nam się wynaturzać! Na Sądzie Bożym św. Franciszek nie pozna swoich synów!»”.
Rok później zaczęto przystosowywać kapucynów do ducha czasów (aggiornamento). Zresztą podobny los spotkał w różnej mierze wszystkie bez wyjątku zakony katolickie. Kiedy doradcy Generała zakonu rozmawiali z nim o problemach Zgromadzenia, o. Pio wykrzyknął: „Po coście przybyli do Rzymu? Co knujecie? Czyż chcecie zmienić nawet Regułę św. Franciszka?” Generał odpowiedział: „Ojcze, proponujemy zmiany, ponieważ młodzi nie chcą słyszeć o tonsurze, habitach i bosych stopach…”. „Wygnajcie ich! Wygnajcie ich! Cóż można o nich powiedzieć? Czy są to ci, którzy biorą za wzór św. Franciszka, przywdziewając habit i naśladując jego drogę życia, czy też to nie św. Franciszek daje im ten wielki dar?” Widać tu włoski temperament zakonnika, ale też jego trzeźwą obserwację zmian, które rujnowały i rujnują Kościół w imię soboru, nowoczesności… modernizmu.
O. Pio – duchowość katolicka
Duchowość o. Pio była duchowością katolicką. Jakby to powiedzieli współcześni „duchacze” (charyzmatycy) była pozbawiona radości, zamknięta w zaklęte formuły i formy oraz wyzuta z luzu. Święty kapucyn zemdlałby, gdyby zobaczył stada salezjańskich pielgrzymek peregrynujących do Częstochowy z piosenkami na ustach w rodzaju: „Pokochaj Jezusa – on czuje bluesa”. O. Pio nie lekceważył uczuć, ale wiedział, że te jednego dnia są, drugiego zaś ich nie ma. Nie sposób odszukać tego aspektu w tzw. nowej ewangelizacji, gdzie wszyscy stawiają na spontaniczność, uczucia religijne i ciekawe przeżycia wewnętrzne. To wszystko jednak, bez fundamentu wiary, jej znajomości, stoi na glinianych nogach.. O. Pio pisał, że „im bardziej ktoś kocha Boga, tym mniej to odczuwa”.
Padre Pio zaś posiekałby się za najmniejszy artykuł wiary. Sam dostrzegał zagrożenie płynące na początku XX wieku ze strony modernizmu w filozofii i teologii. Między innymi dlatego wielką estymą darzył św. Piusa X, papieża, który zmierzył się z nowinkarstwem w Kościele. Sam zakonnik czuł jak doktryna katolicka w jego duszy jest atakowana przez niekatolicki światopogląd: „Bluźnierstwa nieustająco przeszywają mój umysł, a nawet bardziej jeszcze fałszywe koncepcje, idee niedowierzania i niewiary. Czuję, że moja dusza jest przebita w każdym aspekcie mego życia – to mnie zabiaj… Moją wiarę podtrzymuje tylko ciągły wysiłek woli przeciwny każdemu rodzajowi ludzkiej perswazji. (…) jakże trudno jest wierzyć!”
Nieskromny ubiór kobiet
„Niech wystrzegają się wszelkiej próżności w ubiorze, ponieważ Pan pozwala duszom upadać z powodu takiej próżności. Kobiety, które szukają próżnej chwały w ubiorach, nie mogą nigdy przyodziać się sposobem życia Jezusa Chrystusa i tracą wszelką ozdobę duszy zaledwie ten bożek wejdzie do ich serc. Ich ubiór jak chce święty Paweł niech będzie odpowiednio i skromnie ozdobiony (…)” – pisał święty O. Pio.Nie tolerował nieskromnych strojów: sukni z głębokim dekoltem, krótkich, obcisłych spódnic. Swoim duchowym córkom zakazał nosić także ubrań z przejrzystych materiałów.
Z biegiem lat jego surowość wzrastała. Z uporem odsyłał od konfesjonału niewiasty, które uznał za nieskromnie ubrane. Niekiedy zdarzało się, że z bardzo długiej kolejki penitentów wysłuchał zaledwie kilku spowiedzi. Jego współbracia z niepokojem obserwowali te „czystki” i zdecydowali o umieszczeniu na drzwiach kościoła dużego napisu: „Na wyraźne życzenie o. Pio niewiasty muszą przystępować do spowiedzi w spódnicach sięgających co najmniej 20 cm poniżej kolan. Zakazane jest pożyczanie dłuższych spódnic na czas spowiedzi.” Z kolei sam o. Pio kazał przed wejściem do kościoła zawiesić taka inskrypcję: „Zabrania się wstępu mężczyznom z obnażonymi ramionami i w krótkich spodniach. Zabrania się wstępu kobietom w spodniach, bez welonu na głowie, w krótkich strojach, z dużym dekoltem, bez pończoch lub w inny sposób nieskromnie ubranym.”
* * *
Ojciec Pio był antymodernistą, ponieważ był katolikiem. Po ogłoszeniu przez Benedykta XVI Motu Proprio “Summorum Pontificum”, które uwolniło Msze świętą w tradycyjnym rycie należy spodziewać się licznych błogosławieństw dla życia Kościoła. 14 września możliwość prawie nieskrępowanego uczestnictwa we Mszy trydenckiej stała się rzeczywistością. Dokument papieski wszedł w życie. Oby ta szansa została wykorzystana i posłużyła do głębszej refleksji nad stanem naszej Matki, Kościoła Świętego oraz aby ta Msza, która wydała tylu świętych, przerabiała nas, „zwykłych zjadaczy chleba”, w anioły.
Robert Wit Wyrostkiewicz (2007-12-26)
wyrostkiewicz@prawy.pl
Artykuł został opublikowany na łamach tygodnika “Najwyższy Czas!”
http://www.bibula.com
Komentarzy 55 to “Św. Ojciec Pio – Obrońca Mszy Trydenckiej, antymodernista”
Sorry, the comment form is closed at this time.
znanichrzescijanie said
Dzięki o. Pio wielu masonów i komunistów się nawróciło.
Jednym z najgłośniejszych nawróceń był powrót do Kościoła i porzucenie komunizmu przez marksistowską aktywistkę Italię Betti, którą znano w całych Włoszech jako „herod babę Karola Marksa”. Była profesorem matematyki i jedną z czołowych przywódców włoskiej partii komunistycznej. Przez wiele lat objeżdżała włoskie miasteczka i wsie na czerwonym motocyklu propagując ateistyczny komunizm oraz laickie nauczanie i walcząc o to, by wyrwać z rąk katolickich księży i zakonów osierocone w czasie wojny dzieci, które zostały przez nich przygarnięte. Betti przypadkowo trafiła do San Giovanni Rotondo i tam, podczas spotkania z o. Pio nawróciła się, publicznie wyznając całą swoją przeszłość. Zrezygnowała z działalności politycznej, zamieszkała na peryferiach miasta, oddając się pokucie i modlitwie. Idąc za jej przykładem szeregi partii komunistycznej opuściło wielu innych członków, wśród nich był Giovanni Gigliozzi, redaktor komunistycznego dziennika „Avanti”
Amadeus said
Ten artykuł już był.
😀 😛 🙂
Przyda się powtórka… choć niezamierzona. – admin
JO said
wiele powtorek sie przyda Panie Gajowy o co prosimy…
Nemo said
Mnie także ta powtórka nie przeszkadza-z przyjemnością przeczytałem ten artykuł powtórnie.
Krzysztof P said
Wielkim orendownikiem rytu Sw. Mszy Trydenckiej jest nasz Ks. Piotr Natanek
Do jego pustelnianej Swiatyni mozna przybyc tylko odpowiednio ubranym (na wzor wskazan Swietego Ojca Pio!).Mnie i jak mniemam tysiece innych bulwersuje zwlaszcza nowy „zwyczaj” przyjmowania Pana Jezusa w Hostii NA REKE!! Codziennie modle sie o o d w r o c e n i e tego zgubnego zwyczaju! Inne „nowinki” takze doprowadzaja mnie do wielkiego zasmucenia i konfuzji, albowiem widac, ze POBOZNOSCI z tego nie przybywa – dzieje sie wrecz odwrotnie.
Wosiu said
Ojciec Pio miał ciekawe wypowiedzi dotyczące różnych spraw, np. kiedyś stwierdził, że na jednym z księżyców Jowisza istnieje wysoko rozwinięta cywilizacja, istoty te wiedzą o Jezusie i niektóre z nich wcielają się na Ziemi jako ludzie. Chodzi o Europę albo Ganimedesa, które pod skorupą lodową mają potężne oceany ciekłej wody i oficjalnie mówi się, że może w nich istnieć życie. Wg argentyńskiego wizjonera Solari Pavarriciniego (który przewidział Fukushimę), z Europy i Ganimedesa przylatują statki kosmiczne które podbierają nam z oceanów glony.
Amadeus said
Przyda się powtórka… choć niezamierzona. – admin
Fakt, przyda się powtórka.
akej said
@ 5
A ja codziennie prosze Pana Boga, aby Watykan powrocil do prawdziwej wiary.
lemi58 said
Proszę zwrócić uwagę na postawę Świętego w kwestii Mszy Trydenckiej. On pokornie prosił a nie rozbijał jedność Kościoła.
Dictum said
ad. 9.
A kto rozbija jedność Kościoła?
Romank said
I…nikt mu nie zabranial odprawiania Mszy Sw w rycie Trydenckim..odprawiali ja mnisi w klasztorach i mniszki…Siostry Karmelitanki Dzieciatka Bozego z Pragi..goscily nas przez 17 lat w swej Kaplicy..w ktorej nawet nie zrobiono stolika ofiarnego…
Odprawial ja codziennie Ojciec Krapiec i odprawialo wielu kaplanow wiernych Tradycji…
czy bez nich byloby mozliwe Motu Proprio???…watpie…
Mlyny Boze miela wolno….a jak uczy nas Job na swoim przykladzie w swojej ksiedze, nic nie dzieje sie bez wiedzy i woli Boga.,..nawet kazdy wlos jest policzony na glowie ….
Romank said
I jakos zostal swietym????? w „tym modernistycznym Kosciele”……. nie dziwi to tradycyjnie zlorzeczacych????
Tralala said
Nie, nie dziwi, bo o. Pio wyprosil zdrowie chorej na raka przyjaciolce (w czystym moralnie sensie) bp Karola Wojtyly.
Tralala said
No i jeszcze to jako dodatek do artykulu:
Czy “nowy kościół” pod wezwaniem św. ojca Pio jest świątynią masońską?
http://gazetawarszawska.com/2013/09/23/26074/
Boydar said
@ Amadeus (7)
🙂 🙂 🙂
Amadeus said
Ad 11 Pan RomanK
I…nikt mu nie zabranial odprawiania Mszy Sw w rycie Trydenckim..odprawiali ja mnisi w klasztorach i mniszki…Siostry Karmelitanki Dzieciatka Bozego z Pragi..goscily nas przez 17 lat w swej Kaplicy..w ktorej nawet nie zrobiono stolika ofiarnego…
Odprawial ja codziennie Ojciec Krapiec i odprawialo wielu kaplanow wiernych Tradycji…
Dlaczego pan pisze w formie przeszłej jeżeli to taka błaha sprawa z odprawianiem Vetus Ordo?
Po za tym, fakt, nikt nie zabronił odprawiania św. Mszy Trydenckiej, bo nie mogą zabronić i dobrze pan o tym wie. Ale ryt trydencki w dzisiejszym kościele posoborowym jest jakby to nazwać „persona non grata”. Przykład diecezji kard. Bergolio, przykład Franciszkanów Niepokalanej, przykłady wypowiedzi papieża Franciszka:
” (…)Then there are particular issues, like the liturgy according to the Vetus Ordo. I think the decision of Pope Benedict [his decision of July 7, 2007, to allow a wider use of the Tridentine Mass] was prudent and motivated by the desire to help people who have this sensitivity. What is worrying, though, is the risk of the ideologisation of the Vetus Ordo, its exploitation.””
Pan dobrze o tym wie, ale udaje pan głupiego twierdząc że to wymysł złych tradycjonalistów. No bo KK nie zabrania VO więc o co nam chodzi?
Manipuluje pan osobami które mało wiedzą jak to wygląda.
Marucha said
Re 16:
Oczywiście rytu trydenckiego „nikt” nie zabraniał, oprócz biskupów. Sam z siebie zniknął. „Na życzenie ludu bożego”…
Do dziś go przecież zabraniają, mimo Motu Proprio, synowie Lucyfera!
Sam Dzieńdoberek zabronił odprawiania Mszy trydenckiej Franciszkanom Niepokalanej.
I nikt nie nakazał zamieniania ołtarzy na protestanckie stoły…
JO said
ad.16. Roman K jest tu stalym manipulatorem dopuszczonym na zasadach zwyklej tolerancji Katolickiej, ktorej ten szuja nie odwazy sie przekroczyc, bo on wie, ze tu nawet Przyjazn z Gajowym nie pomoze.
Gajowy potrafi poswiecic wszystko dla Prawdy w tym przyjazn z Romanek K i Kafel o tym wie, dlatego kreci jak piskoz, grypsi jak wiezien, i w ogole robi wszystko jak stuprocentowy talmudzista
by macic tu, macic tu i macic
i jeszcze od czasu sie tu nazwie Katolikiem :))))
Amadeus said
Ad 17 Pan Marucha.
Nie jasno się wypowiedziałem i przepraszam. Pod stwierdzeniem „nikt nie zabrania”, chodziło mi o sobór Trydencki i to co zostało ustalona na nim w sprawie Mszy Świętej. Że nie może zostać zniesiona , zabroniona itp. Jej nawet II sobór watykański nie zniósł, (po drugie – nie mógł).
Ale dzieje się jak się dzieje, tak jak pan pisze.
Podstępnie wypchnęli prawdziwą Msze Świętą z kościołów, pozbawili ludzi jej dobrodziejstwa. I rzucają kłody pod nogi tym księżom którzy chcą tą prawdziwą msze odprawiać. Sprowadzając w większości do dylematu: albo Rzym i wierność jemu, albo Święta Msza Trydencka.
Tak jest jak pan mówi.
Nie ma za co przepraszać, dobrze Pana zrozumiałem. – admin
Romank said
Panowie…kto z was????>>>??? kiedykolwiek ???? zwrocil uwage Ojcu Pio, ze odprawia Msze Sw w niewlasciwym Rycie?????
KTo z was/….prosze sie zglosic..kiedykolwiek zwracal sie osobiscie z prosba o mozliwosc udostepnienia kaplicy czy o mozliwosc brania udzialu w Mszy Trydenckiej????
Prosze podac miejsce nazwisko bisklupa i czas kiedy to bylo???? i oczywiscie nazwisko i imie petycjonerow…
Facty..prosze nei emm opstrembzdrem jpdp….
marost said
AD5
Wielkim orendownikiem rytu Sw. Mszy Trydenckiej jest nasz Ks. Piotr Natanek
Nie wystarczy byc oredownikiem Mszy „Trydenckiej”, nie wystarczy nawet umiejetnosc jej celebracji – to akurat – jak mowia ksieza FSSP, jest sprawa techniczna i szybko mozna jej odprawiania sie nauczyc. O wiele wazniejsza jest duchowosc. A to sprawa formacji osoby duchownej.
Dlatego nie mam zbytnio szacunku dla birytualistow. Ktos, kto raz zrozumial czym jest Ofiara Bezkrwawa Naszego Pana skladana skladana na oltarzu rekoma kaplana – nie pojdzie na nowusa by wypelnic obowiazek uczestniczenia w niedzielnej mszy sw…… – A co tu mowic o alternatywnym odprawianiu NOM / VOM?????
Swiety Ojciec Pius z Pietrecina mowil: „gdyby kaplani wiedzieli co dzieje sie na oltarzu podczas Ofiary Mszy sw to by tego nie wytrzymali.”
Pytanie: czy ks Natanek jako taki oredownik Mszy sw Trydenckiej – jest tez wierny swoim przekonaniom i ja – i tylko ja odprawia?????????
Romank said
Allas ..Jojner..jedyna szuja tu na tym Portalu jestes tylko ty….zatem szanuj sie szujnie:-))))i Zachowuj jak na szuje i manipulatora przystalo stosownie do twojego glebokiego uposledzenia na umysle i …..szlachectwa :-))))
Romank said
Ks Natanek odprawia w rycie Natankowym:-))))
Zobaczcie sami…czy to tak trudno???
Po tym najleopiej widac jacy tradycjonalisci i znawcy liturgii sie tu zebrali…
Panie Marost,,uczciwie niech pan sam zobaczy i powie co to jest:-)))
Romank said
Panie Gajowy,,,zrobi pan przyjemnosc glupkowi…plisssssss…on tak panu ladnie merda:-)))) daje lapke:-))) i dzwiga nozke:-)))))
Niech mnie pan wywali, zeby sobie wolno poplul,,poujadal i posikal wszystkie kapliczki:-))))),sam nie wiedzac o czym :-)))))
JO said
ad.23. Dokladnie, to ryt Natankowy. Romanek czasem cos napisze madrze, zeby sie uwiarygodnic.
Z drugiej strony , to ma Pan potezny kompleks na punkcie swojego chlopskiego pochodzenia, chyba bral Pana przodek udzial w Rabacji?
Marucha said
Re 23:
Nie obchodzi mnie, jak odprawia mszę ks. Natanek, ks. Kowalski czy ks. Rosenzweig. To ich osobista odpowiedzialność przed Bogiem.
Nie obchodzi mnie też, kto jest, a kto nie jest znawcą liturgii.
Mnie obchodzi to, że nadal, wbrew bulli Piusa V i wbrew Motu Proprio, prawdziwa Msza Święta jest ZAKAZYWANA w Kościele, a zamiast niej odprawia się masońskie obrządki Bugniniego
Mnie obchodzi to, że Franciszek odcina jeden z filarów Kościoła – Tradycję. której nienawidzi..
JO said
ad.24. Roman, takiego jak Ty trzeba tu trzymac chociazby po to by ludzie sie szkolili jak reagowac na Talmudzistow jak Ty i dobrze ich rozpoznawac. Miel ozorem miel dalej tu.
Cham Wiejski said
Isreal said
ad18
„by macic tu, macic tu i macic”
JO, co ty z tymi macicami??? ))
Romank said
JOjner jest poprostu plodem…pozamacicznym:-)))
Ktory rozumie opacznie i zamienia pojecia…np. dume z ….komplexem
JOjner nieuku..pochodzenie kmiece..z kmieci….nie z chlopow…
byle dupek mogl zostac szlachcicem, kmieciem musialo sie urodzic:-)))
Zobacz szujo po czym poznaje sie szuje:-))))
Ja nie wstydze sie ani pochodzenia , ani imienia ,ani nazwiska, ani prawdy:-))..calkowicie odwrotnie od ciebie:-))))))
Nie stac sie na zadne:-))))) Raz dupek…na zawsze hrabia:-))))
A wracajac do dyskusji….:-)))))
Gdzie??? Kto???Kiedy????kazdy ktyo chce moze brac udfziel we Mszy Sw Trydenckiej….owszem czasami jest trudno..ale kto chce…moze.
Facty…..
Janek said
Gdyby św.Ojciec Pio pożył jeszcze kilka lat dłużej to byście zobaczyli jak mu pozwalają odprawiać prawdziwą Mszę Swiętą .Te gnoje wiedzieli ,że dni Świętego Pio na tym padole są policzone ,więc woleli nie wywoływać przedwcześnie skandalu ,ponieważ popularnośc Ojca Pio była tak ogromna ,że wszystko co cię działo wokół jego osoby odbijało się się szerokim echem nie tylko w samych Włoszech ale i na świecie!Dlatego zdrajcom działającym w łonie Kościoła bardzo zależało na tym ,aby przedwcześnie nie odkryć swoich zamiarów przed katolikami a tym samym nie doprowadzić św.Pio do jakichś ostrych publicznych wystąpień.
nyndrO said
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/bergoglio-czlonkiem-zydomasonskiego-rotary-club-2013-09
nyndrO said
Użytkownik JO (do czego odniosłem się w tekście n.t. noszenia kiecek) jest człowiekiem o zaburzeniach psychicznych.Prawdopodobnie homoseksualista lub człowiek z syndromrem dziecka bitego przez mamę,z czego wynika nienawiść do kobiet.Poza tym popełnia tak charakterystyczne błędy ortograficzne (piszę o języku polskim),że z całą pewnością trzeba być idiotą,żeby nie wiedzieć z jaką krwią ma się do czynienia. * Tak jak pisałem pod wyżej wymienionym tekstem; gdyby moja Ania przebywała z tym osobnikiem dłużej,niż chwilę,dostałby w ryj i zacząłby lamentować.Nieprzypadkowo Ją poślubiłem. *Mossad powinien jednak więcej pinindzy przeznaczyć na naukę języka polskiego.Jest nieźle,ale jednak w oczy się rzuca.
Jack said
o. Pio byl zakonnikim i skladal sluby posluszenstwa, stad podporzadkowal sie zaleceniom swoich przelozonych. Wiele osob uzywa przykladu o. Pio aby wymoc posluszenstwo ksiedza diecezjalnego wobec biskupa czy papieza Franciszka. To jest niepeorozumienie. Przykladowo taki ks. Natanek nie skladal slubow posluszenstwa kard. Dziwiszowi.
Oczywiscie ks. Natanek podlega hierarchicznie kard. Dziwiszowi, tak jak pracownik swojemu kierownikowi ale nie jest wymagane bezwzgledne posluszenstwo.
Wrogowie Kosciola stanowiska na samych szczytach obsadzaja swoimi ludzmi np. Franiszekiem, ale nam wmawiaja ze mamy byc mu slepo posluszni.
Prosze zwrocic uwage jak o. Pio mowil o Pawle VI, nie uzywal slowa papiez a elekt.
Ks. Natanek to blazen wplontany w jakies dziwne zaleznosci od zydomasona Dziwisza.
Nigdy nie wspomina o zydomasonskiej drodze krzyzowej Golgocie Beskidow.
Mial nawet rekolekcje w parafii na terenie ktorej stoi Golgota Beskidow, ale nie wspomnial ani jednym slowem o tej satanistycznej drodze krzyzowej.
Natanek mial za zadanie rozwalic Intronizacje Jezusa Chrystusa na Krola Polski.
Mowi duzo ciekawych i slusznych rzeczy, ale generalnie to nie jest postac klarowna tak jak ks. Tadeusz Kiersztyn najechany przez dwa TIRy.
Ks. Natanek to poziom o. Rydzyka. Obaj sluza zydom.
nyndrO said
Po pierwsze piszemy w Polsce „wplątany”,poza tym ksiądz Natanek miał za zadanie dać w ryja operatorowi TVN.Proszę nie wprowadzać zamieszania.
Atanazy said
@31
Obrzydliwe pomówienia ks. Natanka.
Marucha said
Użytkowniku Nyndr0, coś mi się nie podobasz…
Marucha said
Re 30:
Pisze Pan, panie Romanie:
?kazdy ktyo chce moze brac udfziel we Mszy Sw Trydenckiej….owszem czasami jest trudno..ale kto chce…moze.
Oczywiście, każdy może… przejechać parędziesiąt czy paręset kilometrów do kościoła, w którym biskup łaskawie nie zakazuje odprawiania Mszy Trydenckiej.
Tak ma wyglądać jej równouprawnienie z masońskim rytem nowusa.
„Kto chce, ten może”…
To już się robi śmieszne, Panie Romanie.
Broni Pan modernizmu – matki wszelkich herezji.
nyndrO said
Bardzo się cieszę z tego powodu! Bałbym się,gdybym Ci się podobał,Adminie. * może wynika to ze stosowania kilku adresów IP. No miałem ostatnio niezłe jazdy ze względu na publikowania,co absolutnie nie jest ich winą . mój login Nyndro Nyndromix.
No to się żegnamy.
Śmierdzi mi tu prowokatorem.
Admin
nyndrO said
…(…) na publikowaniu na wolnej-polsce.pl i umieszczaniu na pejsbuku(…). zapewniam,że jestem czysty,jak łza.
nyndrO said
Nie jestem prowokatorem. Wiadomo,że może mnie admin pożegnać.Ja jestem w porządku.
marost said
Marucha powiedział/a
Re 30:
Pisze Pan, panie Romanie:
?kazdy ktyo chce moze brac udzial we Mszy Sw Trydenckiej….owszem czasami jest trudno..ale kto chce…moze.
To sie nazywa podlosc!!!!!
Jeszcze do niedawna – dopoki FSSPX nie zainstalowalo sie w naszym miescie (ksieza poslugujacy maja albo 200km albo 120km do przebycia w kazda niedziele) – przez 12 lat trzeba bylo jezdzic 35km do kosciola. Do dzis jeszcze wiele ludzi tam jedzie z roznych wzgledow – np bo synowie sluza do mszy… czterech z nich jest w seminarium Wigratzbad….
Ale to jest nic w stosunku do ludzi z Amiens (100km nad Paryzem) – przez trzy lata spotykali sie na mszach swietych odprawianych przez FSSPX pod namiotem przy murze Katedry…. zima i lato – a tam bardziej na polnoc zima bywa taka jak w Polsce. w ostatnich miesiacach przyjezdzaly do nich pielgrzymki z calej Francji, by ich wspierac. To bylo naprawde wzruszajace – wiadomosci z Amiens. Nieugietosc biskupa byla wrecz paranoiczna… w tym samym czasie bowiem oddawal do dyspozycji Katedre tamtejszej wspolnocie prawoslawnej, ale za zadne skarby nie dla FSSPX.
Obecnie podobno maja kaplice zorganizowana przy pomocy wladz lokalnych.
trawa said
Jak ktoś chodzi na Mszę Święto do FSSPX i pójdzie do „modernistycznego” tzn. obecnego KK – to ma grzech ????
Marucha said
Re 43:
Według stanowiska Bractwa grzechu nie ma, gdyż nowa msza jest ważna. Jest wszakże niegodna i nie daje tych łask, co Msza Trydencka, dlatego lepiej jest poświęcić czas na poczytanie mszału…
trawa said
Msza jest niegodna ??? – to jakaś filozofia, brakuje mi rozumu na to. Ważna i ważniejsza ???? Panie Gajowy łaska pochodzi od Boga, tu mnie nikt nie przekona, bo byłem na pierwszej lekcji religii i pamiętam doskonale.
Tak jest, jak napisałem. – admin
trawa said
Panie Marucha !
No, pewnie, że tak – bo inaczej układanka by się rozsypała.
Nie jest jak Pan napisał. Przeczy Pan temu o co niby tak walczy.
Marucha said
Re 46:
Niech Pan podyskutuje z lepszymi ode mnie teologami i znawcami prawa kanonicznego.
Np. http://forum.piusx.org.pl/
Dictum said
ad. 11 „Mlyny Boze miela wolno….a jak uczy nas Job na swoim przykladzie w swojej ksiedze, nic nie dzieje sie bez wiedzy i woli Boga.,..nawet kazdy wlos jest policzony na glowie ….”
Święta racja, Panie Romanie, – nic bez wiedzy i woli Boga! A wola Boga jest taka (i to jest tajemnicą, dlaczego taka jest), że po tym świecie grasuje diabeł, który służkami swoimi czyni wielu ludzi. Takich, co lubią zło, i takich, co są zagubieni.
A nam Pan Jezus nakazuje być czujnymi i oddzielać ziarno od plew – co właśnie usiłujemy w tych rozmowach robić. Więc niech Pan sobie będzie zadowolony z Kościoła posoborowego, jeśli do Pańskiego rozumu nie docierają głoszone w nim dziś herezje.
Jednym z przejawów nowego „kościoła” jest luzactwo, deptanie sacrum i często prymitywny język.
O Pana języku i używanych wyzwiskach (cytat z Pana – „jest poprostu plodem…pozamacicznym”, „do twojego glebokiego uposledzenia na umysle”) już kiedyś była mowa i były prośby, żeby się Pan powstrzymywał, bo jak się rozmawia o rzeczach fundamentalnych i wzniosłych, to należy używać przyzwoitego języka.
Romank said
Smiesznie panie Gajowy… bynajmniej nie z mojej winy:-)))
Niech pan wyobrazi sobie sytuacje odwrotna…nagle zarzadzeniem papieza wprowadza sie obowiazek Mszy sw Trydenckiej….a zakazuje Nowuska…. wtedy zostaje pare miejsc gdzie mozna odprawiac nowvuska i to tysiace musza dojezdzac….
Znam przypadki gdzie biskup zorganizowal Msze Sw Tr\ydencka ..w pierwsza niedziele przyszlo 200 osob..na druga 30..po miesiacu dwoje ludzi….ksiadz sie zniecheicl i powiedzial… ze dla 2 ludzi nie bedzie przyjezdzal.. 20 km,
Niech pan potrenuje…. pojecia moc i powinno sie….
Caly czas pozostyaje4 w mocy zasada wiekszosci..jak wiekszosc zazada wiekszosc bedzie miala…nei wydaje sie panu>>
A uszczesliwianie na sile…to jak oblanei woda pogan,….splynie jak po kaczce co zreszta widac tu w Gajowce najlepiej.
Griszka said
@44
„Według stanowiska Bractwa grzechu nie ma, gdyż nowa msza jest ważna. Jest wszakże niegodna”
–
Trochę to sprzeczne. Jeśli świadomie bierzemy udział w niegodnych sakramentach to mimo wszystko grzeszymy.
Inaczej nikt z FSSPX nie polecałby zostawania w domu, jeśli nie ma możliwości uczestnictwa we Mszy Świętej, gdyby to nie miało znaczenia.
Ja właśnie z tych przyczyn odpuściłem sobie chodzenie na NOM, które samo w sobie jest jednym wielkim nadużyciem liturgicznym.
Griszka said
„Caly czas pozostyaje4 w mocy zasada wiekszosci..jak wiekszosc zazada wiekszosc bedzie miala…nei wydaje sie panu>>”
Od kiedy mamy w Kościele demokrację ?
I czemu Romek „życzliwie” pominął to, że tradycja odprawiania „Novuska” (uwielbiam to określenie, genialnie obrazuje różnicę jakościową pomiędzy KRR i tym cudactwem skompilowanym na kolanie i przy czynnym udziale protestanckich heretyków – wszystko na złość Piusowi V) tylko trochę ponad 50 lat. Gdzie wcięło tamtą „większość”, którą zadowalały tradycyjne formy liturgii, z których niektóre miały prawie 2000 lat ?
JO said
To sie nazywa Talmud z Pana Strony Wyjasnienie.
Romanie, Pan wie, ze Msza Nowusa jest Masonska Buginiego i jest NIEGODNA , ktora zagraza Utracie Wiary, co tez widac jak masowo ona to czyni.
Ona powinna byc zakazana i wymazana z Pamieci.
A Pan , swym talmudycznym jezorem probuje wmowic jakie to blogoslawienstawa Daje Nowus i Ilu to ludzi by musialo podazac za Ksiezmi, ktorzy niel;icznie by ja odprawiali. Niel;iczni, bo tylko SATANISCI
Roman K = Talmudzista
Griszka said
„Użytkowniku Nyndr0, coś mi się nie podobasz…”
Panie Gajowy. Mam dokładnie takie same podejrzenia. Człowiek ten najpierw mówi, że miał jakieś kłopoty, bo publikował coś, co z kontekstu wynika, że nie jest poprawne politycznie. Potem bez ogródek podaje swój (?) numer telefonu.
Rozumiem gniew i zdenerwowanie, bo tak samo bym zareagował, gdyby pedofile z Pontonu dobieraliby się do kogoś z mojej rodziny, ale z drugiej strony, po co ja mam dzwonić do, bądź co bądź, obcego faceta ?
PS. I nie rozumiem tej bezprzykładnej napaści na Pana JO. Owszem, rzeczą ludzką jest się nie zgadzać, ale czemu od razu wyzywać od psychicznych i pederastów ? I jakie błędy ortograficzne popełnia JO, do ciężkiej anielki ? Facet pisze to wszystko na tablecie albo smartfonie, bez polskich znaków, na małej klawiaturce. Może trochę wyrozumiałości dla starszego człowieka ?
Marucha said
Re 53:
No nic, może miał takie nieudane wejście do gajówki…
A napaść na JO też mi się bardzo nie spodobała. JO (podobnie jak RomanK) jest lekkim dyslektykiem i żadne bluzgi tego nie zmienią.
Marucha said
Re 49:
Pomińmy przypadki, kiedy formalnie dawano dostęp do Mszy Trydenckiej, ale tak ustawiano jej godziny odprawiania, żeby jak najmniej wiernych mogło na nią przyjść. To są znane sprawy…
Od kiedy to w Kościele większość ma decydować, co jest właściwym obrządkiem, a co nie jest?
Może zatem damy ludziom do wyboru:
– albo Msza Nowus
– albo loteria fantowa
by potem stwierdzić, że coraz mniej ludzi przychodzi na Mszę…
No cóż, współczesny Kościół nikogo nie „uszczęśliwia na siłę”, jak to Pan ujął. Ani nie wciska ludziom poprawnej liturgii, ani nie uczy ich wiary w to, co wierzyły nasze babcie…
Wybierajta sobie samy, ludziska!
Chceta te przedpotopowe amtysemicke msze, co to nikt jej nie rozumi?
Czy te nowoczesne uczte, gdzie można i pośpiewać, i potańczyć, i pograć na bębenku z małpiej skóry, i więcej się dowiedzieć o żydostwie, niż o katolicyzmie?