www.youtube.com/watch

Idź w swoja stronę, idź...

a ja już nic nie muszę

Przyjaźń i miłość różnią się od siebie, jednak nie wykluczają się. Przyjaźń może przerodzić się w miłość, a miłość może się łączyć z przyjaźnią. Psycholog Ignacy Lepp stwierdził, że małżeństwa zawarte po wieloletniej przyjaźni są trwalsze od małżeństw zawieranych z namiętnej miłości. Jeśli podstawą miłości jest pociąg fizyczny, to małżonkowie mogą wkrótce nie mieć sobie nic do powiedzenia. Jeśli jednak po pierwszych rozczarowaniach nauczą się skupiać nie tylko na sobie i rozmawiać o swoich duchowych zainteresowaniach, to wówczas ich miłość może stać się przyjaźnią. Wtedy przyjaźń pogłębi miłość, a miłość ubogaci przyjaźń.

Ignacy Lepp podaje przykład starszego małżeństwa, które łączyła głęboka przyjaźń. Mogli oni zachwycać się wieloma rzeczami i mieli sobie wciąż dużo do powiedzenia. “Porównuję to małżeństwo przyjaciół z inną parą małżeńską. Ci małżonkowie w młodości bardzo się kochali, ale nigdy nie byli przyjaciółmi. Teraz nie mogą siebie znieść i na starość uprzykrzają sobie życie”.

Tego jestem pewien, iż tak jest często w praktyce, moje małżeństwo było właśnie zbudowane min. na tym fundamencie - przyjaźni - i wiem, że przetrwa wszystko

Wspaniała treść. Przybliżę sylwetkę O. Anselma Grüna OSB.
Benedyktyn ur. w 1945 r., studiował Ojców Pustyni i psychologię współczesną. Rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor wielu książek z zakresu życia duchowego.
Osobiście polecam: "Rozwijać poczucie własnej wartości - przezwyciężać bezsilność" czyli o duchowych drogach do wewn. miejsca ciszy. Autor z wyczuciem wprowadza w zagadnienia dot. rozwijania dobrego poczucia własnej wartości i konstruktywnego obchodzenia się z własną bezsilnością.
Doskonała dla siebie samego i wszystkich, którym życzy się dobrze. Dlaczego? Gdyż treść jej dotyka najbardziej powszechnych problemów ludzi wszystkich grup wiekowych, a są nimi: niepewność, lęk przez innymi ludźmi i poczucie bezsilności wobec świata tak bardzo rozpędzonego i pełnego chaosu.

@fr_parvus
jest takie banalne powiedzenie: każdy odpowiada za siebie... fakt, mężczyźni są z zupełnie innej gliny i niestety nie panują nad sobą zazwyczaj ale uwierz mi... okiełznać

swoją pożądliwość nie jest aż takim wyczynem... nawet w przypadku osób tzw. bardzo "temperamentnych" jest to możliwe, bez żadnych skutków ubocznych... kwestia tylko uświadomienia sobie - "o co się gra"? - nie plotę farmazonów, jestem praktykiem z doświadczeniem i stażem...

P.S. co do reszty kontekstu - zaczerpnij wiedzy u doświadczonych mężatek, nie czuję się na siłach...

@wojciechowskikrzysztof

”Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam"?

Mnie cały czas chodzi głównie o tę przyjaźń (więź) duchową, której potęgę doceniłam (niestety) wcale nie aż tak dawno i bardzo centralnie doświadczyłam jaka to moc (!!!). Zrozumiałam, że jest to najwspanialszy i najbardziej kosztowny dar od Boga. Chrześcijaństwo uczyniło z niej teren spotkania i praktykowania miłości ewangelicznej. Jak dla mnie... listka na wietrze... dotąd nic bardziej uskrzydlającego nie wydarzyło się... choćby było nie wiem jak trudno... mam świadomość, że gdzieś tam... w przestrzeni... -;) mam wielkie wsparcie duchowe, nie jestem sama bo najbliżsi mnie nie przyjęli, gdyż mamy inne (nazwijmy to) - powołania...
Z radością odwdzięczam się skromnie, na ile potrafię.
To dla mnie wielka siła - odczuwać taką braterską współzależność, zakorzenioną w Bogu.
Przyjaźń chrześcijańska pochodzi od Boga i jest w Nim najgłębiej osadzona, dlatego też kiedy wiem, że w mojej karkołomnej drodze pt. szukanie miłości samego Boga mam wsparcie Innych - czuję się oszołomiona szczęściem, że jednak mogło się to zdarzyć...
Kamienista droga, połączona z życzliwością i miłością bezinteresowną okazała się odnalezieniem raju utraconego, oby tylko wytrwać...

Dziękuję za wielkie dobro

Przyjaciele "Mądrość Syracha"

5 Miła mowa pomnaża przyjaciół,
a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia.
6 Żyjących z tobą w pokoju może być wielu,
ale gdy idzie o doradców, [niech będzie] jeden z tysiąca!
7 Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie,
a niezbyt szybko mu zaufaj!
8 Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny,
nie pozostanie nim w dzień twego ucisku.
9 Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni
i wyjawia wasz spór na twoją hańbę.
10 Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu,
nie wytrwa on w dniu twego ucisku.
11 W powodzeniu twoim będzie jak [drugi] ty,
z domownikami twymi będzie w zażyłości.
12 Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie
i skryje się przed twym obliczem.
13 Od nieprzyjaciół bądź z daleka
i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi.
14 Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną,
kto go znalazł, skarb znalazł.
15 Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty
ani równej wagi za wielką jego wartość.
16 Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia;
znajdą go bojący się Pana.

... co tam... fr_parvus... znów Cię trapi?

Wierzyć pośród wątpliwości- to chyba zalecany kąsek dla Ciebie?

Z pewnością dobrze jest także, umieć przekraczać siebie  :
Jak przekroczyć siebie, aby powierzyć się Bogu?

a może zwyczajnie cierpisz na brak Przyjaciół „z dwoma skrzydłami”, którzy pomogliby „lecieć przez życie”, kiedy Twoje „skrzydła” są podcięte… ?
Proponuję "33 Aniołów na wszelakie potrzeby"
na wewnętrznej stronie okładki, znajdziesz niebanalne życzenia autora  :
Życzę Ci, abyś zawsze wtedy, gdy jesteś niezadowolony z siebie, zniecierpliwiony, szorstki wobec własnej osoby, spotkał anioła od uśmiechu, który nic od Ciebie nie chce, lecz po prostu się do Ciebie uśmiecha. To przemienia chwilę. Znowu znajdujesz drogę do siebie i odzyskujesz zdolność uśmiechania się i stawania się aniołem od uśmiechu dla innych. A gdy stajesz się aniołem uśmiechu dla innych, zostajesz również obdarowany. Jest to dobre także dla Ciebie. Spotkania z prawdziwymi aniołami mogą nas nauczyć, jak być „aniołami dla innych”: w drobnych, codziennych gestach miłości.