22:40
STYGMATYCZKA MARTA ROBIN. Marta Robin (1902 -1981) to niewątpliwie jedna z najbardziej fascynujących postaci XX wieku. Przez ok. 50 lat jej jedynym pokarmem była Eucharystia; na swoim ciele nosiła …Więcej
STYGMATYCZKA MARTA ROBIN.

Marta Robin (1902 -1981) to niewątpliwie jedna z najbardziej fascynujących postaci XX wieku. Przez ok. 50 lat jej jedynym pokarmem była Eucharystia; na swoim ciele nosiła stygmaty upodobniające ją do Chrystusa. Była sparaliżowana, a jednak nie bezczynna. Zakładała „Ogniska Miłości”, odwiedzały ją tysiące osób z całego świata, szukając u niej duchowych wskazówek i wsparcia w trudnych sytuacjach. Z jej inspiracji powstało w Kościele wiele nowych ruchów i wspólnot.
W programie pokażemy miejsca związane z życiem Marty i jej działalnością. Będziemy rozmawiać z ludźmi, którzy znali tą niezwykłą kobietę, a także z osobami prowadzącymi jej proces beatyfikacyjny.

=>Święci i błogosławieni <= kliknij

=> Ewangelia o Duchu Świętym. Tysiąc myśli dla serca człowieka -Jan Paweł II
=> Owoce Ducha Świętego -Giuseppe D'Amore
-
=> Jak ogień, który pali. Osoba konsekrowana otwarta na dar Ducha Świętego - Amedeo Cencini
=> Żyć w uwielbieniu -Bernard Georges

=> Chrystus leczy radością. Otwórz się na uzdrawiające działanie modlitwy -Salvatore Martinez
=>"To Jezus leczy złamanych na duchu " Ks Jan Reczek
=> Uzdrowienie i egzorcyzm. Jak rozeznawać -Philippe Madre
=> Bóg uzdrawia dzisiaj - Philippe Madre
=> Oto uzdrowię Ciebie. Jak otworzyć się na łaskę uzdrowienia -O. Józef Witko OFM
=> Proroctwo i modlitwa -Raniero Cantalamessa
=> Nie bój się wierz tylko. O drogach uzdrowienia duchowego i fizycznego -Józef Witko
=> Owoc Ducha Świętego w życiu codziennym - Carlo Maria Martini
=> Ci co zaufali Panu, odzyskują siły -Marcin Bytniewski
=> Wolni od niemocy - O. Augustyn Pelanowski OSPPE
=> Żyj na maxa. Tylko dla mężczyzn -Joanna Pszczoła, Bogdan Pszczoła
=> Jak kochać i być kochanym. John Powell
=> POKOCHAĆ SIEBIE
=> Ewangelia na dachach. Ewangelizacja dla zwykłych ludzi - Ks. Bronisław Preder
-
=> Będziecie moimi świadkami -Alessandro Pronzato
=> Miłość chodzi po Woodstoku -autor: Ks. Rafał Jarosiewicz
=> Jeśli nie my, to kamienie wołać będą -autor: Małgorzata Stuła-Topolska
=> Do miłości przez uzdrowienie -ks. Józef Pierzchalski SAC


------------------------------
Informacja:

"Oświadczenie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ks. Piotra Natanka i jego zwolenników
Rada Stała, w oparciu o analizę sytuacji dotyczącej działalności suspendowanego ks. Piotra Natanka, stanowczo przestrzega katolików przed gromadzeniem się wokół jego osoby i popieraniem głoszonych przez niego idei. Mimo wyraźnego zakazu biskupa miejsca i nałożonej kary kanonicznej, ks. Natanek nie zaprzestał niestety swojej działalności. Rada zwraca uwagę, że Msze św. sprawowane przez suspendowanego kapłana są niegodziwe i świętokradzkie, a udzielane rozgrzeszenia – nieważne.
Rada Stała Episkopatu Polski po raz kolejny stanowczo przestrzega też katolików przed błędnym nauczaniem tego duchownego i prosi wiernych, by nie korzystali z posługi duszpasterskiej ks. Natanka, nie kierowali się jego nauką, nie wierzyli w jego bezpodstawne zapewnienia o jej zgodności z nauczaniem papieży i biskupów oraz nie przystępowali do tworzonych przez niego grup.
Osoby współpracujące z suspendowanym ks. Piotrem Natankiem przyczyniają się do rozłamu wspólnoty wierzących. Współdziałając w niszczeniu jedności Kościoła, popełniają grzech, z którego mają obowiązek oczyścić się w sakramencie pokuty. Warunkiem natomiast otrzymania rozgrzeszenia jest odstąpienie od wspierania rozłamu w Kościele i gotowość naprawienia wyrządzonego zła."
Członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, 16 stycznia 2012 r.
episkopat.pl

Radę Stałą Konferencji Episkopatu Polski tworzą z urzędu: przewodniczący KEP abp Józef Michalik, zastępca przewodniczącego KEP abp Stanisław Gądecki, prymas Polski abp Józef Kowalczyk, metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz sekretarz generalny KEP bp Wojciech Polak. Z wyboru członkami Rady Stałej KEP są: abp Andrzej Dzięga, abp Sławoj Leszek Głódź, abp Marian Gołębiewski, bp Edward Dajczak, bp Kazimierz Ryczan, bp Andrzej Suski i biskup pomocniczy Marek Jędraszewski."
info.wiara.pl/doc/1055084.Wspolpr…
episkopat.pl

--------------------------------

"Metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz 20 lipca wymierzył ks. Piotrowi Natankowi karę suspensy. Jest ona wynikiem okazywanego nieposłuszeństwa swoim przełożonym. Mimo wcześniejszych upomnień ks. Natanek nie zaprzestał swych homilii umieszczanych w internecie. Homilie te opierały się na uporczywym głoszeniu niezgodnych z nauką Kościoła poglądów dotyczących królowania Jezusa Chrystusa, opartych na prywatnych objawieniach oraz inspirowanych obcymi nauce Kościoła doktrynami sekt eschatologicznych. Zgodnie z prawem kanonicznym ksiądz nie może sprawować żadnych czynności kapłańskich jak też wykonywać władzy rządzenia.

Oto treść listu wystosowanego przez krakowską Kurię Metropolitalną do ks. Natanka (za agencją ekai):
Ks. dr hab. Piotr Natanek
w Grzechyni

Przekazuję Księdzu do wiadomości, że niniejszym dekretem, zgodnie z kanonem kan. 1371, 2º Kodeksu Prawa Kanonicznego wymierzam Księdzu karę suspensy za ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo, mimo decyzji i upomnień, jakie były do Księdza kierowane. Oznacza to, że nie może Ksiądz sprawować żadnych czynności kapłańskich jak też i wykonywać władzy rządzenia.
Powyższą karę otrzymuje Ksiądz, ponieważ nie zastosował się do poleceń dyscyplinarnych zawartych w dekretach z dnia 28 stycznia 2010 r. (nr 213/2010 oraz 214/2010), zignorował upomnienia kanoniczne z dnia 25 maja 2007 r. (nr 1519/2007), z dnia 23 lutego 2009 r. (nr 392/2009) oraz z dnia 9 kwietnia 2010 r. (nr 867/2010), nie zareagował na wielokrotne wezwania do rozmowy z przełożonymi, kontynuuje szkodliwe wystąpienia, które zostały Księdzu zakazane, szerzy nieaprobowane przez Kościół poglądy, publicznie podważa autorytet pasterzy Kościoła, mimo zakazu w dalszym ciągu prowadzi działalność duszpasterską w Grzechyni, bezprawnie próbuje organizować nowe struktury kościelne, a ostatnio dopuścił się nieważnego asystowania przy zawarciu małżeństwa mimo braku stosownych uprawnień. Niech Ksiądz ma też na uwadze szkody, jakie swoim działaniem wyrządza gromadzonym wokół siebie wiernym i całej wspólnocie Kościoła.
Kara suspensy ma charakter poprawczy. Jeśli Ksiądz podporządkuje się decyzjom przełożonych kościelnych, podejmie drogę pokuty i naprawy wyrządzonego zła, może prosić o zwolnienie z kary.
Polecam Księdza Miłosierdziu Bożemu

Stanisław kard. Dziwisz
Arcybiskup Metropolita Krakowski
ks. Piotr Majer
Kanclerz Kurii
------------------------------------------------------
Poniżej treść komunikatu kard. Stanisława Dziwisza:

Zwracam się do Was, drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie, z trudną, ale równocześnie ważną wiadomością. Jako biskup Kościoła Krakowskiego, w poczuciu odpowiedzialności za Jego jedność, jak też za prawdę i wiarygodność przekazywanej w nim Ewangelii Jezusa Chrystusa, zmuszony byłem podjąć zasadnicze decyzje wobec kapłana naszej archidiecezji ks. dr. hab. Piotra Natanka i ukarać go suspensą, zgodnie z przepisem Kodeksu Prawa Kanonicznego (kan. 1371, 2º). Oznacza to, że ks. P. Natanek nie może sprawować żadnych czynności kapłańskich ani wykonywać władzy rządzenia... więcej na:
niezalezna.pl/13619-ks-natane…

www.se.pl/…/ksiadz-natanek-…
stokrotka7777
Co mam czynić, aby stać się świętym?
Pragnienie świętości jest pragnieniem pełni człowieczeństwa. Świętość to miłość, wolność, prawda, czyli pełnia szczęścia. Bez naszej zgody i współpracy z Chrystusem nigdy tej pełni nie osiągniemy.
Co więc mam czynić, aby stać się świętym? Popatrz na przykład życia, jaki zostawił nam Jan Paweł II.
Jeżeli pragniesz rozpocząć tę niesamowitą przygodę, jaką jest …Więcej
Co mam czynić, aby stać się świętym?

Pragnienie świętości jest pragnieniem pełni człowieczeństwa. Świętość to miłość, wolność, prawda, czyli pełnia szczęścia. Bez naszej zgody i współpracy z Chrystusem nigdy tej pełni nie osiągniemy.

Co więc mam czynić, aby stać się świętym? Popatrz na przykład życia, jaki zostawił nam Jan Paweł II.

Jeżeli pragniesz rozpocząć tę niesamowitą przygodę, jaką jest pójście drogą do świętości, to najpierw idź do spowiedzi, wyznaj wszystkie swoje grzechy, a po przyjęciu Komunii św. powiedz Jezusowi, że pragniesz iść razem z Nim przez życie, aby cię uczył kochać, wyzwalał z egoizmu, przemieniał i czynił świętym. Tak, jak to od dzieciństwa nieustannie czynił Jan Paweł II, tak samo i Ty całkowicie zawierzaj siebie Jezusowi przez Maryję. Zawierzaj całą swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, wszystko, czym jesteś i co posiadasz. W codziennej modlitwie często powtarzaj: Totus Tuus (Cały Twój).

Chrystus jest "drogą i prawdą, i życiem" (J 14, 6). Trzeba się z Nim spotkać i umiłować Go. To dzieje się przede wszystkim w Eucharystii. Szukajmy każdej okazji, by uczestniczyć we Mszy św., przyjmując Jezusa do swego serca, karmiąc się Jego Ciałem, umacniając Jego obecnością. To On będzie nas napełniał Swoją świętością, Swoim życiem, wskazywał drogę i odsłaniał prawdę Swojej woli, która czasem jest trudna do przyjęcia, ale prowadzi do pełni życia.

Do tych wszystkich, którzy zniechęcają się, Jan Paweł II woła: "Wstańcie, chodźmy!" i uspokaja: "Nawet jeśli te słowa oznaczają czas próby, wielki wysiłek i bolesny krzyż, nie musimy się niczego obawiać. Słowa te niosą bowiem w sobie także radość i pokój, które są owocem wiary.

Boża miłość nie nakłada na nas ciężarów, których nie moglibyśmy unieść, ani nie stawia nam wymagań, którym nie moglibyśmy sprostać, jeśli wzywa, przychodzi z konieczną pomocą" (Wstańcie, chodźmy!, s. 163-4).

Wstańcie, chodźmy!

Aby codziennie iść drogą wiary, konieczna jest samodyscyplina. Trzeba sobie ustalić plan dnia i z żelazną konsekwencją realizować go. W codziennym rozkładzie zajęć musi się znaleźć stały czas przeznaczony na modlitwę, na osobiste bycie sam na sam z Chrystusem, czas na pracę i służbę innym oraz na godziwy odpoczynek. Do wszystkich swoich zajęć, prac, zadań i modlitwy należy wkładać całe serce. Trzeba od siebie wymagać, przezwyciężać egoizm, który objawia się w niechęci do wysiłku, w lenistwie i pobłażaniu sobie. W jaii sposób? Decyzją woli zmuszać się do działania, modlitwy, pracy i innych zadań, szczególnie wtedy, kiedy się człowiekowi najbardziej nie chce.

Jeżeli, pomimo słabości i upadków człowiek będzie szedł drogą przykazań i Ewangelii, odczytując i pełniąc wolę Bożą we wszystkich wymiarach i dziedzinach swojego życia, wtedy Chrystus będzie mógł kształtować jego człowieczeństwo, dopełniać dzieła stworzenia, czynić je świętym.

Należy zawsze pamiętać, że cala duchowa silą i moc człowieka wypływa z modlitwy. To na modlitwie i w sakramentach a przede wszystkim w Eucharystii, pozwalamy Jezusowi, aby przemieniał nasze serca, uwalniał je od grzechów i uzdalniał do miłości. Dlatego tak wielką krzywdę wyrządzają sobie ludzie, kiedy zaniedbują modlitwę lub przestają się modlić, gdyż wtedy ich życie duchowe karłowacieje i zamiera, stają się bezbronni wobec ataków sił zła, które ich zniewalają i nimi manipulują.

Aby codziennie iść drogą wiary, trzeba wyznaczyć sobie bardzo konkretny czas na modlitwę: różaniec, koronkę do Bożego Miłosierdzia, medytację Pisma św., adorację Najświętszego Sakramentu lub inne formy modlitwy. Nigdy nie można dyspensować się z obowiązku modlitwy, uzasadniając to złym nastrojem lub samopoczuciem. Właśnie wtedy, kiedy nie chce mi się modlić, powinienem się modlić dwa razy dłużej, ofiarując Jezusowi swoją niechęć i zły nastrój. Niechęć do modlitwy i odkładanie jej na później, to najbardziej podstępne i niebezpieczne pokusy złego ducha. Trzeba mieć świadomość ich istnienia i zdecydowanie je odrzucać.

Troszcząc się o życie duchowe, nie można zaniedbywać regularnej, miesięcznej spowiedzi. Wskazane jest znalezienie sobie stałego spowiednika. Niezwykle ważne jest tutaj złożenie przyrzeczenia Chrystusowi: Panie Jezu, przyrzekam Ci, że będę starał się żyć zawsze w stanie łaski uświęcającej, a gdyby zdarzył mi się ciężki upadek, to natychmiast przyjdę do Ciebie, abyś mnie uwolnił od grzechu w sakramencie pokuty.

Całe życie Jana Pawła II jest czytelnym świadectwem, że wszystko w jego życiu zaczynało się "u stóp Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie". Tajemnicą wielkości Jana Pawła II jest właśnie modlitwa. Codziennie kilka godzin przeznaczał na nią. To dzięki Mszy św., modlitwie i kontemplacji czerpał od Chrystusa miłość, mądrość, wiedzę i siłę, bo tylko Chrystus jest jedynym Źródłem, w którym "wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte" (Kol 2, 3). Wspominając czasy krakowskie Ojciec Święty pisze: "W domowej kaplicy nie tylko się modliłem, ale także siedziałem i pisałem. Tu napisałem moje książki, wśród nich opracowanie Osoba i czyn. Jestem przekonany, że kaplica to miejsce, z którego pochodzi szczególne natchnienie. To ogromny przywilej móc mieszkać i pracować w przestrzeni tej Obecności. - niczym potężny magnes. Mój serdeczny, już nieżyjący przyjaciel Andre Frossard, w książce Bóg istnieje, spotkałem Go głęboko ujął moc i piękno tej Obecności. Jednak nie zawsze konieczne jest fizyczne przyjście do kaplicy, żeby duchowo wejść w przestrzeń Najświętszego Sakramentu" Wstańcie, chodźmy!, s. 116).

Jan Paweł II podkreśla, że tylko ten, kto się modli, potrafi kochać swojego bliźniego: "Zainteresowanie się drugim człowiekiem zaczyna się od modlitwy biskupa, od jego rozmowy z Chrystusem, który mu powierza swoich. Modlitwa przygotowuje nas do spotkań z drugimi. Są to spotkania, w których dzięki duchowemu otwarciu możemy się wzajemnie poznawać i rozumieć także wtedy, kiedy czasu jest niewiele. Ja za wszystkich po prostu modlę się dzień w dzień. Gdy spotykam człowieka, to już się za niego modlę i to zawsze pomaga w kontakcie z nim. Trudno mi powiedzieć, jak ludzie to odbierają - trzeba by ich zapytać. Mam jednak taką zasadę, że każdego przyjmuję jako osobę, którą przysyła Chrystus - jako tego, którego mi dał i zarazem zadał" (Wstańcie, chodźmy!, s. 58).

Wiara szuka zawsze głębszego zrozumienia, dlatego niezwykle ważne jest pogłębianie swojej wiedzy religijnej poprzez lekturę dobrych książek i czasopism katolickich. Jan Paweł II udziela nam w tym względzie bezcennej porady: "Zawsze miałem dylemat: Co czytać? Starałem się wybierać to, co najistotniejsze. Tyle rzeczy się publikuje. Nie wszystkie są wartościowe i pożyteczne. Trzeba umieć wybierać i radzić się, co czytać. Od dziecka lubiłem książki. Do tradycji czytania książek wdrażał mnie mój ojciec. Siadał obok mnie i czytał mi całego Sienkiewicza i innych pisarzy polskich. Kiedy umarła matka, zostaliśmy we dwóch z ojcem. I on nie przestawał zachęcać mnie do poznawania najbardziej wartościowej literatury" (Wstańcie, chodźmy!, s. 76).

Na czas próby

Jeżeli idziemy wytrwale drogą wiary do świętości, to z całą pewnością będziemy poddani różnorakim próbom. Jan Paweł II pragnie przygotować nas na ten trudny czas doświadczeń, tłumacząc: "Próby zapewne nas spotkają. Nie jest to niczym niezwykłym. To należy do życia wiary. Czasem próby są łagodne, czasem bardzo trudne, a nawet dramatyczne. W próbie możemy się czuć osamotnieni, ale łaska Boża, łaska zwycięskiej wiary, nigdy nas nie opuszcza. Dlatego każdą próbę, choćby najstrasz-niejszą, możemy przejść zwycięsko" (Wstańcie, chodźmy, s. 148).

I tutaj wzywa nas Ojciec Święty do nieugiętej walki z własnymi słabościami i siłami zła. Symbolem tego dramatycznego zmagania się i walki jest nieustraszona obrona polskich żołnierzy we wrześniu 1939 r. na Westerplatte, które od tego czasu stało się znakiem "wierności w dramatycznej próbie". Trzeba być wiernym Chrystusowi aż do końca, wiernym w zachowywaniu wszystkich przykazań i Ewangelii. Jan Paweł II apeluje do nas wszystkich: "Nigdy samo "więcej mieć" nie może zwyciężyć. Bo wtedy człowiek może przegrać rzecz najcenniejszą: swoje człowieczeństwo, swoje sumienie, swoją godność". Dlatego Ojciec Święty wzywa: "Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali". I tłumaczy: "Każdy z was znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych" (Westerplatte, 12 czerwca 1987).

Pan Jezus bardzo pragnie, abyś został świętym. Jeśli odpowiesz na Jego pragnienie i podejmiesz codzienny wysiłek życia wiarą, trud całkowitego posłuszeństwa i współpracy w realizowaniu Bożych planów, to wtedy staniesz się uczestnikiem najbardziej fascynującej rzeczywistości, jaką jest stawanie się prawdziwie wolnym i kochającym człowiekiem, czyli świętym.

Niech nauczanie i przykład życia Sługi Bożego Jana Paweł II uświadomi nam, że powołanie do świętości każdego bez wyjątku człowieka, nie jest tylko zwykłą możliwością, ale obowiązkiem, wypływającym z istoty naszego człowieczeństwa, stworzonego na obraz i Boże podobieństwo.

"Bądźcie jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Jajestem święty" (1 P 1, 14-16).

ks. M. Piotrowski TChr
"Miłujcie się!"nr 3-200
LovVal
Dziękuję Ci "Stokrotko7777" za filmy, bo nie ma lepszego sposobu na ewangelizację, jak pokazywanie przykładów świętości życia.
EdwardJarek
Re:stokrotka7777
Dobrze ze tyle pokazali,ale po przeczytaniu ksiazki ktora bardzo polecam widzi sie niescislosci w tlumaczeniu:Oddala wszystko Jezusowi nawet wzrok,ale miala dar widzenia oczami duszy,nie zawsze jej spowiednik budzil ja nastepnego dnia- tylko gdy tego wymagala sytuacja,czasami znajdowano ja na podlodze pobita itp.Więcej
Re:stokrotka7777

Dobrze ze tyle pokazali,ale po przeczytaniu ksiazki ktora bardzo polecam widzi sie niescislosci w tlumaczeniu:Oddala wszystko Jezusowi nawet wzrok,ale miala dar widzenia oczami duszy,nie zawsze jej spowiednik budzil ja nastepnego dnia- tylko gdy tego wymagala sytuacja,czasami znajdowano ja na podlodze pobita itp.